16

174 23 2
                                    

Stanęliśmy naprzeciwko siebie. Ustawiliśmy się w wygodnych dla nas pozycjach. Natasha dmuchnęła w gwizdek. Jako pierwszy zaatakował Zack. Jego dłoń zapłonęła i skierował ją w mój brzuch, jednak w porę odskoczyłem.

-Jesteś tchórzem, takim samym jak moja siostra, żałosne.

-Nie jestem tchórzem, tym bardziej nie jest nim twoja siostra.

-Pokonałem ją zaledwie kilkoma atakami.

Skierowałem swoje uderzenie w jego lewy bok, ale zostałem zblokowany.

-Nie rozumiem jakim cudem jest w HA. 

-Starała się, aby się tutaj dostać. Ćwiczyła do upadłego. Wszystko po to, żebyś ją docenił.

-Ona jest nikim.

Tym razem mój atak nie został zblokowany, a moja prawa noga uderzyła go w lewy bark. Chłopak się zachwiał, ale szybko się otrząsnął i uniknął mojej prawej pięści.

-Ona nie jest nikim.

-Zamknij się, w końcu jesteś w HA tylko ze względu na to, że twoim ojcem jest Iron Man. Widać to po tym, że większość z avengersów znało cię już w pierwszy dzień szkoły, tak jakby cię znali od dawna.

-Po pierwsze dowiedziałem się, że jest moim ojcem dopiero po rozpoczęciu roku szkolnego. Po drugie to ty jesteś jedną wielką pomyłką HA.

Uderzyłem go w szczękę. Przyszpiliłem go do podłoża.

-Jesteś mordercą, nie bohaterem.

-Należało jej się.

- Zabiłeś ją!

Przywaliłem mu jeszcze raz. 

-NAWET NIE WIESZ CO ONA ZROBIŁA!

-To był tylko napad.

-Ale jesteś naiwny Midoriya. 

Przywalił mi z główki, a następnie zaatakował ogniem. Użyłem full cowla i spowodowałem eksplozję. Chłopak szybko się podniósł i zaczęliśmy walkę na pięści. Chłopak w pewnym momencie użył płomieni i płonącą pięścią przywalił mi w twarz. Poddałem się, nie miałem już ochoty na walkę. Schodziłem z areny i miałem wchodzić do pokoju pielęgniarki. Akurat Zack wychodził od Recovery Girl, gdy mnie mijał powiedział tylko:

-Zapomniałeś, że w tamtej akcji były dwie ofiary.

Nagle sobie przypomniałem.Dwie ofiary ona oraz jeden z zakładników. Dziewczyna. Zack wykorzystał moje zamyślenie i wyrzucił mnie poza arenę. Roboty Recovery Girl zaprowadziły mnie do niej a ta wyleczyła moje rany. Do pomieszczenia wszedł mój chłopak.

-OI CO TO MIAŁO BYĆ MIAŁEŚ GO POKONAĆ!

-Zamyśliłem się.

-W czasie walki?

-Nie ważne.

-Jestem twoim chłopakiem i widzę, że coś jest na rzeczy.

-To nie jest twoja sprawa.

-Jak nie moja? Wiesz na czym polega związek.

-To sprawa pomiędzy mną a Zackiem. Możesz wyjść, bo muszę to przemyśleć

*retrospekcja*

 Byłem zestresowany, to ma być przecież moja pierwsza akcja. Napad na jubilera, w środku jest złodziejka razem z zakładnikami. Razem z Zackiem pomagamy bohaterom.
Bohaterzy mieli zająć się złodziejką, natomiast nasza dwójka miała wyprowadzić zakładników. Wiedzieliśmy, że przestępczyni ma dar telekinezy. Gdy weszliśmy do środka, zobaczyliśmy, że złodziejka wzięła za zakładnika młodą dziewczynę w naszym wieku. Zack wpadł w szał, w wyniku czego dziewczyna została postrzelona w głowę, a mój kolega z klasy zaczął okładać pięściami przestępczynię, bohaterom nie udało się go odciągnąć. Zack ją zabił i został zawieszony na 2 miesiące.

_______________________________________

Ogólnie sory za tą przerwę i za to, że był krótki, w sumie nie mam teraz ochoty pisać

Uczeń z wymiany| Moved Deku AUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz