Nocne Skrzydło Przyjrzał się Przywódczyni Uważniej niż Zwykle. Jej Brzuch wskazywał na... Ciążę?!
-A-Ale To Był Tylko Jeden Raz! To nie Może być Prawda- Pomyślał. Musi się Spytać o to Przywódczynię.-Jesionowa Gwiazdo?- Zapytał Lekko Zawstydzony.
-Czego Dusza Pragnie?- Zapytała Nic Nie Podejrzewając.
-Czy Ty... - Zawahał się Kocur -Jesteś w Ciąży?- Zapytał W końcu.
-Wiedziałam że się dowiesz... starałam się to ukrywać ale doskonale wiedziałam że się dowiesz...-
W głowie Nocnego Skrzydła pojawiło się tyle myśli: Czy będę dobrym ojcem? Czy jestem gotowy na dzieci? Co z Wilczą Gwiazdą?! NIE ! Ja planowałem mu wyznać ...
-Będę dobrym ojcem dla swoich dzieci nie ważne co! Się stanie!- Wykrzyknął Kocur.
- Choć czy dobry ojciec zabija ? - pomyślał zaraz - trudno musze to robić aby chronić moje kocięta - usprawiedliwił się przyszły ojciec
- Za ile poród ? - zapytał zaraz
- Najpewniej za półtora księżyca więc jeszcze dużo czasu- opowiedziała szczęśliwa kotka
-hmm rozumiem, przynieść ci zwierzynę albo mokry mech ? - upewnił się kocur
- Nie dopiero jadłam, dziękuje - odpowiedziała grzecznie Jesionowa Gwiazda - A teraz już idź chce się zdrzemnąć - ziewnęła i zwinęła się w kłębek na posłaniu
Nocne Skrzydło znów wykradł się na spotkanie z Wilczą Gwiazdą i szylkretową towarzyszką. Tym razem był pierwszy.
- Jeszcze ich nie ma - pomyślał machając nerwowo gonem. Postanowił schować się w opuszczonej króliczej norze.
Chwilę potem wyczuł ich zapachy i zobaczył sylwetki. Wyszedł wiec z ukrycia.
- Tym razem ja byłem pierwszy - powiedział na przywitanie
- Widzimy właśnie - mruknęła Blada Paproć
- A więc możemy zaczynać - miauknął Wilcza Gwiazda - Dziś idziemy po nowego zastępcę klanu Jesionu, Poranny Kwiat . Plan bez zmian. - Wytłumaczył kocur.
- Dobrze jestem gotowy - kiwnął głową zastępca klanu Ciernia
- Zaczynajmy więc - ogłosiła wojowniczka i poprowadziła ich do kupki muchomorów aby ukryć zapach. Następnie koty wyruszyły do obozu Klanu Jesionu aby ziścić plan.
Poranny Kwiat była W legowisku Przywódcy sama. Nikt jej Nie chronił. Tym razem Wilcza Gwiazda miał zabić kotke, by Nocne Skrzydło zawsze nie wykonywał brudnej roboty. Koty Zakradły się na Kotke. A Wilcza Gwiazda wgryzł się w jej szyje. Kotka nawet nie zdążyła nic Wykrzyczeć, koty Zaraz po Wydarzeniu Uciekły z Miejsca Zdarzenia.
*
-Wszystko W porządku Nocne Skrzydło?- Zapytała z nutką niepokoju w Głosie.
-Huh?! Tak a co?- Zapytał Zaskoczony czy ona się Domyśla?
-Nic... Masz Lekki niepokój w głosie.- Od Miaukneła Liderka.
- A Pozatym dziwnie od ciebie cuchnie. Pozwól że cię Umyje.- Miaukneła.
- Właśnie! Spadający Liść też jest w ciąży! Będzie się Kocić lekko przed tobą jakieś dwa trzy wschody słońca przed. - Miauknął Kocur. Dowiedział się o tym na jednym z Ostatnich Zgromadzeń.
Od zajścia w Ciążę jego Partnerka Stała się lekko inną Kotką! Bardziej niepokoiła się o wszystkich. I Bała się Wychodzić z Obozu. Lekko to Dziwne...
![](https://img.wattpad.com/cover/274292747-288-k637523.jpg)
YOU ARE READING
4 Klany: Morderstwo Wojownika [TRWA POPRAWA]
FantasyPo przepowiedni Rozdarta Gwiazda podejrzewa że ma w klanie zdrajcę, jednak nie zdąży podzielić się podejrzeniami z nikim ponieważ w tajemniczych okolicznościach ginie. Nocne Skrzydło waha się między dobrem a złem, nie wie co jest czym. Wronie Serce...