𝐬𝐢𝐱𝐭𝐡 𝐛𝐨𝐧𝐮𝐬

303 20 4
                                    

Bardzo Wam dziękuję za 20k 🥺
W końcu - po około dziesięciu miesiącach - udało się wbić 20k i ja normalnie płaczę 😭❤️
Już nie przedłużając...

🌺

Madeline obudziła się z samego rana, czując, jak Nicky całuje jej szyję. Zachichotała, mocno przyciągając go do siebie.

- Księżniczko, już trzeba wstawać...- wyszeptał jej Nicky do ucha, lekko zsuwając z niej kołdrę.

- Ale obiecaj mi, że kupimy takie łóżko do swojego mieszkania.- odpowiedziała cicho, jeszcze zaspana. Od wczorajszego wieczoru czas spędzili w hotelu, ponieważ dzisiaj mieli zaśpiewać na - dosyć ważnym - koncercie.

- Wszystko dla mojej księżniczki.- zachichotał Nicky, podnosząc się na kolanach, po chwili schodząc z łóżka. Ubrał szlafrok i kapcie, ponieważ było mu dość zimno.- Idziemy na śniadanie?

- Tak?- spytała i wskazała na swoje ciało. Była ubrana tylko w różową satynową piżamę.- Przecież zimno jest. Muszę się najpierw ogarnąć... A jakby nas paparazzi przyłapali?

- Znając życie, to jak wyjdziemy z pokoju, to na nas napadną. Oni czekają na to, abyśmy wyszli.- odpowiedział Nicky, sprawdzając telefon.- O! Mogę zadzwonić do recepcji i zamówić śniadanie do pokoju. Co byś chciała schrupać?

- Hm... Gofry z bitą śmietaną, truskawkami, malinami... I czekoladą! I kawa oczywiście.- odpowiedziała, podnosząc się do pozycji, już po prostu czując ten zapach tej słodkości.

- W porządku.- zachichotał Nicky, wychodząc do innego pokoju, aby zadzwonić do recepcji.

Madeline ziewnęła szeroko, jeszcze raz się przeciągając. Wstała z łóżka, również ubierając szlafrok i kapcie, podchodząc do małej walizki, którą zabrali ze sobą. Wygrzebała jakieś ubrania, kładąc je na łóżku.

- Idziemy pod prysznic?- spytał Nicky, wchodząc do pomieszczenia.- Śniadanie będzie dopiero za pół godziny...

- Z tobą zawsze.- odpowiedziała Madeline, odwracając się w jego stronę, mocno całując, zarzucając nadgarstki na jego kark.

Nicky zachichotał w pocałunek, rozwiązując szlafrok Madeline. Wyrzucił go gdzieś na podłogę, wciąż całując.

Po prysznicu narzeczeństwo wyszło z łazienki, chichocząc. Madeline w końcu opamiętała się i poszła się ubrać, a Nicky w tym czasie miał czekać na śniadanie.

Madeline ubrała zwykłe jeansy i koszulkę na ramiączkach, zakładając także luźny sweter. Zrobiła szybki, delikatny makijaż, a włosy związała w dwa koki.

- Już jestem.

Powiedziała, siadając przy stoliku naprzeciwko Nicky'ego, który zaczął jeść swoje śniadanie. Rożowowłosa oblizała wargi, patrząc na swoje jedzenie.

- Wygląda przepysznie...- mruknęła pod nosem, biorąc gofra do rąk.- I smakuje przepysznie... Mm...

Nicky zachichotał, wyjmując telefon i robiąc zdjęcie dziewczynie.

- I wleci na Instagrama... Z podpisem: Co robi Madeline Smith kilka godzin przed koncertem?

- Nie waż się...- zagroziła za śmiechem Madeline, a dopiero wtedy Nicky pokazał jej swój telefon, gdzie na Instagramie był już wrzucony post.- Szybki jesteś.

Madeline i Nicky około cztery godziny przed koncertem mieli zameldować się już organizatorowi koncertu i udać się do swoich pokoi.

- Dzień dobry.- zaczął Nicky, stając przed jednym z masywnych ochroniarzy.- Przyszliśmy się zameldować...

Dlaczego Wierzysz w Miłość? • Nicky Harper Where stories live. Discover now