Dział 1

89 5 0
                                    

Po cichym westchnięciu szatyn położył podpisane papiery na biurko a na stertę kartek rzucił długopis . Przeciągnął się i ruszył do łazienki odświeżyć się przed pójściem w krainę snów . Rola kapitana korpusu zwiadowczego miała swoje plusy i również minusy . Siedzenie po godzinach ,spisywanie raportów , zero wypoczynku i brak godzin snu . Oraz większa władza jak i szacunek wybudzający od innych . Nastolatek o szmaragdowymi oczach w wieku 3 lat został porzucony przez ojca , osierocony a bardziej sprzedany . Tak określenie sprzedany będzie idealne .

Chłopak pamięta wszystko jakby działo się to dosłownie godzinę temu albo krócej . Grisha popadł w długi a po sprzedaniu dziecka na handel miałby na spłacenie długu . Zdecydował się na taki drastyczny krok . Gdyby nie to ze dziecko nie dojechało na handel prawdopodobnie nie siedziałby teraz w wygodnym czarnym skórzanym fotelu . Przy transporcie miejsca miał mały wypadek przez który dziecko wypadło z karocy . Erwin wracając z wyprawy w krzakach usłyszał głos dziecka . I tak się zaczęła ich wspólna przygoda . Erwin dla Erena był jak ojciec . Pomagał w trudnych chwilach , pocieszał i rozweselał .

Kiedy szatyn dorósł dla zabawy zaczęli sobie dogryzać . Eren zawsze żartował z jego brwi a Erwin z charakteru Jeagera . Dowódca wysłał szatyna do wojska i tak właśnie o to został kapitanem korpusu . Eren poprzez jego temperamentny charakter w młodszych latach swojego życia był bardzo niecierpliwy . Irytował tym swoich opiekunów którzy się nim opiekowali gdy Smith był na misji .

Przejdźmy do czasu teraźniejszego , rok 797 . Eren od 5 minut czekał na swoim wierzchowcu . Kara* , dobrze zbudowana z gwiazdką* na pysku klacz . Przed nim siedział Erwin na karo-gniadym* ogierze* . Zniecierpliwione konie jak i jeźdźcy siedzący na ich grzbietach doczekując kolejnej misji na ocalenie ludzkości . To była już 10 misja Eren'a jako kapitana i dzięki jego zdolnością i obietnicy która go motywuje nie ginie tak wiele osób jak wcześniej przed jego dowództwem .
Równo o godzinie 14:00 brama zostaje otwarta . Chłopak poprawił wodze które trzymał w rękach .
- Dobrze ! To nasza 258 misja ocalenia ludzkości . Z kapitanem Eren'em 10 ! Walczcie do końca ! I —— - Eren po czasie dalszej przemowy dowódcy się wyłączył , chciał już tylko wymordować tych tytanów . Pomijając fakt ze sam w połowie nim był .

W końcu .. Bramy się otworzyły . Każdy człowiek przyglądał im się w uwadze , na ich skrzydła wolności które nosili na plecach . Jedni byli przeciw żeby taki 16-latek jak Eren był kapitanem . A innym to nie przeszkadzało byleby mniej osób ginęło . Wyruszyli ...


- Gdzie te szczeniaki ! - warknął retorycznie* w poirytowaniu szatyn . - Tam .. - dodał w myślach widząc chłopaków któzi chwila moment będą posiłkiem tytana . Blondyn trzymany przez tytana ze łzami w oczach wykrzyczał :
- „Pomocy ! Proszę zostaw mnie ! Chce zobaczyć Michelle ! Błagam .. pros—" nie dane było mu dokończyć ponieważ Tytan upadł a go ktoś złapał w pasie . Dokładnie kapitan .

- Już się poddałeś ? - zapytał nie chcąc usłyszeć odpowiedzi . Zawołał wierzchowaca i przerzucił go na nią .

- Wiesz gdzie jechać Shell ! - powiedział do konia na początku nie chciała go zostawić i sobie pojechać z innym mężczyzną .
- Spokojnie Shell później do ciebie wrócę . - odpowiedział kapitan .
Klacz rzuciła mu krótkie ale opiekuńcze spojrzenie i pogalopowała do miejsca docelowego . A on sam ruszył do pozostałej dwójki . Mężczyźni ocaleni od pożarcia przez tytana ruszyli dalej . W czasie lotu szatanowi linka odczepiła się od reszty sprzętu a druga dalej się trzymała .

Chłopak z siłą wleciał w drzewo obok .
Linka nie złapała się niczego przez co rozcięła chłopaka od obojczyka aż do lewego uda . Było mu widać mięso . A kałuża krwi powiększała się i powiększała . Nie był w stanie nic mówić przez pochłaniający go ból . Przed nim ni z tąd nic z owąd pojawiał się Tytan . Nic nie zdąrzył zrobić . A go już nie było . Przed śmiercią pamiętał krzyki Erwina i nic więcej .

**********

W drodze powrotnej Erwinowi nie chciało się gadać czy robić cokolwiek innego , chciał się rozpłakać . Każdy nie wiedział dlaczego kapitan Eren nie wraca z nimi , mogli się tylko domyślać ...

•••••••••••• •••••••••••• ••••••••••••

Kary - inaczej czarny koń
Gwiazdka - plamka na łbie konia
Ogier - koń jest chłopakiem
Karo-gnida - ciemna czekolada prawie czarny
Retoryczne - pytanie lub zdanie na które nie chcemy uzyskać odpowiedzi ponieważ albo jest oczywiste albo poprostu znamy odpowiedz na to

Witam witam ! ;D oto przed wami moja nowa książka :) a raczej jej zapieczętowanie , ale No .. Wiec jak się podobał ? :* Bo mi nawet nawet , jestem z niego jakoś takos dumna c: Dawno mnie tu nie było ale mam nadzieje ze wasze zdrowie psychicznie nie zostanie przeze mnie popsute 👀 Hehe 😏 Dobra dobra wiec ten no
Do następnego €:

Historia starych czasów | ERERI | ORGINAL Where stories live. Discover now