Część 3

363 1 0
                                    

Była wielką tłustą świnią.  Robert był zachwycony tym co zobaczył. Max wytłumaczył dokładnie co zrobił. Środek który wynalazł utrzymywał postać kawałka mięsa takiego jak do burgerów przez parę godzin. Nikt kto go spróbował nie wytrwał tyle aby zobaczyć jego rozpad. Działo się to już w żołądku wpływając na spowolnienie metabolizmu, zwiększenie łaknienia, szybszy przyrost wagi , samozadowolenie, otępienie oraz sama w sobie substacja przyjmowana regularnie produkowała na bieżąco tkankę tłuszczową. Najważniejsze było też to że obiekt był okazem zdrowia pod każdym względem co pozwalało osiągać bardzo dużą wagę bez żadnego ryzyka. Robert zapytał się ile waży obiekt. Magda osiągnęła wagę 300kg i wciąż jadła i rosła, calem było osiągniecie 500 kg tucznika , bo tym właśnie była od samego początku. Jej palce grube jak serdelki zagłębiały sie raz za razem w miskach po obydwu stronach jej ciała i wpychały jedzenie do ust a pokarm był regularnie doprowadzany do misek aby go nie zabrakło. Dla kolejnego kęsa Magda była wstanie zrobić wszystko aby tylko móc  dalej jeść co dawało dużo możliwości w kontroli przyszłych tuczników. Jej wielkie sadło leżało na udach i wlewało się pomiędzy nie. Uda składały się z trzech fałd tłuszczu a kolana znikneły pod jedną z nich. Łydki też były grubaśne i leżały na jej stopach tak że było widać tylko palce. Pośladki 40cm wystawały za jej plecami tworząc wielką miękką poduszkę. Piersi zlewały się na boki jak wymiona. Podbródek leżał na klatce piersiowej i trząsł się przy każdym kęsie. Policzki wylewały sie na ramiona. Była ogromna i niedługo miał przyjść czas na karmienie automatyczne bo sama nie da już rady.  W pewnym momencie Magdzie brakło jedzenia co było celowe. Magda wpadła w panikę zaczeła płakać i prosić aby dostać więcej. Robert wszedł do jej pokoju , niestety nie był tam zapach zbyt przyjemny Magda nie wstawała od miesiąca co oznacza że załatwiała się pod siebie. Robert zaznaczył że obiekty muszą być czyste i więcej ma się to nie powtórzyć. Zapytał się  Magdy jak się czuję i czy jej dobrze tutaj. Magda oczywiście odpowiedziała że czuje się bardzo dobrze i czy już może zacząć znów jeść. Robert skinął głową i do koryt wlała się mięsna papka. A Magda znów zaczeła się obżerać. Robert powiedział że Magda ma zostać umyta i przejść na karmienie automatyczne i za miesiąc ma być gotowa na prezentację...

gluttony tycie feedee feeder weight gainOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz