chapter seventeen(XVII);together

1.3K 98 153
                                    

— Rozpierdolę się — warknął Jisung, słysząc kolejny telefon prawdopodobnie od Chrisa, który przeszkadzał mu w spokojnym leżeniu w ramionach Minho na kanapie przed telewizorem. Oglądali właśnie kolejny sezon Znajdź mnie w Paryżu, ale nawet tego nie mogli zrobić w spokoju.

— Odbierz, może to coś ważnego — polecił mu Minho, wpychając sobie do ust parę żelków-robaków. Jisung jedynie wstał, wzdychając niechętnie.

— Co jest? — Zapytał, odbierając telefon. Z powrotem ułożył się na kanapie, głowę kładąc na udach Minho. Ten jakby automatycznie zaczął bawić się włosami swojego ukochanego, patrząc na duży ekran przed nim.

— Po pierwsze, twój tata stara się do ciebie dobić od dobrych dwóch godzin — usłyszał i głośniej przełknął ślinę, a kolor skóry jego twarzy stał się bledszy. — Po drugie, włącz wiadomości. Jest nieciekawie.

— Wiadomości? — Zupełnie zignorował pierwszą część wypowiedzi Chrisa, marszcząc brwi. W pamięci zanotował sobie, by później oddzwonić do taty, ale miał ważniejsze sprawy na głowie. A jedną z nich był fakt, że nienawidzący wiadomości Bang kazał mu je włączyć. — Po co?

— Po prostu je włącz, Jisung. — Han zdezorientowany spojrzał na Lee, szybko podnosząc się z jego ud. Jęknął cicho, widząc dosyć ważną scenę na ekranie, ale nie miałby życia, gdyby nie obejrzał tych cholernych wiadomości.

— Ale oglądamy serial, Chris. Naprawdę nie możesz mi teraz powiedzieć, co się dzieje?

— Nie denerwuj mnie, Jisung. — Powiedział na tyle groźnie, że Han bez dłuższego zastanawiania się chwycił w dłoń pilot i ku niezadowoleniu swojego towarzysza przełączył program na kanał informacyjny Nowego Jorku. — Dzieją się złe rzeczy.

I po tych słowach Christopher rozłączył się, a wzrok zdezorientowanego Jisunga padł na ekran telewizora. A bardziej na leżącą na biurku prezydenta miasta postać, z której skroni lała się krew. Han przełknął ślinę, czując ciepłą dłoń Minho na swojej. Z głośników nie wydobywał się żaden dźwięk. Tylko głucha cisza, której nikt nie był w stanie przerwać.

Nagle na środek został wyprowadzony kolejny mężczyzna w garniturze. Zamaskowany człowiek trzymał prawdopodobnie naładowany pistolet przy głowie widocznie przerażonego polityka. Po paru długich sekundach, których upływ ukazywały jedynie szmery zza kamery i hałas ciężkich butów. Lekko posiwiały mężczyzna w końcu podniósł głowę, co spowodowało mocniejszy ucisk na dłoni Jisunga.

— Witam, tutaj Lee Hoseok. Jak widać dzisiejsza transmisja codziennych wiadomości nieco różni się od tych, które dobrze znamy, ale to nic wielkiego — mówił, a Han wręcz wyczuł drżący oddech starszego studenta obok siebie. — Dotychczasowy prezydent miasta został za- — przerwał, gdy zamaskowany mocniej przycisnął spluwę do jego skroni. — Zrezygnował z pełnionej funkcji. — Jego zawsze zdecydowany głos zadrżał niebezpiecznie. Jisung kątem oka zauważył łzy w oczach Minho, dlatego przyciągnął go bliżej siebie i objął szczelnie ramieniem. — Niestety nie mamy czasu na kolejne głosowanie odnośnie nowego prezydenta. Dlatego drogą eliminacji od dzisiaj to ja zarządzam miastem Nowy Jork. — Powiedział grobowo, raz na jakiś czas zerkając na ciało jego poprzednika. — Dzisiejszej nocy każdy mężczyzna po ukończeniu trzydziestu lat musi się zgłosić do najbliższego urzędu. Dostaną tam wszystkie potrzebne instrukcje. Każdy akt nieposłuszeństwa zostanie ukarany karą śmierci. To tyle z naszej strony, tutaj prezydent miasta Lee Hoseok. Do widzenia. — Transmisja zakończyła się, a ekran spowiła czerń. Tamci ludzie musieli zająć się główną siedzibą stacji telewizyjnej, ponieważ nikt nie włączył ani reklam, ani następnego programu.

Między dwójką młodych mężczyzn panowała zabijająca cisza. Obaj byli zdecydowanie zbyt zszokowani tym, co zobaczyli w telewizji. Nie mogli pojąć tego, że ktoś zamordował prezydenta na wizji i pod przymusem mianował na tę funkcję ojca Minho. Każdy z nich musiał przyswoić to w swoim tempie, dlatego atmosfera w salonie gęstniała z upływem dłużących się sekund.

the real spider-man||minsungWhere stories live. Discover now