Rozdział 14

2 0 0
                                    

Nocny Skrzydło wychodził z obozu razem z innymi kotami z klanu. Strasznie denerwował się co zrobi Blada Paproć.

- A co jeśli zwali to na mnie ? - myślał przerażony

- Coś cię trapi ?- Jesionowa Gwiazda potruchtała i położyła ogon na bark kota

- Nie... Po prostu ekscytuje się mianowaniem naszych kociąt... W końcu to nastąpi za pięć wschodów słońca prawda ?  

- Tak. Ja też jestem szczęśliwa.- Przywódczyni liznęła kocura - Nasze kocięta tak wyrosły ! - wymruczała

- Mhym - Nocne Skrzydło Skinął przytakująco głową - Wreszcie jest szczęśliwa - pomyślał

Wtedy wszystkie koty zatrzymały się przed czterema drzewami.

- Idziemy - Liderka wydała rozkaz i pobiegła na polankę gdzie był już Dziki Klan oraz Klan Jesionu.

- Ale przecież Blada Paproć nie może się pokazać przed wszystkimi klanami! Więc kto będzie nowym przywódcą ? - rozmyślał próbując odnaleźć w tłumie Bladą Paproć - Nie ma jej - odetchnął z ulgą

- Zaczynamy Zgromadzenie ! - Rozległ się głos Jesionowej Gwiazdy

- W Klanie Ciernia wszystko dobrze. Dostatek zwierzyny i wody. - Ogłosiła spokojnie Przywódczyni - Dlaczego nie ma Wilczej Gwiazdy ? - zapytała patrząc na Żmijowego Kła który siedział na miejscu przywódców 

- Wilcza Gwiazda... Nie żyje - powiedział cicho lecz mimo to wszystkie koty usłyszały co powiedział

- O nie ! tak mi przykro - Jesionowa Gwiazda mówiła ze szczerym współczuciem 

- Czy został zamordowany ? - Krucza Gwiazda przestąpił z łapy na łapę z niepokojem

- Nie... Wpadł do klifu - Uspokoił wszystkich Żmijowy Kieł

- A więc ty jesteś już Żmijową Gwiazdą ? - Zapytał Wronia Gwiazda

- Tak... Przepraszam za nie powiedzenie tego wcześniej -  miauknął nowy przywódca 

-  Nie szkodzi.  -  Odparł Lider klanu Sosny - W klanie wszystko dobrze, dużo zwierzyny -uciął krótko

- W klanie Jesionu jak najlepiej - Powiedział Krucza Gwiazda 

- A więc możemy kończyć ?- Miauknęła Jesionowa Gwiazda patrząc na pozostałych przywódców

Reszta liderów przytaknęła głową i zeszła ze Skały.

*

Blada Paproć siedziała przy wejściu do Ust Matki. Nie wiedziała co zrobić po tym jak kazała Żmijowemu Kłu okłamać pozostałych przywódców.

- Spokojnie, ty będziesz przywódczynią ! - pomyślała wątpiąco 

- Co jeśli klan Gwiazdy nie da mi 9 żywotów ? - myślała tracąc wiarę w siebie

- trudno muszę tam wejść - wyszeptała wchodząc do środka

*

Lśniące Sylwetki siedziały na polanie. 

- Ona nie może dostać 9 żywotów ! - Syknęła szylkretowa kotka

- Uspokój się  Liściasta Gwiazdo - Biały kocur wstał - Wiesz że tak musi być zgodnie z przepowiednią... Nie możemy tego powstrzymać- wyszeptał

- Ale kto w takim razie da jej żywoty ? - Odezwał się Lisi Ogon patrząc na Chmurną Gwiazdę

- Nikt... Dostanie je bez żadnych kotów klanu Gwiazdy ponieważ my nigdy nie dalibyśmy takiemu kotu 9 żywotów. - Odparł Chmurna Gwiazda

- Ona już jest - Ogłosił Biała Gwiazda 

*

Blada Paproć nie pewnie podeszła do Księżycowego kamienia i położyła się obok niego. Kiedy zamknęła oczy poczuła siłę emanującą z jej futra. Delikatnie uchyliła powieki i zobaczyła piękny las. Wstała i przeciągnęła się.

- Halo ? - zapytała w ciemność

Kotka chciała wstać kiedy poczuła ostry ból.

- Aaaar - Syknęła zaskoczona

Poczuła że ktoś dotyka jej nosa jednak nikogo nie widziała.

potem poczuła siłę taką samą jak przy dotknięciu kamienia.

- Co się dzieję ? Czy ja otrzymuje żywoty ? - pytała siebie

Jej ciało stało się ciężkie tak bardzo że kotka prawie się przewróciła.

- Jest silna...- usłyszała tajemniczy głos

Wojowniczka momentalnie wysunęła pazury jednak nie zdążyła obrócić się w stronę głosu bo falę bólu przebiegły po jej grzbiecie.

Blada Paproć miała już dość. Skoncentrowała się na silę z kamienia i przekierowała ja na siebie.

Poczuła momentalną moc. Otworzyła oczy i znów była w jaskini. Zadowolona oddaliła się w kierunku obozu.

4 Klany: Morderstwo Wojownika [TRWA POPRAWA]Where stories live. Discover now