23

492 27 4
                                    

Wysiadł z samochodu i powoli ruszył do kawiarni. Jego oczy przeskanowały całe pomieszczenie aby znaleźć osobę, z którą miał spotkać.

Harry i Nick siedzieli obok siebie w rogu kawiarni. Louis zacisnął zęby i dłonie w pięści, ale musi kontrolować swój temperament.

Podszedł do nich. Mimo że jest wściekły, że Harry jest z Nickiem, nadal jest mu smutno, gdy widzi swojego chłopaka z innym mężczyzną. Jakby coś kiedykolwiek  między nimi się nie działo. Chce, żeby Harry był tylko z nim, chce tylko jego, nie kogoś innego

Siada przed nimi. To dziwne, bo czuje się jak trzecie koło. Odpieprz się, Harry wciąż jest moim chłopakiem. Jest?

- Lou – powiedział Harry swoim drżącym głosem, błagając wzrokiem Louisa. Louis przysięga, że ​​tak bardzo tęskni za swoim chłopakiem. Chce przytulić i pocałować Harry'ego, aż zabraknie mu tchu, ale będąc upartym oraz jego ego , niepozwala mu na wszystkie uczucia.

-Więc co jest tak bardzo ważne? Co chcesz mi powiedzieć?- Oczy Louisa zerkają pomiędzy Harrym i Nickiem. Starszy mężczyzna przed nim wyprostował się na siedzeniu i odchrząknął.

-Słuchaj, to brzmi szalenie i nierealnie, ale mam nadzieję, że przyjmiesz to na spokojnie i bez niepotrzebnych nerwów.– zaczął Nick.

Louis oparł się plecami o siedzenie i skrzyżował ręce.

- Więc chcesz mi powiedzieć, że wcześniej nie bylem spokojny i opanowany? Huh Harry? -Oczy Louisa spotkały się z Harrym na chwilę, zanim kędzierzawy chłopak spojrzał w dół na swoje kolana.

— Louis, czy możesz przestać obwiniać lub wściekać się na Harry'ego? On nic nie wie i nie ma z tym nic wspólnego — powiedział Nick podnosząc głos. Louis uśmiechnął się.

- Założę się, że też nawet nie zna swoich uczuć do mnie, huh? Po prostu może tak łatwo  wrócić do swojego byłego. – powiedział Louis, patrząc na Harry'ego, ale chłopak po prostu zamarł w  miejscu.

Ręce Harry'ego zaczęły drżeć, jego oczy zaszły  łzami. Jego serce pękło, nigdy nie zdradził Louisa, kocha Louisa jak szalony, całym swoim sercem. Jak Louis mógł mu coś takiego powiedzieć.

- Zamknij się, kurwa, i słuchaj, co mam do powiedzenia, Louis! – warknął Nick. Prawie uderzając pięścią w stół.

Louis przewrócił oczami, mrucząc „cokolwiek” i oparł się z powrotem o  swoje miejsce.

-Wiem, że ta sprawa jest tak skomplikowana i niezrozumiała. Chodzi o to, że nie mogę ponownie patrzeć na Harrego z złamanym srecem przeze mnie i nie chcę czuć się winny przez całe życie. – powiedział Nick.

-  Mów co chcesz powiedzieć, nie marnuj mojego czasu – powiedział chłodno Louis, widzi kątem oka  smutną twarz Harry'ego, czerwoną od łez spływających po jego policzkach. Louis naprawdę chce przytulić Harry'ego, nie chce sprawiać aby płakał przez niego. Chce pocałować swojego chłopaka i odrzucić cały smutek. Przepraszam Harry, przepraszam, przepraszam...

- Dziecko nie jest twoje, Louis – powiedział Nick na wdechu, a Louis natychmiast strzelił sztyletem w oczy Nicka.

-Co?-Louis poderwał się z miejsca i zmarszczył brwi.

- Uspokój się, posłuchaj, wszystko zostało zaplanowane przeze mnie i Eleanor – Nick przerwał, oczy Louisa rozszerzyły się, jego usta były otwarte.

-Pewnie żartujesz, pokazała mi wyniki testu, czy to też było fałszywe? Jak u licha?!

Nick westchnął. – Dziecko było moje – powiedział spokojnie Nick. Ale nie dla Louisa. Opadła mu szczęka i wybałuszyły oczy. Przeniósł wzrok na Harry'ego. Chłopak również wydaje się spokojny na swoim miejscu. Louis nie może uwierzyć w to wszystko. To jest takie śmieszne i szalone.

- Planowaliśmy oddzielić Harry'ego od ciebie, żeby mógł do mnie wrócić, a Eleanor do ciebie. Ale nie dam rady tego zrobić.

-Dlaczego?

-Planowała aborcję, kiedy nam się uda z tym planem, ale żal mi dziecka. I Eleanor. Widzę, że jest miłą dziewczyną – Nick ciężko westchnął.

- Planowała usunąć dziecko? Jasna cholera – Louis pociągnął za włosy. Eleanor była szalona, ​​nigdy nie sądził, że zrobi tak szalone rzeczy.

-Więc co teraz zrobisz?– zapytał Louis, jego oczy czasami zatrzymywały się na Harrym. Chłopiec po prostu milczał.

-Zajmę się dzieckiem.

- Jak? Myślisz, że to łatwe? Zrobi wszystko, żebym do niej wrócił, jak możesz sądzić, że łatwo to zaakceptuje?

– Wiem, jak to załatwić. W tej chwili chcę przeprosić za to, co się stało – powiedział szczerze Nick.

Louis nadal nie może uwierzyć w to, co usłyszał, ale jakoś czuje trochę ulgę. Szuka oczu Harry'ego, ale chłopak tylko patrzy w dół.

- Muszę iść już to skończyć. Znowu, Louis, Harry, przepraszam za to, co się stało. Naprawdę nie chcę, żebyś zranił uczucia Harry'ego. Proszę, ułóżcie swój związek – powiedział Nick i wstał ze swojego miejsca, a potem odszedł, zostawiając Harry'ego samego z Louisem.

- Wydajesz się spokojny. Wiedziałeś już o tym?-Louis powiedział, gdy Nick zniknął im z oczu.

– N-Nick powiedział mi wczoraj – powiedział zielonooki chłopak niskim głosem.

Louis westchnął, przesuwając palcami po twarzy. Nagle wstał i chwycił rękę Harry'ego.

-Chodź ze mną.

□ □ □ □ □
Nick postąpił słusznie?
Jak myślicie, co stanie się ze związkiem chłopaków?
F♡

Good Morning, Teacher!-Larry PLWhere stories live. Discover now