~5~

1.8K 148 154
                                    


•George POV•

-A ty gdzie się wybierasz. - powiedział.

-Do pokoju. - odpowiedziałem surowo.

Ojciec nagle złapał mnie za koszulkę i przywarł do ściany i zaczął patrzeć się na mnie z gniewem z oczach.

-O co ci chodzi? Co się stało? - zapytałem.

-Nic się nie stało. - odpowiedział.

-Ale...- nie dał mi dokończyć, ponieważ usłyszałem jak rozbija butelkę od piwa o ściane i bierze kawałek szkła w swoją rękę.

Zacząłem się naprawdę bać. Przy mojej szyji ojciec trzymał kawałek szkła i coraz mocniej zaczął mnie trzymać pod ścianą.

Starszy powoli zaczął składać ciosy na moją twarz. Nagle usłyszałem dzwonek mojego telefonu, który przerwał mojemu ojcu znęcanie się nade mną.

Chciałem wyciągnąć telefon, ale ojciec był szybszy.

-O to czy to twój chłoptaś? - wykrzyczał.

-Nie! To tylko przyjaciel. - powiedziałem

-Już ci uwierzę! - złapał mnie za kołnierz koszulki i rzucił o ścianę.
Zemdlałem....

•Dream POV•

Po powrocie ze szkoły nudziłem się, postanowiłem zadzwonić do Georga.

Dzwoniłem do niego kilka razy, zacząłem się martwić ponieważ nie odbierał.

Pomyslałem żeby poprosić o adres Quackity'iego, jako gdyż on jedyny zna adres bruneta.

Po dwóch minutach dostałem odpowiedź i od razu wsiadłem do auta.

Gdy dotarłem na podany adres, zobaczyłem bardzo zniszczoną kamienicę. Zdziwiłem się ponieważ brunet nie wygląda na patologiczną rodzinę.

Wchodząc po schodach spotkał mnie bardzo nie przyjemny zapach. Zapukałem w drzwi, lecz nikt nie raczył odpowiedzieć,więc postanowiłem wejść.

Widok jaki w środku zobaczyłem przeraził mnie. George leżał na podłodze a wokół niego plama krwi. Podbiegłem do ciemnookiego i próbowałem go obudzić.

-George-szepnąłem.

-George obudź się! - zacząłem panikować.

Chlopak powoli otwierał oczy.

-C-clay?-wyszeptał

-Tak, to ja, co się stało? - chłopak nie odpowiedział mi zaczął powoli wstawać i rozglądać się po pomieszczeniu, jednak kiedy ujrzał krew stracił przytomność.

Postanowiłem już nie próbować i wolałem zadzwonić na 112.

~time skip / w szpitalu~

Siedziałem calą noc przy lóżku bruneta, zastanawiało mnie co się stało. Z moich namyśleń wyrwał mnie głos bruneta.

-Dream, co się stało? Co ja tu robie? - spytał

-Dzwoniłem do ciebie po szkole, nie odbierałeś więc się zmartwiłem i przyjechałem.

-Ale skąd masz mój adres? - zapytał przerażony.

-Podał mi go Alex. - powiedziałem.

-Martwiłem się, że coś ci się stało. - patrzyłem mu  prosto w oczy.

-Nie rozumiem...- odpowiedział.

-Ale czego nie rozumiesz? Przecież to normalne, że ktoś się o ciebie martwi. -

-Nigdy takiego czegoś nie doznałem.-odpowiedział smutny.

-Nie chcę naciskać ale opowiesz mi coś o swojej rodzinie? - niepewnie spytałem, lecz ten się zgodził.

George zaczął opowiadać o swojej rodzinie a ja zrobiłem przerażoną minę.

•George POV•

Zobaczyłem jak gniew w Dreamie wzrósł, a po chwili usłyszałem:

-Jeszcze raz twój ojciec ci coś zrobi to go zabije. - powiedział poważnym głosem.

Zaśmiałem się i odpowiedziałem:

-Clay nie żartuj sobie..-

-Nie żartuje. - powiedział wkurzony. - Jeszcze raz cię dotknie, przysięgam że go zabije. - dopowiedział.

-Dlaczego się tak o mnie martwisz?-zapytałem.

-Jesteś moim dobrym kolegą i się
po prostu martwię. - powiedział smutny.

Gadaliśmy jeszcze przez chwilę i Dream zaproponował mi mieszkanie razem z nim po usłyszeniu mojej sytuacji w domu.

~~
Dziękuje za czytanie , powiem tyle , że będzie się działo. Wyczekujcie.

słowa:521

//poprawione

Chcę Do Ciebie Wrócić // DNF Where stories live. Discover now