Rozdział 2

6 0 0
                                    

Następny dzień.

Obudziłam się. Zanim weszłam do łazienki wzięłam czystą bieliznę i rzeczy. W łazience wzięłam szybki prysznic. Ubrałam się w żółty top bez ramiączek i lekko obcisłe dresy do tego zwykłe białe buty do kostek. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Zrobiłam lekki makijaż składający się z podkładu , rozświetlacza , tuszu do rzęs , kresek i błyszczyka. Wyszłam z łazienki. Następnie Lily , Lenka i Alice wyszły po 30min. Udałyśmy się na śniadanie. Chłopaków jeszcze nie było , więc zaczęłyśmy tak rozmawiać na wszelkie tematy. Postanowiłam się spytać o wieczór.

- Dziewczyny co wy  na to by wieczorem zagrać w butelkę , ale tylko nasza czwórka? - spytałam

- Jestem za - powiedziała Lily

- My też - powiedziały równocześnie Alice z Leną

- Świetnie , ale nic nie mówimy chłopakom - zaśmiałyśmy się

- Z czego się śmiejecie? - spytał James

- Nie ważne - i pokazałam mu język

- Przyjdziesz dzisiaj wieczorem do nas Allison ? - spytał  

- Wybacz James , ale wraz z dziewczynami mamy plany na wieczór

- Niby jakie plany - spytał ciekawski Syriusz

- Nie wasz interes Syriusz - odparłam

- No weźcie powiedzcie - wciąż prosił

- Nie - powiedziałam pewnie

- Jak to nie? - oburzył się Syriusz

- Nie. Mam to powiedzieć po hiszpańsku?! Noah - odpowiedziałam ze śmiechem

- Wredna jesteś Allison - odparł James

- Vice Versa James - posłałam mu buziaka w powietrzu

- Osz ty - potargał mi włosy

- Masz trzy sekundy - powiedziałam poważnie

- No ej - mówił

- Raz - rzuciłam

- Allison. No weź. Nic się nie stało przecież - mówił wciąż

- Dwa - powiedziałam zaczął cofać się i biec zdając sobie sprawę z tego , że mówiłam poważnie - I trzy - biegłam

Na szczęście mam dobrą kondycję w przeciwieństwie do Jamesa. Po jakiś 5/10 min go złapałam

- Ha! Mam Cię! - krzyknęłam i potargałam mu włosy i uciekłam

- Bardzo śmieszne Allison. Hahaha - rzucił sarkastycznie

Mnie już nie było. Zamiast tego byłam już w PW. Usiadłam i czekałam na dziewczyny , które pojawiły się po kilku minutach a chłopców wciąż nie ma. Zauważyłam , że ktoś czyta książkę i tym kimś okazał się być Remus.

- Cześć Remus - uśmiechnęłam się

- Cześć Alli - powiedział nieśmiało

- Co czytasz? - spytałam

- Książkę od eliksirów - powiedział z uśmiechem

- Ciekawa jest? - ponownie spytałam go

- Taka trochę nijaka. A gdzie masz resztę? - powiedział już luźno

- Nie mam pojęcia. Są ze mną tylko dziewczyny. - wskazałam na nie a on kiwnął - chodź przedstawię Ciebie - złapałam go za rękę i szłam do nich

- Nie , nie nie wolę czytać - mówił Remus

- Nie marudź i chodź - odpuścił sobie w końcu

- Dobra , niech Ci będzie - uśmiechnęłam się w jego stronę

Doszliśmy do nich. Stanęłam na przeciw im i odezwałam się.

- Dziewczyny poznajcie proszę Remusa Lupina mojego przyjaciela - powiedziałam - Remus poznaj Lily , Alice i Marlenę

- Cześć Remus - powiedziała z lekkim uśmiechem Lily

- Cześć

- Lily znalazłam Ci przyjaciela , bo on też ciągle czyta - zaśmiałam się

- Naprawdę? Remus też lubisz czytać? -spytała

- Tak a ty? - spytał

- Uwielbiam czytać książki ! - krzyknęła Lily i go przytuliła

- A co ostatnio czytałaś? - spytał

- Mugolską książkę pt. ,, Niezgodna " - powiedziała

- Ciekawa jest ? - spytał

- Tak a chcesz ją? - spytała Lily

- Jeśli mogę - spytał Remus

- Jasne , że możesz. Poczekaj chwilkę - powiedziała

Szukała w swojej torbie i znalazła ją. Podała ją Remusowi po czym obydwoje poszli rozmawiając na temat książek.

- Dziewczęta? Czas na obiad - powiedziałam poważnie po czym wybuchłam śmiechem do którego dołączyły dziewczyny

Poszłyśmy do WS , zajęliśmy swoje stałe miejsce. Wybrałam sobie sałatkę z kurczakiem , ziemniaki i sok pomarańczowy , gdy zjadłam wzięłam sobie naleśniki z czekoladą i bitą śmietaną . Skończyłam jeść , wzięłam sobie jabłko na później po czym wraz z dziewczynami poszłyśmy na błonia.

Na zawszeWo Geschichten leben. Entdecke jetzt