🥀8🥀

259 14 2
                                    

Chłopak odsunął się ode mnie.
--Zostaniesz moim chlopakiem?-zapytał na co jeszcze bardziej się rozpłakałem i zacząłem mu przytakiwać. --rozumiem że tak-uśmiechnął się i zaczął wycierać mi łzy spływające po moich policzkach. Uśmiechnąłem się do niego po czym zacząłem mówić.
--Dziękuję że jesteś ze przy mnie...-wymruczałem cicho patrząc się mu w oczy.
--Nie masz za co dziękować skarbie

Otworzyłem oczy (sory nie dla psa kiełbasa hehe( ͡° ͜ʖ ͡°) i zdałem sobie sprawę z tego iż to był tylko sen a teraz leżałem sam w łóżku. Nie byłem teraz z Samuelem tylko w moim pokoju sam. Przypomniał mi się moment gdzie żegnałem się z Laurą i Luke'iem oraz kiedy to i też Samuel pomimo że nie chciał wrócił do domu. Usiadłem na łóżku i postawiłem stopy na podłodze, kiedy moje stopy dotknęły zimną podłogę po moich plecach przeszły ciarki. Podniosłem się i poszedłem po mój telefon który leżał na biórku kiedy włączyłem go zobaczyłem wiadomość od Luke'a że po 12 zabiera mnie do parku bo mu się w życiu nudzi a Laura nie może (a teraz tak żeby było jasne Laura jest omegą Luke'a znaczy się ona nie jest mu przeznaczona ale to nie istotne na razie) odpisałem mu że się zgadzam i spojrzałem na zegarek.
--Nie no poprostu świetnie-powiedziałem patrząc dalej na wskazówki zegara była już 11. Szybko wyjąłem rzeczy z szafy i poszedłem się wykąpać i następnie przebrać, poszybkim ogarnianiu się zaparzyłem sobie kawę by choć trochę mieć siły na normalne funkcjonowanie. Nawet nie zauważyłem kiedy byłem już z Luke'iem w kfc bo on jak zwykle dostał szału gdy usłyszał że nic nie jadłem. No rozumiem że jestem jego przyjacielem ale skąd u niego wzięła się ta opiekuńczość wobec mojej osoby? Tego nie rozumiałem ale to nie jest istotne. Kiedy wyszliśmy z fastfood'a udaliśmy się do kwiaciarni, ten gaugan tak naprawdę chciał mnie wykorzystać przy wyborze prezentu dla swojej omegi! Luke w końcu się zdecydował i kupił jej 7 czerwonych róż. Potem zaciągnął mnie do galerii i ciągał po sklepach by wybrać dla niej coś jeszcze ale w końcu stwierdziłem że jak on się ode mnie oddali to ja przemknę niezauważony do sklepu z mangami który znajdował się w tej galerii. Kiedy tam wszedłem nie wiedziałem do której półki podejść wszędzie było tak dużo mang które mnie tak bardzo korciły by je kupić i przeczytać. W końcu podszedłem do pierwszego lepszego regału z nadzieją że znajdę tam kuroshitsuji które planowałem przeczytać już od kilku miesięcy ale zawsze jak mam iść po nie to coś mi wypada. (to jestem ja i oglądanie 5 sezonu bnha zawsze ale to zawsze jak to włączam okazuje się że muszę coś zrobić lub gdzieś iść a potem stwierdzam że nie chce mi się już nic i ide spać XD) Napisałem do Luke'a by do mnie zadzwonił kiedy skończy wybierać prezent i wziąłem z półki 3 części tej mangi i ruszyłem do kasy.
--Dzień dobry-powiedziała zielonooka blondynka
--Dzień dobry-odpowiedziałem
--To wszystko?
--Tak
--Dobrze to będzie 48,50-podałem blondynce za ladą pieniądze i pokierowałem się do miejsca w którym czekał na mnie Luke.
****
--Jak mogłeś mnie zostawić-zapytał Luke
--Nooo tak po ludzku-zaśmiałem się. Szliśmy przez park i się śmieliśmy do czasu kiedy to nie zauważyłem pewnej osoby jaką był Samuel normalnie zapewne bym się cieszył ale nie teraz... Do moich oczu napłynęły łzy. Nie wierzyłem jakim można być chujem i mówić osobie że się ją kocha i chce się przy niej być a następnie za jej plecami całować się i umawiać z kimś innym. Patrzyłem na to dopóki Luke nie zrozumiał co się dzieje i od razu do mnie podszedł i przytulił. Kiedy Samuel i ta dziewczyna odkleili się od siebie ten spojrzał na mnie i szybko iść w moją stronę.
--Will to nie tak jak my... - nie dałem mu dokończyć
--To nie tak jak myślę? To niby jak?! Jak mi wytłumaczysz to co widziałem?!-krzyknąłem na niego na co on zaniemówił, pierwszy raz podniosłem na niego głos.--wiesz co... Oszczędź mi tego błagam nie chce już dłużej cierpieć... Poprostu zachowuj się tak jakbyś mnie nie znał i nie wiedział o tym co nas łączy-powiedziałem a moje łzy przestały już lecieć. Szczerze w tamtej chwili nie wiedziałem co czuje czy wogóle coś czuję? Wszystko stało mi się obojętne... Mój wzrok stał się pusty wszystkie iskry szczęścia i nadzieji na jeszcze lepsze jutro wyparowały. Spojrzałem na Luke'a i go przytuliłem kontem oka widziałem że brązowooki nie był zadowolony z tego i zaczął podchodzić.
--Nawet nie podchodź. Znowu popełniłem ten sam błąd i znowu przez to moje serce rozpada się na kawałki. Wiedziałem by nie ufać alfą poza tobą Luke i moją rodziną. Chodźmy już z tąd mam już tego dosyć. Nie chcę sie na niego patrzeć...-ostatnie zdanie powiedziałem bardzo cicho.
Wraz z Luke'iem udałem się do swojego domu gdzie chłopak mnie pocieszał. Ale nie rozumiem jednego dlaczego nic nie czuje? Czemu czuje pustke?

