8

1.2K 83 251
                                    

Od czasu kiedy wszystko sobie z Hinacią wyjaśniliśmy i złożyliśmy sobie tą cudowną, napełniającą mnie nadzieją i szczęściem obietnice minął już jakiś tydzień.
Co prawda Hajime dalej nie chce mnie trzymać za rękę ale jednak nie trzyma mnie minimum na metr od siebie. Jestem taki szczęśliwy dzięki niemu.
Teraz szedł obok mnie, uśmiechnięty, wpatrzony w widok przed sobą. Wcześniej musiałem sie nieźle naprosić go aby wyszedł ze mną bez tej uzależnionej kobiety. Abyśmy byli sami. Najzabawniejsze jest to

Że on dalej niczego nie podejrzewa. Dalej nie widzi

-Kiedyś myślałem że ta plaża mi się znudzi. Te same kamienie, te same fale, ten sam piasek i ta sama trawa. Ale wiesz co? Kiedy tu z tobą przychodze, za każdym razem nie jestem w stanie się na to napatrzeć i znudzić tymi spacerami- podniosłem brwi patrząc na niego w szoku. Oj oj Hajime czy ty własnie powiedziałeś że lubisz że mną wychodzić na spacery? Ah, twierdzi że dzięki mnie się nie nudzi

Oj kusisz Hajime, kusisz

-Hmmm czyli mówisz że moje towarzystwo pomaga ci się nie nudzić?- poruszyłem brwiami na co chłopak spojrzał na mnie dosyć zmieszanym wzrokiem. Złapałem go za policzki i przycisnąłem jego czoło do swojego, tak aby mieć całkowity wgląd na jego cudowne oczy. Zmieszanie na jego już czerwonej twarzy przeobraziło się w szok. Chodź był zaczerwieniony z tego swojego stresu, moja twarz wręcz płonęła ze wstydu

Nasze usta są teraz tak blisko siebie

-Twierdzisz że się ze mną dobrze bawisz Hinacia?- wyszeptałem, chodź brzmiało to bardziej jakbym to wymruczał. Tak ogromną miałem teraz ochotę go przewrócić, przynieść do ziemi i unieruchomić aby mi już nigdy nie uciekł. Co mnie powstrzymywało? Myśl o tym że mnie zacznie wyzywać i odrzucać. Zamknąłem oczy lekko sie uśmiechając. Mając w głowie obraz takiej cudownej chwili pocałunku z nim

Narazie wyobrażenia muszą starczyć. Nadziejo, spraw by nie były to tylko marzenia

-Nagito...w bardzo dziwny sposób interpretujesz to co robią przyjaciele- zaśmiał się na co ja zacisnąłem zęby. Przyjaciele? Tak? Hmm, chodź skoro twierdzi że to tylko błędna interpretacja, niech tak sobie myśli. Po namyśle postanowiłem go przewrócić. Padł na piach a ja usiadłem mu na biodra okrakiem i patrzyłem na niego mrużąc oczy. Nic nie powiedział, tylko patrzył na mnie zaskoczony. To była chyba ostatnia rzecz, jakiej by się spodziewał. Jego wyraz twarzy był zabawny. Cały czerwony-Nagito..- spróbował sie podnieść ale ja złapałem go za ramiona i przygniotłem do piasku

Jeszcze nie wstawaj. Leż

-Mówisz prawdę?- spytałem najpoważniej jak tylko mogłem, mimo że miałem teraz ochote krzyczeć. Otworzył usta ale szybko mu przerwałem- Nie mów teraz że mam cie zostawić i zejść bo to dziwne. Powiedz czy mówiłeś prawdę a zejde- na to westchnął-

-Tak Nagito. Mówiłem prawdę. Lubie z tobą wychodzić i dzięki tobie sie nie nudze- uśmiechnąłem sie na to. Delikatnie pocałowałem go w czoło i wstałem. Złapał się za miejsce gdzie jeszcze przed chwilą znajdowały się moje usta i wytrzeszczył oczy- Co to miało być?-

-Oj już sie nie nerwicuj Hinacia. To tylko buziak. Moje podziękowanie za to że jesteś taki miły dla mnie. Sam mówiłeś że dziwnie interpretuje stosunki międzyludzkie a teraz taki zdziwiony. Ah gdybyś widział swoją minę ha ha- zaśmiałem się. Nie dostałem w twarz więc chyba jest dobrze

Jest nadzieja jeszcze?

