Ptak na niebie

896 23 1
                                    


  — Dam radę sama, Frank.  — zapewniła go po raz setny, po tym jak znowu zaczął drążyć ten sam temat. — Przestań się o mnie martwić. 

 Odkąd poinformowała swojego chłopaka o tym, że zamierza na chwilę udać się poza bramy obozu Jupiter, ten ciągle usiłował na siłę wepchać się do tej "wyprawy". 

 Martwił się o nią niezwykle bardzo, a tego wcale nie polepszał fakt kogo córką była - przez to właśnie jeszcze więcej potworów będzie chciało ją prawdopodobnie zabić. 

 Nie chciał jej przez swoją nieuwagę stracić. 

— Nie potrafię, wybacz. — mruknął jedynie na jej słowa z przekąsem. 


***

Wszystko jak na razie było w najlepszym porządku. Dziewczyna zrobiła, wszystko co zrobić chciała i nie mogła tak naprawdę na nic narzekać. 

 Jednak trzeba pamiętać o tym, że gdy jest super fajnie, to znak że za chwilę coś się zepsuje. 

  I tak też było. 

 Nie zobaczyła czule ją obserwującego ptaka na niebie. 

 Ptak na niebie. 

 Szła ulicą wśród ludzi, myśląc nad tym, jak zareaguje jej chłopak na to, że nic się nie stało. W myślach już wyobrażała sobie tą rozmowę z uśmiechem na twarzy. 

 — Hazel Levesque. — ten głos sprowadził ją na ziemię. 

 Natychmiast obróciła się napięcie, szukając wzrokiem potwora. 

  A było tak super. 

 Nie zważając na obecność śmiertelników, wyciągnęła natychmiastowo swoją spathę. Była w pełnej gotowości. 

 Przygotowała się już w myślach na każdą możliwą ewentualność. 

Usłyszała za sobą syk, więc od razu wykonała pełny obrót, lecz jedyne co zauważyła to...

 Garść pyłu na ziemi. 

Chwilowe zaskoczenie od razu zniknęło z pojawieniem się złości na jej twarzy. Była pewna tego, kto to zrobił.

 Jednak nie potrafiła się gniewać dłużej, gdy tylko spojrzała w jego zatroskane oczy. 



__________________________________________


Przepraszam, ze krotkie i slabe, ale musialam napisac cos na szybko by dalej bylo daily XD Napisalam go w mniej niz godzine so moze byc serio dla niektorych tragiczny

do zobaczenia wszystkim w kazdym badz razie <3

Jutro będzie oneshot jakiś stary odkopany i przerobiony przeze mnie lub rozdział misji hogwart, zobaczymy jak się wyrobię

do zobaczenia, kocham was

𝐏𝐄𝐑𝐂𝐀𝐁𝐄𝐓𝐇, 𝐇𝐈𝐂𝐂𝐒𝐓𝐑𝐈𝐃 ● one shotsWhere stories live. Discover now