~7~

1.8K 128 31
                                    

Peter tak naprawdę nadal niewiele pamiętał.

Przypomniał sobie, że jego najlepszymi przyjaciółmi byli Ned i MJ, a jego rodzina to Avengers.

Wiedział, że Bruce, Clint, Rhodey, Vision, Thor i Loki to jego wujkowie.

Wiedział, że Natasha to jego ciotka, a Wanda to jego siostra.

Wiedział, że jego najlepszą przyjaciółką z Wakandy jest Shuri. Wiedziała, że jej brat był Czarną Panterą.

Rozumiał to wszytsko, ale tak naprawdę nie wiedział, gdzie w tym wszystkim jest Tony. Ale to nie miało znaczenia.

Ponieważ Peter był pewien kolejnej rzeczy. To, że był strażnikiem znanym jako Spider-man.

Był Spider-manem przez większe pół roku, jak mógł o tym zapomnieć?

Przyznał to, czuł się trochę zdezorientowany, kiedy się po raz pierwszy dowiedział, ale stopniowo pojawiło się coraz więcej wspomnień o Spider-manie.

Przypomniał sobie, że ma robotę do wykonania. Przypomniał siebie, że przez trzy tygodnie, kiedy go nie było, nikt nie chronił miasta.

Nosorożec wydostał się z więzienia. Vulture też. W rzeczywistości wielu jego wrogów to uczyniło, wszyscy oprócz jednego.

Zielony Goblin.

Szybko został wyrwany z swoich myśli, kiedy usłyszał krzyk.

- Hej! Co się dzieje? - krzyknął, ruszając do miejsca, z którego słyszał krzyk.

- Spider-man! - krzyknął głos z alei obok niego, z ulgą. - "Jesteśmy tutaj!"

Peter zatrzymał się, stwierdzając, że głos w pewnym sensie jest znajomy, ale zignorował to, zamiast tego skinął głową i wszedł do alejki.

- Okej, w porządku, kto... - zaczął, zanim się zatrzymał.

On na pewno wie, kim byli Ci ludzie. I na pewno to była pułapka.

Cofnął się lekko, przechylając głowę.

- Och, hej - przywitał się, kiwając głową. - "Muszę iść...Wiesz, mam trochę rzeczy do zrobienia...Dostawca pizzy niedługo będzie u mnie w domu, a ja nie chcę go przegapić.

- Spider-Man

Autorytet w jego głowie sprawił, że Peter przestał, chociaż czuł, że to głupie.

Był dorosły, kiedy był Spider-manem, a nie nastolatkiem, który kulił się, gdy jego rodzice tak do niego mówili.

Zakaszlał, starając się, aby jego głos brzmiał głębiej.

- Hmm? Co słychać?

Powiedział żałośnie.

Myślę, że to jest to, pomyślał żałośnie. Mój głos nigdy nie będzie głęboki. Dojrzewanie minęło i...Jestem wskazany na porażkę.

- Spójrz, Spidey - postać staneła przed nim, wyciągając ręce w spokojnym geście. - "Chcemy tylko porozmawiać."

- O?

Peter próbował teraz używać mniej zdań, może gdyby nie mówił tak dużo, nie dowiedzieliby się, że to on?

- Moim synu.

Iron Man stanął przed nim, zanim skafander się otworzył i wyszedł z niego Tony Stark.

Peter zaczął się jąkać, zanim w końcu udało mu się coś powiedzieć.

Hunted [1] TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz