23. Gra rozpoczęta

317 28 15
                                    

*Mavis*

Siedziałam w łazience i przygotowywałam się do spania. Nie mogłam włożyć swojej ulubionej koszuli nocnej, gdyż ona nadal znajdowała się w praniu. Nie wiem, czy plamy z trawy, które pozostały po ogrodowym koncercie Marcusa z niej zejdą, ale pamiętać trzeba, że niektóre patenty na odplamianie potrafią zdziałać cuda. Postawiłam więc na dwuczęściową piżamę z długim rękawem, gdzie góra była liliowa, zaś dół ciemnoszary. Włosy związałam w luźny warkocz, bardzo podobny do tego, który mam, jako Czarna Kocica. Po wyjściu z łazienki nie miałam możliwości na nacieszenie się chwilą spokoju przed snem, ponieważ ktoś zapukał do moich drzwi. Z góry założyłam, że to Adrien, więc nawet nie sprawdziłam, gdzie w danej chwili podziewa się Plagg.

- Otwarte! - ku mojemu zaskoczeniu, to nie brat bliźniak mnie nawiedził, a nasz ojciec. Nawet nie wiedziałam, że w tak błyskawicznym tempie można omieść wzrokiem całe pomieszczenie, jak to wyglądało teraz w moim wykonaniu. Może się nie przypatrzyłam, ale na pierwszy rzut oka tego serożercy nie było widać nigdzie na horyzoncie.

- Czy... coś się stało, tato? - spytałam niewinnie, próbując ukryć zestresowanie jego wizytacją, wybaczcie, wizytą w moim pokoju.

- Ty mi powiedz. - zaczął, po czym usiadł na moim łóżku, gdzie ja także grzałam miejsce. Nie mogłam się jednak w pełni wyluzować, trochę obawiając się przebiegu tej rozmowy. Po co tata tu przyszedł? Czy ten człowiek musi gadać do mnie jakimiś szyframi? - Dziś rano chciałaś porozmawiać. Teraz akurat mam wolną chwilę, tak więc... - aaa, to o to mu chodzi. Wręcz fizycznie poczułam, jak kamień spada mi z serca.

- No tak. - poprawiłam sobie luźny kosmyk włosów, który to wydostał się z mojego warkocza. Zastanawiałam się, jak ująć swoje pytanie, by nie wyjść na wariatkę. Przecież nie mogę wypalić z tekstem typu; "wiesz tato, śniło mi się, że się kłócimy i chciałabym się dowiedzieć, o co nam poszło." - Nasz ogród jest bardzo duży... Zastanawiałam się ostatnio... czy jest jakaś jego część, której jeszcze z Adrienem nie widzieliśmy? - postanowiłam zacząć od tego aspektu.

- Czemu chcesz to wiedzieć? - spytał po krótkiej chwili milczenia. Tak się składa, że ja też potrzebuję trochę czasu, by sformułować jakąś sensowną odpowiedź... Ale chwila, to przecież ja tutaj zadaję pytania!

- Zmieszało cię pytanie o ogród? - przybrałam minę przysłowiowego "złego gliny."

- A ciebie o powód zadawania takich nietypowych pytań? - okej, tu mnie ma. Teraz już wiem, że nie nadawałabym się na policjantkę. Nie potrafię ciągnąć przesłuchań. Zastanawiałam się nad jakąś sensowną odpowiedzią, ale zaprzestałam tej czynności, z chwilą gdy ojciec położył swoją dłoń na mojej... akurat tej, gdzie miałam swoje miraculum. Po moim ciele przeszły delikatne dreszcze, a poziom stresu znacznie wzrósł. Po co te podchody? Niech spyta wprost. Miejmy to wreszcie za sobą. Nie rozumiem, czy ojciec czerpie satysfakcję z mojego podenerwowania? Jestem pewna, że tego typu zagrania nie powstydziłby się nawet sam Władca Ciem.

- Córeczko, jeśli chcesz mi coś powiedzieć, nie krępuj się. - serio chcesz się bawić w kotka i myszkę? Po co? Wiesz, że zacznę zaprzeczać, by uchronić swój sekret? A może po prostu boisz się tego, co ode mnie usłyszysz... Nie, z tym drugim stwierdzeniem śmiało mogłabym się kłócić. Kogo, jak kogo, ale człowieka takiego jak Gabriel Agreste nigdy nie posądziłabym o odczuwanie strachu.

- A jeśli nie chcę? - jeżeli tata tak bardzo chce podjąć grę, proszę bardzo.

- Masz prawo zachować parę informacji na swój temat dla siebie, ale nie powinnaś też zapominać, że możesz mi ufać, Mavis. To ważne, byśmy mieli do siebie zaufanie. Jeśli będziesz coś przede mną ukrywać, w rezultacie mogę wyobrażać sobie nie wiadomo co. - dziwnie było gadać o zaufaniu... akurat z ojcem. Tę kwestię mogłam poruszać z Adrienem, innymi słowem z kimś, kto nigdy niczego przede mną nie ukrywał i daje mi POCZUCIE, że mogę obdarzyć go bezgranicznym zaufaniem, ale tata? W jego przypadku górę bierze przeczucie, że sam ma przed nami jakąś tajemnicę, do tego dochodzi jego niezrozumiałe zachowanie. Czemu się od nas odciął? Czemu nie powie mi wprost, że podejrzewa mnie o posiadanie drugiej tożsamości? Jak długo domyśla się, kim jestem? Przy Gabrielu Agreście Człowiek Zagadka z Batmana powinien się czym prędzej schować.

Miraculum : Życie pod KotaklizmemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz