Nieobecnym wzrokiem spoglądał na kawałek pergaminu, z którego pomocą miał tyle osiągnąć. Wsłuchiwał się w słowa, których sens do niego nie docierał, a którymi młoda kobieta ze wszystkich sił starała się przykuć jego uwagę. Oczami wyobraźni widział, nęcącą go sylwetkę istoty, której zapomnieć nie potrafił. Trzymał w dłoni kilka nic nieznaczących dla niego "klocków", które mogły zmienić losy wielu istnień. Gardził wybranką, która jako jedyna znała sekret, zabrany przez jego matkę do grobu. Nienawidził brata, który odebrał mu nadzieję, na ziszczenie się marzenia, na którego realizację przez wieki wspólnie pracowali... Okładka została wykonana przez cudowną @Operuit. Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję Ci za nią.