Gdzie mogła pójść?

462 8 3
                                    



Wysiadłyśmy przy dworcu. Rozglądałam się za śmietnikiem aby wyrzucić pustą butelkę. Ewa dalej nuciła piosenkę Beyonce która leciała w radiu jak jechałyśmy.

- Gdzie idziesz? Nie w tą stronę! - usłyszałam za plecami blondynkę. Pomachałam jej butelką i szlam dalej do kosza. Wyrzucając ją znalazłam banknot pięćdziesięciozłotowy leżący obok.

- Patrz! - trzymałam go w dwóch rękach pokazując Ewie kiedy podchodziłam do niej.

- Ten wieczór dobrze się zaczyna. - uśmiech nie schodził jej z twarzy. Ruszyłyśmy na słynny Monciak.

Ludzi było sporo. Nie dało się przejść swobodnie. Szczególnie pod Krzywym Domkiem do którego weszłyśmy. Na schodach była kolejka więc stanęłam w niej.

- Chodź. - Ewa złapała moją dłoń i pociągnęła w górę schodów mijając czekających.

- Co robisz? - Spytałam zdezorientowana ale mnie zignorowała albo po prostu nie słyszała.

Stanęłyśmy przed wejściem do jednego z trzech klubów. Ewa podeszła do ochroniarzy i przywitała się z jednym. Krótko ostrzyżony mężczyzna przepuścił nas od razu.

- Barmana też znasz? - zaśmiałam się kiedy wyrównałam z nią krok.

- Zależy kto dziś jest w pracy. - powiedziała całkiem serio.

Weszłyśmy do klubu i od razu podeszłam do baru żeby zamówić nam drinki. Barmanka po chwili podeszła do mnie. Wzięłam dwie szklanki od niej i rozglądałam się za Ewą, która gdzieś zniknęła. Upiłam trochę Ocean Water.
Nie mogłam wyciągnąć telefonu aby do niej napisać przez zajęte ręce.

Łazienka. - przyszło mi na myśl i tam się skierowałam.

- Tu jesteś. - od razu ją zobaczyłam jak do niej weszłam. Poprawiała szminkę, której część zostawiła na butelce od wina.

- Co masz dla mnie? - spojrzała na szklanki które trzymałam w ręku.

- M.V.P. dla ciebie. - podałam jej drinka.

- Brzmi dobrze. - uśmiechnęła się i zaczęła sączyć go przez słomkę. - Ale pyszny.

- Idziemy? - spytałam. - Chce tańczyć.

- Najpierw pójdziemy zapalić. - minęła mnie a ja poszłam za nią.

Klub był dwupiętrowy. Na antresoli były loże i palarnia na którą wyszłyśmy.

- Przytrzymaj. - dałam jej szklankę by wyciągnąć z kieszeni paczkę. - Proszę.

- Dzięki. - włożyłam jej papierosa do ust i zabrałam szklankę.

- Ognia? - spytał przystojny brunet stojący obok nas. Ewa kiwnęła głową i odpaliła papierosa nachylając się do jego wyciągniętej ręki. Ona oficjalnie nie pali, ale to wersja dla Nikodema. Choć myśle że on o tym wie.

- Ewa. - przedstawiła się mu podając rękę.

- Krystian. A ty? - uśmiechnął się do mnie.

- Nina. - odwzajemniłam uśmiech.

- Jesteście same? - pytanie wydawało mi się podejrzane.

- Nie. - odezwałam się od razu na co Ewa tylko uśmiechnęła się i upiła łyka drinka ignorując wystające słomki. Nieźle.

- Miejscowe? - brunet dalej szczerzy swoje zęby.

- Widać? - udała głupia przyjaciółka. - Wpadłyśmy się trochę wyluzować.

Zakochany bokserWhere stories live. Discover now