Rozdział 27 - Wspomnienia

921 63 51
                                    

– Coś ty znowu zrobił.

Głos ojca był aż nadto rozpoznawalny. Naruto siedział przywiązany łańcuchami do krzesła. Był cały pokryty zwojami. Jego chakra została zablokowana, a następnie nałożono na niego kilka silnych pieczęci. Ledwo mógł się ruszać. Nic nie widział, jego wzrok także został ograniczony.

– To prawda, co mówią?

– A co mówią?

– Zabiłeś Itachiego Uchihę.

Minato spojrzał na swojego syna ze smutkiem. Rodzicielstwo w przypadku Naruto było bardzo ciężkie. Zapieczętowanie w nim demona tylko pogorszyło sprawę, ale cóż, nie mógł go odpieczętować. Naruto wyglądał jak zawsze. Może trochę blady i zmęczony, ale normalny.

– Jestem potworem. Jestem zabójcą, prawda? – Naruto zaśmiał się przez łzy. – Ilu członków ANBU nie żyje? Tato, jeśli następnym razem stracę kontrolę... zabij mnie.

– Naruto!

– Zabij mnie proszę. Nie chcę skrzywdzić nikogo więcej. Obiecaj mi, że to dla mnie zrobisz i zapamiętasz mnie jako dobrego syna, bo taki starałem się być.

Minato przełknął gulę goryczy. Był dorosłym mężczyzną, przywódcą Wioski, ojcem, mężem. Myśl, że mógłby skrzywdzić ukochanego, jedynego syna... Nie wiedział, co ma zrobić.

– Tak – odpowiedział ze spokojem Naruto. – Chciałem tego. To nie wina demona we mnie.

Słowa syna go zaskoczyły. Minato usiadł przed synem.

– Jak to chciałeś go zabić? Dlaczego?

– Bo on chciał zabić Sasuke.

*

– Naruto zeznał, że zabił Itachiego. Wiesz o tym? – Głos Hokage był surowy.

– Tak. – Sasuke pokiwał głową.

– Znasz powód? – spytał Minato.

– Domyślam się – odpowiedział Uchiha.

Sasuke potarł nerwowo dłonie. Nie czuł się dobrze. Tsunade spojrzała na niego.

– Czy twój brat chciał cię zabić? Naruto działał w twojej obronie?

Sasuke kiwnął głową.

–Naruto zrobił to dla mnie. Ja nie potrafiłem go zabić. Itachi, on... – Trudno mu było wreszcie się przełamać i powiedzieć prawdę, szczególnie, że tyle czasu musiał ją ukrywać. – On... mnie... bił... krzywdził... torturował... – Każde słowo go bolało. Nie mógł powiedzieć więcej. Jego serce zaczęło mocno kłuć.

– Udowodnisz to? – spytał wprost Hokage.

Sasuke pokiwał głową.

– Pokażę wspomnienia.

– Zawołajcie członka klanu Yamanaka! – krzyknął Minato.

Ino Yamanaka w ciągu kilku sekund pojawił się w pomieszczeniu. Poczekał na znak, a później dotknął głowy Sasuke i wdarł się w jego wspomnienia.

Sasuke poszedł tego dnia do Akademii. To był jeden z pierwszych dni, w których uczył się praktyki a nie tylko teorii.

– Czego się dzisiaj nauczyłeś?

– Uczyliśmy się poprawnego trzymania shurikenów – odpowiedział zgodnie z prawdą Sasuke.

– Nauczyć cię rzucania? – spytał spokojnie Itachi, ale w jego oczach pojawił się ten niebezpieczny błysk. – Chodź za mną.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 08, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Powrót Sasuke - SasuNaruWhere stories live. Discover now