"-Dzień dobry Kochanie - przywitał mnie, dodatkowo miał poranną chrypę co u niego tak seksownie brzmiało - Dzisiaj gdzieś Cię zabieram -Cześć gdzie ? - Do domu watachy, zobaczysz jak tam jest. Nie bój się będzie okej -Dobrze Gdy dotarliśmy troszkę się zestresowałam. Ale chyba nie może być, aż tak źle. Prawda ? Przekroczyliśmy próg i zobaczyłam bardzo wiele osób siedzących na kanapach w wielkim salonie, ten salon naprawdę był duży. Za mną wszedł Mark i nagle wszyscy tak jalby ukłonili mu się. -To wasza Luna - powiedział Mi także się pokłoniły. W całym tym towarzystwie były nawet dzieci. Nagle Mark chwycił mnie za rękę i poprowadził na piętro. -Jaki ten dom wielki !!" #221 w O WILKOŁAKACH - 19.03.2017r #207 w O WILKOŁAKACH - 20.03.2017r #184 w O WILKOŁAKACH - 21.03.2017r #181 w O WILKOŁAKACH - 22.03.2017r #127 w O WILKOŁAKACH - 23.03.2017r #94 w O WILKOŁAKACH - 24.03.2017r #81 w O WILKOŁAKACH - 26.03.2017r #31 w O WILKOŁAKACH - 13.03.2018r