Rozdział 13

422 17 8
                                    

Zatrzymaliśmy się, żeby poćwiczyć. Ja musiałam zostać z Nelly, Silvią, Celią i Willym robić kulki ryżowe. Okazało się, że Nelly nic nie pamięta i trzeba jej było wszystko wytłumaczyć. 

-A rączki umyte?- spytała Nelly a chłopcy wystawili przed nią ręce- O, niech będzie

-Pomagałem przy gotowaniu- pochwalił się Willy- Fascynujące doświadczenie! Kto by pomyślał, że ryż się tak zachowuje. Z chemicznego punktu widzenia nauczy... e- zorientował się, że nikt go nie słucha- Ej, zostawcie coś dla mnie!


-I on mówi ''No nie"- opowiadał Todd 

-Ale chodziło mu, że tak- ciągnął Jack- Tylko nie był pewien. I wtedy

-Ten on to była ona- dokończył Todd a wszyscy się zaśmiali

-Może teraz ktoś inny coś opowie?- zaproponował Jack

Rano wstając zobaczyłam, że WSZYSCY śpią. Nie chciałam ich budzić więc szybko się przebrałam w 

 Nie chciałam ich budzić więc szybko się przebrałam w 

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Włosy standardowo zostawiłam rozpuszczone. Zjadłam śniadanie i po chwili usłyszałam donośny dźwięk gwizdka. To trenerka chciała wszystkich obudzić- wyszło jej to.

⁓❤

W piłkobusie siedziałam obok Juda (który siedział przy oknie). Za nami siedzieli Nathan i Tori a obok nas Alex i Kevin. Za mini siedziały Elena i Eliza

-Yuchu! Jest śnieg czyli to Hokaido!- ucieszył się Mark. Wszyscy poza mną zamarzali

-Nie jest Ci zimno?- zdziwił się Jude

-Ani trochę- wzruszyłam ramionami

Zatrzymaliśmy się bo na polu (na dworze- dla tych co nie z Krakowa) był ''jakiś dzieciak''. Wzięliśmy go do środka. Usiadł obok mnie. Z początku mnie chyba nie poznał ale jak mi się przypatrzył to wiedziałam, że mnie pamięta. 

-Cieplej Ci?- spytałam

-Dużo cieplej, już mi lepiej

-A co ty robiłeś ta po środku niczego?- spytała Silvia

-To moje miejsce treningu. Zawsze tu ćwiczę. Powoli zmierzam na północ

-To tak jak my- wtrącił się kierowca -Tam często schodzą lawiny. Wolałbym tego uniknąć

-Fakt- spuścił głowę Shawn. Pewnie pomyślał o bracie

-Więc zmierzasz na północ. Dokładnie dokąd?- spytał

-Jak mocno kopnięta piłka. Lecę prosto przed siebie

-Mega powiedzonko. Muszę zapamiętać- powiedział Mark- Czyli zmierzasz na północ prosto jak po torze piłki. Jesteś fanem footballu?!- gdy to powiedział oparłam głowę o oparcie wiedząc, że zaraz Mark będzie gadał o piłce

-Tak, można tak powiedzieć

-Ja też, i nigdy nie mam dość!

⁓❤

Podczas gdy drużyna chłopaka zastanawiała się gdzie jest Shawn ja wyciągnęłam telefon by zrobić zdjęcie reakcji naszej drużyny na to, że już go spotkali

-Czego ty tam szukasz?- spytał Jude

-Sprawdzam pocztę (sorry musiałam użyć tekstów z Niebezpiecznego Henryka)

-Tutaj nie ma internetu- ja tylko wzruszyłam ramionami. Gdy przyszedł Shawn dało się zobaczyć błysk a Jude spojrzał na mnie

-To y flash od maila- broniłam się

-O rety, to znowu wy?- zdziwił się Shawn

-Nie wierze. Nasz autostopowicz- zdziwił się Mark- Ty jesteś Shawn Frost?- chłopak się tylko zaśmiał

-Ten legendarny napastnik?!- wkurzył się Kevin

-Mój wygląd aż tak Cię rozczarowuje? Tak, każdy kto o mnie słyszał myśli, że jestem olbrzymem . Przykro mi ale jestem jaki jestem. Nazywam się Shawn Frost a ty kolego? Miło Cię poznać- wyciągnął w jego kierunku rękę ale Kevin tylko wyszedł

-Zaraz, zaraz- zamyślił się Jude- Ty wiedziałaś!

-No wow panie peleryna- udałam zaskoczoną


Gdy schodziliśmy po schodach Eliza się poślizgnęła ale Shawn ją złapał

-Ostrożnie, schody mogą być bardzo śliskie- przestrzegł ją

-Dzięki, będę uważać- usłyszeliśmy szum. Shown się przestraszył, że to lawina ale był to tylko śnieg spadający z dachu

Miałam na sobie to co wcześniej ale Jude zmusił mnie do ubrania tego płaszcza

Miałam na sobie to co wcześniej ale Jude zmusił mnie do ubrania tego płaszcza

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Jack i Willy robili kulki na bałwana a Bobby walną Nathana śnieżką

-Trafiony!- zaśmiał się

-Szykuje się niezła zabawa- podsumował Jude- Gotowy Bobby?

-No raczej- odpowiedział Bobby a ja stanęłam Judowi na stopie

-Ała! Za co?!

-Ty już dobrze wiesz!

-Ari oszczędź go- poprosił Bobby- Może jesteś wysoka ale jesteś też taka mała i ciężko Cię zobaczyć

-Uważajcie! Dopiero się rozkręcamy- krzyknął Erick

-Musicie wygrać tę bitwę! Potraktujcie to jako rozkaz od samego Pana Raimona!- krzyczała Nelly

-Łap świeży śnieżek- krzyknął Nathan

-Podwójna moc- krzyknęli równo Bobby i Jude


-Ogólnie chcemy pokonać Akademię Aliusa tak szybko jak to możliwe- powiedziała trenerka siedząc z nami w igloo

-Na prawdę?- zdziwił się Shawn

Zajrzeć w głąb serca- Inazuma eleven [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now