Rozdział 21 - Odreagowanie

825 73 90
                                    

– Potrzebuję to odreagować. Chcę cię wypieprzyć. I to mocno

– Co mam zrobić?

– Rozbierz się – powiedział stanowczo.

Naruto rozwiązał pas i zrzucił materiał swojego kimona. W samych bokserkach wszedł na posłane łóżko.

Sasuke za to rozchylił lekko swoje ubranie i obniżył bokserki, wyjmując swojego penisa.

Naruto pokręcił głową. Znów nie pokazywał mu siebie.

– Ty też się rozbierz. Widziałem już przecież twoje blizny. Nie wszystkie, ale nie musisz ich ukrywać. Ja wiem. – Ułożył delikatnie dłoń na barku chłopaka w pocieszającym geście.

– Następnym razem.

– Jak tylko będziesz gotowy. – Westchnął i otworzył ramiona.

Sasuke wszedł na łóżko i przytulił Naruto. Ten gest... znaczył coś więcej niż zwykłe pieprzenie, które ostatnio praktykowali. Jak doszli do tego, że najpierw przytulali się ze sobą, spali przy sobie, całowali się do tego, że zamienili pocałunki i zwykłe uściski na seks.

Naruto chciał pocałować Sasuke, ale to było... zbyt intymne. Nie byli parą, nie byli na tym etapie 'związku'. Nie mogli bez siebie funkcjonować, jednak ostatnie kłótnie sprawiły, że nie mogli być razem pod romantycznym względem, jednak pod jakimś musieli być. W końcu to oni. Naruto i Sasuke.

Sasuke podniósł się z leżenia i obrócił Naruto na brzuch, złączył jego nogi i uniósł je w górę tak, że kolana Naruto dotykały klatki piersiowej.

Uchiha chwycił go za biodra i przybliżył do swojego krocza. I po chwili Naruto mógł poczuć go. Gruby członek ułożył się na jednym z wyeksponowanych, rozszerzonych pośladków. Wstrzymał oddech, czując dreszcze. Wyładowania elektryczne rozniosły się po jego ciele i dotarły do naprężonej erekcji blondyna.

Sasuke wziął w rękę swojego penisa i przesunął nim kilka razy po wejściu Naruto, rozprowadzając swój preejakulat po wrażliwej skórze.

– Możesz włożyć.

– Mogę? – spytał niewinnie Sasuke.

Naruto zaśmiał się. W Sasuke nie było niewinności.

W sumie w nim już też nie.

Członek Sasuke zaczął się powoli przeciskać przez krąg mięśni, rozpychając się.

– Aaaach! – krzyknął Naruto, sam nie wiedział czy z bólu, czy z przyjemności. Tęsknił za tym. Za tym poczuciem bycia potrzebnym, za bycie we właściwym miejscu – przy Sasuke i pod Sasuke.

Uchiha wziął go od tyłu. Patrzył jak jego kutas zanurza się w tym niebiańskim, słodkim tyłku. Jak wychodzi z niego całkowicie, żeby później wbić się po same jądra i spowodować jęk u Naruto.

Uniósł biodra Naruto do góry, powodując, że teraz blondyn był na kolanach.

– Cholera, nadal jesteś taki ciasny.

Naruto uśmiechnął się na ten komplement. Zacisnął się mocniej.

Przyjemność rozchodziła się po ciele Sasuke, gdy poruszał biodrami Naruto na swoim członku. A widok. Blondyn był rozkosznie wypięty, a jego pośladki uderzały o biodra Sasuke. Plecy Naruto były wygięte, a on sam czasem obracał głowę, aby popatrzeć na wykrzywioną z przyjemności twarz Uchihy.

Naruto dotknął swojego członka.

– Draniu!

Sasuke, czując, że Naruto się do niego przyzwyczaił, natychmiast przyśpieszył tempo.

Blondyn już nie mógł się powstrzymywać. Przesuwał dłonią po swoim drżącym członu. Sam nabijał się na grubego penisa Sasuke i czuł się tak dobrze.

– Sa–su–ke – jęczał każdą sylabę przy kolejnym ruchu. Sasuke poruszał się w nim bez litości, a tempo było zatrważające.

Eksplozja przyjemności zalała jego lędźwie, kiedy Sasuke uderzył w coś w jego wnętrzu, co sprawiło, że poczuł każdy nerw w swoim ciele.

*

– Naruto... wyszedłeś z Sasuke bardzo wcześnie – rozpoczął Fugaku.

Naruto zmarszczył brwi, czując do czego ojciec Sasuke pije.

– Nocowałeś tu?

– Drogi mężu, to chyba dobrze, że chłopcy się wreszcie pogodzili. – Mikoto ucałowała męża w policzek i podała śniadanie.

– Dobrze, ale dlaczego tu zostałeś? Twój ojciec o ciebie pytał – dodał.

– Naruto i ja jesteśmy razem. To logiczne, że będziemy razem spać – powiedział Sasuke, jak gdyby nigdy nic. Nie przejmując się reakcją ojca, nakładał warzywa na swój talerz.

Fugaku zakrztusił się herbatą.

– Izumi i Itachi zaprosili nas na obiad. Może chcielibyście przyjść? – skierowała pytanie do nich obu. Nie dała Fugaku szansy na niewłaściwe skomentowanie związku drugiego syna.

– Pójdziemy – odpowiedział za siebie i Naruto. – Muszę porozmawiać z Izumi.

Naruto pokiwał głową. Był zaskoczony całą rozmową. Oni... razem? Parą? Czy coś go ominęło? Najwyraźniej tak. Wiedział jedno. Musiał go wspierać. Nie chciał, żeby stała mu się krzywda. W końcu idą do nowego domu nowożeńców. Nie wierzył w 'ustatkowanie' się Itachiego.

– Twój ojciec wie o tej relacji? – spytał Fugaku.

– Tak. Już od jakiegoś czasu. – Naruto kiwnął głową i a jego policzki oblały się czerwienią. Cóż. Nie w najładniejszy sposób Minato odkrył ich 'relację'. Zobaczenie nagiego syna, pokrytego spermą, w ramionach Sasuke było jak grom z jasnego nieba.

 Zobaczenie nagiego syna, pokrytego spermą, w ramionach Sasuke było jak grom z jasnego nieba

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Sasuke i Naruto odczuwają przyciąganie. Już coraz więcej się rozjaśnia. Są... są sobie bliżsi.

Powrót Sasuke - SasuNaruWhere stories live. Discover now