1.

45 5 33
                                    


Była już noc. Gwiazdy pojawiały się już na niebie. Z tunelu wyłoniła się biała głowa małej kotki, a po chwili już była na zewnątrz. Gwiazdka chwilę się porozglądała i poszła do lasu przed sobą.

-Może kogoś spotkam?- pomyślała

-Eh.. szkoda że nie mogę daleko odchodzić- powiedziała chwilę po wejściu do lasu- Bo prZecieŻ mOgę ZgInąĆ.- dodała przewracając oczami. Dalej Gwiazdka szła bez słowa, jedyne co przerywało tą głuchą ciszę to pohukiwanie sowy. 

Szła tak i szła przez ciemny las nie zwracając uwagi na różne szelesty, ale gdy szmery się zbliżyły to mała kotka przyśpieszyła kroku do truchtu ale hałas nie ustawał. Lekko zdenerwowana Gwiazdka oglądając się, zaczęła teraz biec. Hałas i tak nie ustawał.

-Kto tu jest?!- krzyknęła, gwałtownie zatrzymując się i jeżąc sierść na karku. Nagle coś zbiło ją z łap i skoczyło z powrotem w krzaki. Oszołomiona kotka wstała, wysunęła pazury, syknęła i skoczyła do krzaków, w których zniknęła postać. Ku jej zdziwieniu, od razu przygwoździła do ziemi kota, który ją zaatakował. 

Był on rudy z białymi i czarnymi częściami. Na początku gdy go zobaczyła pomyślała że to lis, więc się trochę przeraziła i w pierwszej chwili rozluźniła ucisk, no i zaraz go umocniła.

-Gahhh! Puść mnie!- wrzasnął kocur, wiercąc się pod łapami Gwiazdki

-Najpierw powiedz mi, kim jesteś.- kotka zmrużyła oczy

-Nigdy!- kot uwolnił tylne łapy i kopnął kociczkę w odsłonięty brzuch. Kotka odskoczyła na bok, ponieważ jego poduszki były niebywale gorące. Teraz już wiedziała że ma do czynienia z kocurem z Rodu Ognia.

-Rudy.- powiedział cicho i oschle, po czym odwrócił się i zwinnie wskoczył na pierwsze, lepsze drzewo, i zaraz uciekł.

Kotka poszła dalej, wciąż oszołomiona.

-Rudy? Co on miał na myśli?- Gwiazdka zapytała sama siebie w myślach-Przecież nie jestem koloru rudego tylko białego. I to świecącego! Hmm.. A może to jego imię?-myślała dalej-Niee.-odpowiedziała sobie- A może jednak? Eh. Nie wiem.- zrezygnowana koteczka poszła dale przez las już trochę zawracając z powrotem do tunelu. Co prawda miała jeszcze czas do poranku, lecz nie chciało jej już się iść dalej. Jak chciała kogoś spotkać to na pewno nie kogoś jak ten kot!


* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Co chcecie zrobić jako swoje postacie lub co o tym sądzicie.

I taka podpowiedź. Mgła jako mieszaniec mogła usłyszeć Rudego i obudzić się, jeśli spała, oraz przypominam. Rudy krzyknął DWA razy.

🐈 "Światełko w tunelu" RP 🐈Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin