XII.

1.3K 66 43
                                    

Wczoraj dostalam nowy pokoj, mialam go sama, zadnej wspolokatorki. Za tydzon bedzie moja pierwsza wyprawa.

Na sniadaniu pozbałam oddział spacjalny chba najbardziej oprucz Erwna zlapalam kontakt z Petrą. Znaczy Oluo, Eld i Gunther sa fajni ale jak bym miała wybierać wolała bym Petre.... Mimo ze czesto broni Levi jak lwica jest fajna.

Ale takiemu Erenowi nie spodobało sie to ze przylazłam za nim do oddziału. Jakos Mikasa przemówiłam mu do rozumu, i zdał sobie wtwdy sprawe ze tak naprawde zmuszono mnie do tego oddziału.

-Dobra-zaczoł kapitan na naszym małym spotknanku oddziału. - dostałem od Erwina by uzupełnic zapasy żywności.i potrzebnych rzeczy... . Wiec jedziecie ze mną... O 13.00 wodze was na dziedzincu

Powedział, i odszedł, była 12.30...czyli mamy poł godziny.

-ubustwiam jeździć po zapasy-odpowedział Gunther

-to takie fajne?? - zapytałam...

-tak, ja zwasze chodze z Kapitanem-powedział Eld-moze dlatego ze jestem jego zastępcą

Mowił dumnie... Za duzo sie przchwala.

-zobaczysz sama-mowiła Petra.

Po poł godzinię wszyscy na dziedzińcu byli punktualnie. Mieliśmy juz swoje konie przygotowane.

-Ruszamy-powedział i ruszylismy do miasta... Wszyscy rozmawiali wesoło, oprucz Kapitana ale to norma....

-Aya? - zapytał Eren

-tak?

-czy miałas jakies wizje.. Snym... No wiesz o co chodzi? - zapytał zielonooki

-nie... Nic.... Pustka-powedziałam

-co nasi rodzoce ukrywali?? - dopytywał jakby sam siebie

-moze mieli romans-powedziałam żartobliwie i zaczęła sie amiac

-Nie Aya-zaczoł zniesmacsony-o nieee wyobraziłemnto sobie-powedział

-przecież żartuję - powedziałam z uroczym usmiechem

-wiem... - powedział i odwzajemnił usmiech

-Eren?? Jak to jet byc tytanem???

-no wiesz..... Jest czasem strasznie dziwnie... Niespokojnie, czasem nie masz pojecia co robisz a czasme wszystko kontrolujesz....

-a czy zwykły tytan, moze miec ludzkie odruchy i myslec??? - dopytałam

-no wiesz... Z tego co Pani Hange mowiła takie tytany to odmieńce, posiadają one tylko jakies czostki odruchów ludzkich, ale pamiętaj czego nas uczono-mowił dalej-tytan to bez mozgie stworzenie.

-racja-powedziałam..... Potem az. Do miasta rozmawiałam z Erenem i resztą.

Gdy wreszcie dotarliśmy zsiedlismy z koni....

-dobra to tak-zaczoł Kapitan-ja i Eld pojdziemy po zapasy żywności, Petra i Gunther.... Zapas Gazu... Eren i Oluo przyprawy, herbaty itp.... Foster... Ty idziesz dla koni zamówić dostawe siana....a potem wracasz tu i pilnujesz koni....

-sama???

-głucha jestes? Tak idziesz sama.. - mowił chłodno

-a dlaczegi ja, a nie np Oluo? - zapytałam

-można uznac to za kare.... Za Twoje zachowanie i za długi język - powedział i zucił mi sakiewke pieniędzy. - reszta ma wrócić do mnie, wiem ile kosztuką takie ezeczy wiec bede widzieć czy cos zwedziłas.

Zakochany W Gówniarze (Levi x OC)Where stories live. Discover now