67🍀

452 24 4
                                    

Na Hawajach jesteśmy już od trzech dni. Szczerze myślałem że będziemy się cały czas lenić i mieć wszystko gdzieś. Będziemy spędzać swój czas w pokoju hotelowym lub na jego terenie. Myliłem się. Mój chłopak zadbał o każdy dzień. Zwiedzanie, różnorodne dania których nazw nawet nie pamiętam. Raz byliśmy nawet popływać z delifinami.

Najbardziej jednak zdziwiła mnie jedna rzecz. Wyłączony telefon Taemin'a. Zero telefonów z wytwórni, od menadżera. Zero kontaktu z fanami. Zero social medi. Nic telefon był całkowicie wyłączony. Sam zrobiłem to samo. Jedyne co to, raz dziennie włączałem go na kilka minut, żeby dać znać chłopakom że wszystko u nas gra. Wiedziałem, że gdybym miał wyłączony telefon cały czas to Seokjin zabiłby nas po powrocie.

Ten wyjazd nie tylko mi sprawił przyjemność ale też i właśnie starszemu. Miło było wreszcie zobaczyć go szczęśliwego i zadowolonego z życia. Móc słyszeć jego śmiech lub po prostu te jego głupie gadanie od rzeczy. Widzieć go wyluzowanego i cieszącego się życiem.

Teraz stojąc na balkonie w naszym pokoju hotelowym, mając przed sobą widok zachodzącego słońca nie mogłem być bardziej szczęśliwy. Czując jak otaczają mnie ramiona uśmiechnąłem się pod nosem.

-O czym myśli moja kulka szczęścia-usłyszałem na co zadowolony odwróciłem się do niego

Łącząc nasze usta razem czułem jak miliardy motyli atakuje mój brzuch. Całowanie Taemin'a było moim uzależnieniem w które wpadałem za każdym razem mocniej. To uczucie zawsze poprawiało mi humor i sprawiało, że wierzyłem iż wszystko będzie dobrze.

-Dziękuje Taemin

-Hmm? Za co?-spytał zdziwiony, poprawiając mi włosy

-Za ten wyjazd, to były naprawdę wspaniałe kilka dni

-Obiecuję że jeszcze tu wrócimy

-Po Comeback'u Shinee?-spytałem a ten z uśmiechem kiwnął głową

-Może na następny raz pojedziemy gdzieś indziej

-Minie skarbie przypominam iż za dwa tygodnie lecimy do Cancum

-Ślub Sope, tak wiem pamiętam-uśmiechnął się całując mnie w nos

-Ale możesz być ze mną szczery Gwiazdeczko? Dlaczego? Dlaczego ten cały wyjazd? W sensie jutro wracamy i prosto z lotniska jedziesz na sesję zdjęciową zapowiadającą Comeback. Nie czujesz się przemęczony hyung?

-Hyung.. Wciąż nie mogę się przyzwyczaić-zaśmiał się na co klepnąłem go śmiejąc się w ramię-Przepraszam cię skarbie

-Hmm? Za co?-spytałem od razu poważniejąc

-Jestem do dupy chłopakiem co? Jesteśmy razem od prawie 5 miesięcy a połowę z tego byłem w trasie. Dlatego to wszystko, chciałem Ci wynagrodzić ten czas. Wiem że to tylko trzy dni ale obiecuje, że po wszystkim pojedziemy gdzieś na

Nie pozwoliłem mu skończyć na nowo łącząc nasze usta razem. Czułem jak chłopak kładzie swoje dłonie pod moimi udami i unosi mnie do góry od razu zmierzając do środka pokoju. Po chwili leżałem już na dużym łóżku i całowany po całej twarzy

-Jesteś głuptasem Gwiazdko-odparłem na co ten od razu przeniósł swój wzrok na mnie-Myślałeś że naprawdę potrzebuje jakieś super mega wyjazdu? Taemin, jedyne czego mi potrzeba to ty. Nie potrzebuje tego wszystkiego do szczęścia. Wystarczy mi spędzanie czasu z Tobą, mógłbym siedzieć nawet w rogu sali treningowej a i tak byłbym najszczęśliwszy na świecie, bo byłbym blisko Ciebie

-Naprawdę?

Szok na jego twarzy był po prostu przeuroczy. Mój chłopak mimo  iż jest starszy to czasami zachowuje się młodziej ode mnie, jednak rozumie to. Taemin od zawsze był tym młodszym w grupie. Jego wcześniejsze związki były po prostu aby zapełnić lukę. Dobrze wiedziałem, że ze mną jest inaczej.

-Tak, posłuchaj wiesz czego najbardziej było mi brak jak byłeś w Stanach?-spytałem siadając co i on zrobił

-Nigdy nie mówiłeś więc nie

-Tych naszych momentów kiedy siedzimy w domu i próbujemy gotować co kończy się wizytą u hyungów-zaśmiałem się-Brakowało mi tego że po prostu jesteś obok

-Czyli nie muszę zabierać Cię nie wiadomo gdzie i kupować nie wiadomo czego tylko wystarczy że jestem obok?-spytał

-Dokładnie tak, chociaż przyznam iż kolejny kotek byłby naprawdę czymś super. W sensie Kido miałby kolegę do zabawy

-Kocham Cię wiesz?

Cholera nie ważne ile razy to usłyszałem to wciąż czuje jakbym umierał za każdym razem. Wiedza, że ktoś tak cudowny jak Lee Taemin kocha, kogoś takiego jak Park Jimin, jest najlepszym uczuciem na świecie.

-Ja ciebie też-mówię uśmiechając się a on po prostu całuję mnie w czoło

-Obiecuję, że jak tylko wrócimy to zajmiemy się drugim kotkiem

-Serio?

-Tak skarbie

-Teraz kocham cię jeszcze bardziej-odparłem rzucając się na niego na co ten wybucha śmiechem

-Cholera jestem największym szczęściarzem na świecie

Nie tylko Ty Taemin. Nie tylko Ty

Instagram 2 // Bts ✅Where stories live. Discover now