Wydaje mi się że cię znam

1K 9 0
                                    


- Jesteś głodny? - spytałam gdy wysiedliśmy pod klatką. Miałam na sobie kurtkę, mimo to było mi zimno. Do tego wszystkiego czułam okropny głód.

- Zamówimy coś? - przytrzymał mi drzwi.
- Mogę też coś ugotować. Co lubisz? - spytałam wchodząc po schodach.

- W sumie wszystko zjem. - wzruszył ramionami gdy szukałam w torebce kluczy.

- Mało wymagający? - posłałam mu uśmieszek. Udając dwuznaczność pytania.

Zmarszczył brwi, a ja zrozumiałam to jak bardzo żenujące mam poczucie humoru.
- Jeśli chodzi o jedzenie. - odpowiedział w momencie gdy otwierałam drzwi.

Weszliśmy do środka. Ściągnęliśmy buty i poszliśmy do mojego pokoju.

- Zobacz co jest w lodowce. Lewa strona jest moja. Pójdę się wykąpać. - powiedziałam ściągając bluzkę przez głowę. Stałam teraz przed nim w staniku i czarnych spodniach.

Siedział na krześle przy biurku. Wpatrywał się we mnie, powoli mrugając oczami. Spojrzałam na rękawy, które miałam jeszcze na nadgarstkach. Zarzuciłam włosy na biust, chcąc osłonić się choć trochę. Siłowałam się chwilę ze uwolnieniem jednej dłoni.

On dalej się patrzył i nic nie mówił. Oparł rękę o podłokietnik fotela. Przyłożył dłoń złożoną w pięść do uchylonych ust. Zamknął oczy.
Rzuciłam bluzkę na łóżko za mną i wyszłam bez słowa do łazienki. Wychodząc z pokoju kątem oka widziałam jak zagryza palec. Poczułam ciepło w kroczu. Czy ja to zrobiłam podświadomie?!

Weszłam szybko pod prysznic. Umyłam się jedną dłonią, nie sądziłam że to tak skomplikowane. Włosy zajęły mi najwięcej trudu. W końcu wyszłam, założyłam bawełniany gładki szlafrok by wrócić do pokoju.

Jakub siedział w tym samym miejscu, co wcześniej. Trzymał telefon w ręku w którym coś przeglądał. Podeszłam do szafy z lustrem widziałam jego odbicie ale nie skupiałam się na nim. Było mi dość głupio po tej dawce striptizu który mu zafundowałam przez moje wyczerpanie.

- Co ty robisz? - spytał kiedy probowałam wyciągnąć, nie rozwalając nic, świeże ubrania.

- Co masz na myśli? - powiedziałam do wnętrza szafy. Nie chcąc wiedzieć o co pyta.

- Eh... nieważne.

Jego rezygnacja z pytania mogła kryć za sobą wiele.  Pomyślałam sobie kiedy podchodziłam do fotela na którym się rozsiadł.

- Co masz na myśli? - powtórzyłam patrząc mu w oczy. Czułam się już lepiej, prysznic mnie obudził. W brzuchu czułam tylko głód. Nie byłam pewna na co kiedy on podniósł się i stanął trzy centymetry od mojej twarzy.

- To co robisz. - poczułam jego, miętowy od gumy, oddech na twarzy.

   W tym momencie myślałam aby mu wytłumaczyć mój błąd, ale Jakub złapał mnie za brodę i szyję jakby chciał mnie udusić jedną ręką. Uniósł mą twarz tak bym spojrzała mu w oczy. Jego pierścienie na rękach były chłodne na rozgrzanej po kąpieli skórze. Poczułam jak moje ciało poddaje się mu. Odruchowo złapałam jego nadgarstek. Zacisnęłam wokół niego palce wbijając paznokcie w skórę.  Miałam przyspieszony oddech. Zamknęłam oczy by odzyskać nad sobą panowanie.
Zaśmiałam się zdenerwowana. Stałam przed nim z ociekającymi wodą włosami, które moczyły cienki szlafrok sięgający mi do połowy uda. Patrzyłam mu w oczy. Jego źrenice powiększyły się znacznie aby nagle zmaleć. Pokręcił głowa przecząco, powoli puścił moją szyje. Odsunął się by usiąść. Odwrócił głowę w bok. 

- Zamówiłem nam obiad.

- Ok.

Poszłam się ubrać w łazience. Odcisnęłam w ręcznik włosy i założyłam luźną męską koszulkę i szare spodenki dresowe.
Usłyszałam dzwonek do mieszkania. Wychodząc na korytarz weszłam wprost na Kubę. Zaskoczony minął mnie.

Zakochany bokserWhere stories live. Discover now