Hannah

236 16 1
                                    

Narodziny

Rosja 1700r

Fioletowowłosa siedziała obok swojego ukochanego, który był shinigami:

-A...ale jak to? Nie mogą. Ty...ty masz dziecko!- mężczyzna pogłaskał ukochaną po policzku:

-Zajmij się naszą córeczką, moja droga. A ja może uspokoję szefostwo. Jeśli nie. To po prostu... żegnaj- i pocałował ją tak namiętnie jak nigdy. Kobieta była zrozpaczona wiedząc, że najpewniej ostatni raz widzi swojego ukochanego. Swoją prawdziwą miłość i ojca jej dziecka, które już niedługo ma wyjść na świat. Poszła więc do swoich znajomych, którzy byli trojaczkami. Gdy tylko zapukała od razu otworzył jej jeden z nich:

-Czego?- kobieta spojrzała na niego:

-To ja... mogę wejść? Proszę- demon wpuścił ją i zaraz pozostała dwójka przyszła:

-Czego chcesz od nas?- demonica pogłaskała swój już dobrze widoczny brzuch:

-Dowiedzieli się o mnie i Fiodorze. Fiodor ma przechlapane u szefostwa i nie wiadomo co z nim zrobią. A nasza córka... ona niedługo się urodzi. Pomożecie mi?- Timber oparł się o ścianę i spojrzał na braci:

-Moglibyśmy tobie pomóc. Ale osobiście nie chce słuchać wrzasków jakiegoś bachora a dokładniej by to mnie budziło-kobieta spojrzała na resztę. W końcu Thompson się odezwał:

-Na dodatek będzie w połowie demonem i w połowie shinigami. Więc jeśli zostaniecie możemy się problemy z obu stron- demonica spojrzała na ostatniego, Cantebury'ego (Co to niby za imię?!). Ten spojrzał na swoich braci:

-I tak niedługo urodzi. A mnie osobiście ciekawi co z tego wyjdzie- ponownie trojaczki zaczęli się sobie nawzajem przyglądać i przytaknęli odpowiadając razem:

-Zgoda- kobieta uśmiechnęła się do nich:

-Dzię...ach!- Timber zaprowadził ją do wolnego pokoju i razem z braćmi pomogli jej. W końcu urodziła. Urodziła dziewczynkę. Kobieta była szczęśliwa:

-Nazwę ją....[Imię]-trojaczki przytaknęli i wyszli ukradkiem patrząc na to słodkie, śliniące się i płaczące stworzonko

Gdy spędza czas ze swoim dzieckiem

Hannah właśnie siedziała ze swoją córeczką na łóżku i opowiadała jej przeróżne historię. [Imię] już miała roczek więc kobieta chciała jej opowiedzieć jak najwięcej o tym co przeżyła... w takiej delikatniejszej formie. W skrócie np mówiła "A wtedy mamusia ich dotknęła paluszkiem u poszli spać" co w sumie znaczyło "A wtedy wyrwałam im serce i oni umarli". Serio dużo zmieniała. W końcu do pokoju wszedł jeden z trojaczków:

-Myślisz, że to dobrze dla niej siedzieć w domu? Wyjdź na dwór z nią czy coś tam- Hannah spojrzała na niego lekko zła:

-Jesteśmy w piekle! A ona nie jest w 100% demonem. Boję się, że coś jej zrobią. Spójrz na nią. A by szybko zejść na ziemię potrzebny jest pakt, którego już dawno nie dostałam

-Albo zdobyć pozwolenie

-By zdobyć to trzeba czekać. A czekasz dłużej niż na lekarza! (uznajmy, że w piekle czekają tyle ile teraz w Polsce. Udajmy, że tam są lekarze, okey?)- ten tylko westchnął:

-Z moimi braćmi mamy tam znajomości. Więc wiesz.... a w sumie po co ja to mówię. Spadam- i poszedł. Hannah spojrzała na odchodzącego trojaczka i na swoją córeczkę:

-Widzisz jacy są twoi wujkowie? Ale spokojnie. Kiedyś będą ciebie kochać bezgranicznie ty mój potworny cudzie natury (to komplement)

Pierwsze słowo

Już od tygodnia trojaczki, Hannah i [Imię] są na ziemi mieszkając w niewielkiej chatce w lesie. Trojaczki coraz bardziej przywiązywali się do małej, uroczej istotki, że aż zaczęły pomagać demonicy w drobnych obowiązkach związanych z [Imię]:

-Thompson, zmień jej pieluchę bo do jasnej cholery już siki Cerbera ładniej pachną!

-No już. Już. Co ty się tak spinasz? A po drugie nie przeklinaj przy dziecku, Timber (Dlaczego autokorekta chce mi zmieniać Timber na Bimber? To jego nowe imię?)- już mieli się bić ale na szczęście trzeci złapał ich za kołnierze:

-Przestańcie się kłócić. Jesteśmy starsi od niej a zachowujecie się jak jakieś niedorozwinięte ameby. Ona teraz bierze z nas przykład. Chociaż lepiej by ze mnie brała- ostatnie wyszeptał pod nosem. Cantebury nie był zły na braci. Tłumaczył tą złość głodem przez to, że dawno nie zjedli żadnej duszy. W końcu sam był głodny. W końcu do domu weszła Hannah:

-Dzięki chłopcy, że zajęliście się [Imię]- fioletowowłosa wzięła dziewczynkę na ręce a ona spojrzała na trojaczki i powiedziała:

[Imię jednego z trojaczków] (wybierzcie se)- pozostała dwójka spojrzała na tego, którego imię zostało powiedziane:

-No co? Przynajmniej wie kto z naszej trójki jest najlepszy- mówiąc to patrzył na swoich braci z zażenowaniem. I zaczęła się kolejna kłótnia. Hannah spojrzała na córeczkę:

-Masz takie branie nie mając 2 lat. Ciekawe co będzie później. Ciekawe czy patelnia zadziała na chłopaków?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Mamy Hannah! I jakby co to musiałam dać trojaczki. No po prostu musiałam bo kocham postacie, które skrywają tajemnice. A więc widzimy się niedługo....albo nie. To zależy od tego czy dużo sprawdzianów i kartkówek u mnie będzie czy też nie. A więc ja was zostawiam i zwijam się

Kuroshitsuji preferencje| Rodzice [ZAWIESZONE]Where stories live. Discover now