Gdy Helen Otis patrzy na puste płótno, bieg jego myśli wyraźnie zakłóca pragnienie wbicia sobie kasetek od akwareli prosto w oczodoły. Ten ból, czy bezsilność, cokolwiek to nie jest, odczuwa to od jakiegoś czasu. Stara się o tym nie myśleć, lecz zawsze ta myśl wraca do jego głowy, jako coś, czego nie można przerwać. Artyści tworzą pod wpływem emocji. I to właśnie nich brakuje w jego obrazach. Jeśli chce dalej tworzyć, musi wyjść na zewnątrz i znaleźć wenę z pomocą innych mieszkańców.
1 part