Rozdział 16

13 2 4
                                    

Obudziłem się  rażony przez promienie słońca. Mój budzik nie zadzwonił. Była 10.  Powinienem być w pracy już od trzech godzin. Sprawdziłem telefon. 20 nieodebranych połączeń od Rudej. Westchnąłem i zacząłem szykować się do wyjścia.

Kiedy tylko wyjąłem klucz z zamka, zadzwoniła do mnie sekretarka. Zaczęła pytać, czy nic mi się nie stało oraz opieprzać mnie za lenistwo. Opowiedziałem jej o całym zdarzeniu po czym rozłączyłem się. Wsiadłem do samochodu i ruszyłem. 

Dojechałem do firmy. Wielki, czarno - czerwony budynek  z przyciemnianymi oknami wyglądał bardzo nowocześnie. Dobrze zrobiłem, wybierając ten projekt.

Wszedłem do środka. Wjechałem windą na drugie piętro. Zobaczyłem tam wszystkich moich pracowników z Rudą na czele, trzymających szampany oraz mających czapeczki urodzinowe na głowach.  Wszyscy krzyknęli nagle "niespodzianka!". Przyjaciółka podbiegła do mnie i pociągnęła mnie do reszty. Dowiedziałem się,że postanowili zorganizować przyjęcie niespodziankę. Powodem było moje pozostanie na wolności. Szczerze mówiąc cieszyłem się z faktu, że tak duża część osób cieszy się z mojej niewinności.

Puściłem muzykę z głośnika, otworzyłem butelki i zdmuchnąłem świeczki na torcie. Nagle  zadzwonił telefon Rudej. Prezes firmy drukarskiej chciał się z nią skontaktować. Podobno miał dostać od niej maila z samego rana. Lekko się zdenerwowałem, więc rozkazałem wszystkim wrócić do pracy. Poszedłem do swojego gabinetu i zacząłem czytać list od premiera.

Wróciłem do domu. Odgrzałem sobie pizzę w mikrofali. Następnie pojechałem odebrać Kacpra z przedszkola. Zrobiłem mu do jedzenia coś zdrowszego. Położyłem się na łóżku i zacząłem oglądać film. Nagle przytulił się do mnie i powiedział:
- Tato, nigdy mnie nie opuścisz, prawda?
- Nigdy. - odpowiedziałem.

Nagle usłyszałem brzdęk telefonu. Przyszedł SMS z sądu. Jego treść mnie zdezorientowała. Jednak nic nie układało się tak, jak myślałem. "Przepraszamy, zaszła pomyłka..."

----------------------------------------------------------

Dzisiaj trochę krótszy rozdział. Mam już napisane trochę na następne dni, więc możliwe, że wstawię to trochę wcześniej. Dziękuję Wam za obecność.

Zostań Where stories live. Discover now