-Ale nie powinieneś mnie całować. Jesteśmy chłopakami, chłopacy sie nie całują nawzajem- burknął dalej cały czerwony. Oh, Hajime jest homofobem?

-To chyba jesteś ślepy. A może, ten wspaniały i pełny nadziei Hinata-kun jest homofobem? Co Hinacia? Jesteś rasistą hm?- uśmiechnąłem się do niego oczekując odpowiedzi. Obym sie mylił Hinacia

Jak miałbym być z tobą szczery w takim razie

-Nie chodzi o to...po prostu..no sam nie wiem. Nigdy nie spodkałem nikogo kto byłby homo a jedyne związki jakie widziałem to takie hetero. Nie wiem jakbym się zachował w stosunku do--

-Pedała?- uśmiech zszedł mi z twarzy. Chłopak spojrzał na mnie. Chciał coś powiedzieć ale szybko mu przerwałem- A co jeżeli znasz kogoś kto jest homo, a nawet o tym nie wiesz? Czy fakt, że ktoś jest innej orientacji, sprawiłby że byś się do tej osoby zraził?-

-Ja..nie wiem.. Nie wiem Nagito. Wydaje mi sie że raczej nie...- i w tym momencie zmarszczył brwi. Spojrzał na mnie dziwnym spojrzeniem, którego jeszcze nigdy nie widziałem Nagito...czy ty mi chcesz powiedzieć że jesteś gejem? - to zdanie powiedział bardzo niepewnie. Szczerze? Tego samego nie wiedziałem, nigdy sie nad tym nie zastanawiałem. Nie myślałem nad tym jakiej orientacji jestem, bo tak naprawdę nigdy oprócz Hajime nikt mi sie nie podobał. Może jestem gejem, a może nie. Nie wiedziałem na każdego traktowałem jak szarego człowieka

Oprócz ciebie

-Powiem ci że w sumie to sam nie wiem. Na pewno nie jestem hetero w tym to już się utwierdziłem. Nigdy nie pociągały mnie dziewczyny, chodź chłopacy też mi sie jakoś bardzo nie podobali. Chodź kto wie, może jednak jestem tym czego sie tak boisz a jeszcze tego nie wiem. Gdyby tak było, brzydziłbyś sie mnie Hajime?- uśmiechnąłem sie do niego

-Oczywiście że nie. Znaczy, wtedy fakt że mnie pocałowałeś byłby..naprawdę ale to naprawdę niezręczny- Haha. Żeby to była pierwsza niezręczna rzecz Hinacia

-Ah tak? Niezręcznie? Haha, niezręcznie to dopiero może być Hinacia~- Bo od teraz czas na zmiany Hajime. Czas żebyś sie przyzwyczaił do tego, że mam dość stania na dystans i wzdychania do ciebie. Patrzysz na mnie niezrozumiałym wzrokiem, wysyłasz mi jakieś dziwne sygnały których nie rozumiem

-C-co masz na myśli? Komaeda to nie jest zabawne- burknął cały czerwony

Jakbyś zareagował gdybym sie nie hamował kochany

-Masz racje. To nie byłoby zabawne- poklepałem go po głowie na co zmarszczył brwi- To byłoby w chuj śmieszne bo straszliwie reagujesz na takie gesty. Gdyby dziewczyna tak robiła, pewnie byś na to poleciał zboku- oj zdenerwował się

-ja zbokiem? Ja nie całuje swoich przyjaciół i sie do nich tak nie przytulam

-A mógłbyś zacząć Hinacia- na te słowa prychnął a ja jedynie się zaśmiałem

---------
Liczba słów: 989

Po tym jak ryczeliście na ostatnim rozdziale miałem wyrzuty sumienia to postanowiłem dać rozdział bez łez i krzyczenia na siebie. Takie jeszcze będą ale czasem lekkie też muszą być żeby było słodko

Ciernie // Komahina \\zakończoneWhere stories live. Discover now