One

5.7K 384 5
                                    

Powoli otworzyłam ciężkie powieki, czując potworny ból rozsadzający mi czaszkę.
Rozejrzałam się dookoła, nie mając zielonego pojęcia gdzie jestem.
Przy drzwiach stał lekarz rozmawiający z jakąś kobietą.
Moje serce zaczęło walić z przerażenia.
Chciałam się podnieść z łóżka, jednak wszystko tak bardzo mnie bolało, że nie mogłam się ruszyć.
Zrobiłam niestety hałas i zwróciłam uwagę dwójki na moją osobę.
Brunetka spojrzała na mnie zapłakanym wzrokiem.
- Allison. - wyszeptała poczym szybko podeszła do mojego łóżka i uścisnęła mnie.
Syknęłam cicho z bólu, a kobieta odsunęła się ode mnie cicho przepraszając.
- Kto to Allison? - zapytałam z ciekawością.
Brunetka wybuchnęła płaczem, a ja zaczęłam zastanawiać się co złego powiedziałam.
- Ty jesteś Allison. - powiedział lekarz podchodząc do mojego łóżka. - Miałaś bardzo cieżko wypadek.
Zmarszczyłam brwi.
Dlaczego nic nie pamiętałam?
Zaczęłam wpadać w panikę.
- Chcę stąd wyjść. - powiedziałam poważnie.
- Nie możesz. - lekarz pokręcił głową. - Masz połamane żebra.
Moje spojrzenie spoczęło na płaczącej kobiecie.
- Kim pani jest? - zapytałam.
Pociągnęła nosem.
- Twoją matką. - powiedziała tylko i opuściła salę.
Moja mama...
Dlaczego nic nie pamiętałam?!

Godzinę później od lekarza dowiedziałam się, że nazywam się Allison Crosby, mieszkam w Londynie i mam 21 lat.
Nie wiedziałam niczego innego.
Czy miałam rodzinę? Przyjaciół?
Drzwi ze szczękiem się otworzyły, a do środka wszedł znajomo wyglądający blondyn.
Miał piwno-zielone oczy i uśmiech ukazujący dołeczki.
- Cześć. - powiedział.
- Kim jesteś? - zapytałam, a on parsknął śmiechem.
- Zawsze byłaś bezpośrednia. - mruknął do siebie.
Podszedł bliżej i usiadł na krześle obok mojego łóżka. - Jestem Ashton.
- Znamy się? - zapytałam, a on kiwnął głową.
- Od zawsze. - mruknął z posępną miną. - Kiedyś mieszkaliśmy obok siebie. Między twoim, a moim oknem było drzewo, a my po nim wchodziliśmy żeby dostać się do swoich pokoi.
Zaśmiałam się lekko.
- Dlaczego ci wszyscy ludzie są tam na dole? - zadałam kolejne pytanie.
- Martwią się o ciebie. - powiedział jakby to było oczywiste. - Wszyscy chcą twojego powrotu.
- Do czego? - zapytałam ostrożnie wstając i podchodząc do okna.
Pod szpitalem było naprawdę mnóstwo ludzi.
Większość trzymała kartki z napisami: Get Well Ally
- Do śpiewania. - odpowiedział obserwując moje kroki. - Masz swój kanał na YouTube.
- Jestem popularna? - zapytałam, chociaż patrząc na dół odpowiedz wydawała się oczywista.
- Niedługo pobijesz One Direction. - powiedział ze śmiechem.
Zmarszczyłam brwi.
- One...co? - zapytałam.
Ashton pokręcił głową.
- Sami ci wytłumaczą. - mruknął cicho.
W tym momencie do sali wszedł ktoś jeszcze.
Wysoki, przystojny chłopak z burzą loków na głowie, przygaszonymi zielonymi oczami i tak samo jak Ashton, dołeczkami w policzkach.
Posłał mi lekki uśmiech.
- Mogłem się spodziewać, że zabierasz mi dziewczynę. - powiedział do Ashton'a, a ja zmarszczyłam brwi.
- Byliśmy razem? - zapytałam bruneta.
Patrzył na mnie przez chwilę poczym wybuchł śmiechem.
- Nie. Nigdy. - powiedział szybko. - Nie mów tego przy Zayn'ie bo mnie zabije.
Westchnęłam uważając się za kompletną kretynkę.
Nie mogłam sobie przypomnieć niczego.
- Zayn to mój chłopak? - zapytałam zasłaniając firankę w oknie. Chłopcy wymienili ze sobą spojrzenia.
- Można tak powiedzieć. - mruknęli wspólnie.

Fool Memory » malik ✓ [book three]Where stories live. Discover now