{8. Nawet całusa mi nie dasz??}

168 12 0
                                    

tydzień później:

Staram się nie obnosić jakoś nadzwyczajnie swoim związkiem w szkole, Jimin raczej też, wystarczy nam że znajomi wiedzą. No chyba że ktoś uważa że całus na przywitanie to obnoszenie się, no to już sorry. Nasza szkoła jest specyficznie nastawiona na tego typu rzeczy. Związki tej samej płci, zmiana płci, krótkie włosy u dziewczyn, pomalowane paznokcie, makijażu chłopaków. Dlaczego tak jest? Chujowo trochę. Trochę bardzo.

Szedłem do klasy, akurat będę miał lekcje obok klasy Jimina. Jakiś starszy nie znajomy mi chłopak zaczął się do mnie spinać. Darł się na mnie, wyzywał mnie. Totalnie nie wiem czemu i o chuj chodzi. W pewnym momencie Jimin nie wytrzymał i go uderzył. Tak się zaczęła bójka. Oczywiście wokół zebrało się mnóstwo osób, dopóki nie przyszedł dyrektor nie dało się nikogo przekrzyczeć. Jimin będąc silniejszy, co było widać, dość mocno go pobił. Przyszedł dyrektor. Zajebiście Jimin i ten typ idą do gabinetu. Spojrzałem na Jimina Wzrokiem mordercy. Na chuj się zaczął z nim bić Jezu. Teraz będzie miał problemy, przeze mnie zajebiście.

Poszedłem do klasy, nie miałem innego wyboru. Odrazau gdy zadzwonił dzwonek na przerwę poszedłem pod gabinet dyrektora. Siedzą tam już cała lekcje, musiało być ostro, chwilę po rozpoczęciu się przerwy obydwoje wyszli od dyrektora.

-No i po co się z nim biłeś!?! - stanąłem przed Jiminem

-Nie krzycz na mnie, to po pierwsze. A po drugie wkurwiał mnie, jakiś frugo  klasista z niewyparzoną gębą. - przewrócił oczami i oparł się oczami. - I tak nic si nie stało, nic wielkiego. Obniżona ocena z zachowania i uwaga, jedyne bo mu zrobiłem to tylko go poobijałem. Nic wielkiego.

- Masz szczęście ze tylko tyle. - "uderzyłem" go w brzuch i odwróciłem się żeby iść do klasy. Poczułem rękę na biodrze po czym chłopak odwrocił mnie w swoją stronę.

- Nawet całusa mi nie dasz?? - zrobił oczy smutnego pieska.

- A czemu miał bym Ci dać? Hmm pobiłeś mojego rówieśnika. - czekałem na konkretny argument.

- Na przykład dlatego że jestem twoim chłopakiem i mnie kochasz. - uśmiechnął się jak głupi. Przewróciłem oczami po czym pocałowałem przelotnie chłopaka. - No i tylko tyle, tak się wysiliłem pff. - zaśmiałem się po czym to starszy nachylił się nademną i złączył nasze usta w pocałunku.

Po szkole:

Na szczęście kończę dziś lekcje równo z moim chłopakiem. Mamy nie ma w domu wiec a my okazję posiedzieć sobie sami. Starszy otworzył mi drzwi do swojego samochodu, uśmiechnąłem się i wsiadłem do środka. Chłopak okrążył samochód i wsiadł z drugiej strony.

- A więc kierunek MÓJ DOOM!! - Starszy się zaśmiał gdy zrobiłem pozę "superbohatera" Może jestem dziecinny, ale chyba takiego mnie pokochał, nie?

No więc jak wiecie byłam w szpitalu 2 dni nie przytomna, dalej jestem strasznie słaba, ale muszę coś wrzucić. BESOS

Myślałem że mnie kochasz.. /\ VminWhere stories live. Discover now