10. Cholera spada

527 21 2
                                    

Trzecio osobowe pov

Po wielu uściskach i szczęśliwych urodzinach Elise większość wróciła do tego, co robiła. Han i Elise pracowali razem nad samochodem, obydwom brakowało porozumiewawczych spojrzeń reszty. Neela przybyła wcześniej po poważnej kłótni z Takashim i obecnie siedziała z Seanem popijając herbatę.

Odgłos skrzeczących prób brzmiał, gdy Takashi ciągnął się ze swoim gangiem.

Elise pov

Han odłożył klucz, który trzymał, i wyszedł na spotkanie z Takashi. 

– Hej, bracie. - Spotkał się z ciosem w twarz. Opadła mi szczęka.

- Ręczyłem za ciebie. Naraziłem dla ciebie swoją reputację! Byliśmy partnerami! - Trzymał mocno koszulę Hana. - Myślisz, że możesz zachować swoje oferty poboczne przede mną?!

- Chodź. To nie są harcerze. To właśnie robimy. - Jak tylko Takashi go puścił, wstałam za nim. Han użył jednej ręki, by trzymać mnie za mną, nie chcąc ryzykować, jak Takashi mnie rzuci.

- Takashi! -  Neela zeszła ze schodów z Seanem za sobą. Coś w jego wyglądzie się zmieniło.

- A teraz? Czy to właśnie robimy?

Trzecio osobowe pov

Wyciągnął pistolet i wycelował w Hana. W odpowiedzi każdy, kto mógł się ukrył. Elise przełknęła ślinę i została za Hanem. Nie było sposobu, żeby wyrwała się z uniku. 

- Potrzebujesz mnie. Gdyby nie ja, wciąż trząsł byś herbaciarniami, żeby się zmiażdżyć.

Takashi odbezpieczył broń. 

- Takashi yamate! - Neela spojrzała zdesperowana.

Twinkie nacisnął przycisk drzwi garażu, więc drzwi spadły, uderzając w samochód Morimoto. To było wszystko, co było potrzebne, gdy Han uderzył Takashiego, skutecznie wytrącając mu broń z uścisku. Sean powalił Morimoto na tyłek, zanim wsiadł do samochodu z Neelą.

- Idź idź idź! - Han pchnął Elise przed siebie, gdy biegli przez korytarze, aż dotarli do nich i wsiedli do samochodu.

Han wyjechał z garażu, a zaraz za nim jechał inny samochód. Elise miała ochotę wymiotować, kiedy zapinała pasy. 

- W porządku? – spytał Han, próbując zgubić jadący za nimi samochód. 

- Myślę, że tak, o co chodziło?

- Jego wujek dowiedział się, że mam umowy poboczne, nie mówiąc im o tym. - Czarny samochód driftował tak, że był przed nimi i Takashi wystrzelił przez okno. Elise krzyknęła i przycisnęła się bliżej drzwi. Przerwał strzelanie, a Han próbując uciec skręcił w bok.

Nie zdążyli zareagować, gdy inny samochód uderzył ich z boku. Samochód przewrócił się kilka razy, zanim się zatrzymał. Han musiał poświęcić chwilę, aby się pozbierać. Wszystko bolało.

- Han... Han nie czuję mojego ramienia. - Mowa Elise brzmiała niewyraźnie. Jakby nie była całkowicie obudzona.

Han spojrzał na nią i zobaczył stan, w jakim się znajdowała. Kiedyś białe włosy były zakrwawione i było w nich szkło. Z nosa i ust spływała jej krew, nie był pewien, czy chce poznać warunki, w jakich przebywa reszta tutaj. Sean wsunął rękę przez okno i pomógł Hanowi wyjść.

– Pomóż mi wydostać Elise. - Obaj wyciągnęli ją w samą porę, kiedy ją wyciągnęli, samochód eksplodował.

Han prawie kurczowo ściskał Elise, gdy siadali na ziemi. Spojrzał na Seana. 

– Ty i Neela powinniście jechać, myślę, że niedługo przyjedzie karetka. - Po chwili wahania skinął głową i zostawił swoją najlepszą przyjaciółkę pod opieką Hana.

W czarnym samochodzie kilkaset metrów dalej Takashi patrzył na scenę. Han nie dbał o to, żeby na niego spojrzeć. Zamiast tego skupił swoją uwagę na Elise. 

- Hej słoneczko, możesz mi powiedzieć, gdzie boli?

Elise jęknęła z bólu. 

- Wszystko. Nie czuję mojego ramienia. - Odpowiadając, bełkocząc. Płakała w koszulę Hana, z bólu i nie będąc w stanie rozpoznać dlaczego. 

- Jest ok, słońce. Wszystko będzie dobrze. Obiecuję. - Kontynuował trzymanie jej i mamrocząc obietnice w jej włosy. Spojrzał na jej ramię, krzywiąc się, ponieważ nie mogło być nic innego, jak złamane z kawałkiem kości wystającym ze skóry. 

Drift Queen [Tłumaczenie]Where stories live. Discover now