Pov. Samuel
--Dobra co chciałaś-zapytałem dziewczyne która niby miała mi coś do powiedzenie--tylko szybko nie mam całego dnia-burknąłem niemiło
--B-bo ja-zapytałem i spojrzałem w bok gdzie ujrzałem Will'a z Luke'iem. Na widok chłopaka moje konciki od razu się uniosły. Spojrzałem na dziewczyna która przyciągnęła mnie i pocałowała kiedy jak najszybciej oddaliłem się od niej zobaczyłem zapłakanego Will'a
--To nie tak jak my... - zacząłem na co mi przerwał
--To nie tak jak myślę? To niby jak?! Jak mi wytłumaczysz to co widziałem?!-Zdziwiłem się że podniósł głos --wiesz co... Oszczędź mi tego błagam nie chce już dłużej cierpieć... Poprostu zachowuj się tak jakbyś mnie nie znał i nie wiedział o tym co nas łączy-te słowa mnie zabolały... Czemu on mówi takie rzeczy i nie da mi wytłumaczyć co się stało. Wkurzyłem się kiedy zobaczyłem Will'a przytulającego Luke'a zacząłem podchodzić. --Nawet nie podchodź. Znowu popełniłem ten sam błąd i znowu przez to moje serce rozpada się na kawałki. Wiedziałem by nie ufać alfą poza tobą Luke i moją rodziną. Chodźmy już z tąd mam już tego dosyć. Nie chcę sie na niego patrzeć...-kiedy chłopak to powiedział zbladłem pomimo że ostatnie zdanie powiedział cicho ja je słyszałem. Kiedy się oddalali upadłem na kolana i złapałem się za głowę poczułem dłoń na ramieniu spojrzałem w bok i zobaczyłem tam tą zdzire.
--Samuel nie przejmuj się... Masz mnie-tymi słowami wkurwiła mnie
--TO WSZYSTKO PRZEZ CIEBIE! ZAMKNIJ SIĘ! NIC DO CIEBIE NIE CZUJE ODPUŚĆ SOBIE! NIE JESTEŚ MI POTRZEBNA! Ja potrzebuje tylko Will'a...

***
Ohayooo~~~
Zamiast spać by się do szkoły wyspać pisałam dla was rozdział który chciałam wstawić chyba dwa dni temu no ale nie istotne w końcu wzięłam się w garść i go napisałam. Kolejny rozdział pojawi się za trzy lub cztery dni.
Sayonara~~~

Czerwone Róże Where stories live. Discover now