Bloody Revenge | ZOSTANIE WYDANE 2024

Capitolo I

Przypomnienie - Bloody Revenge nie jest tekstem dla młodych lub wrażliwych czytelników. Czytacie na własną odpowiedzialność. Historia zawiera brutalne opisy przemocy, morderstw i seksu (w tym gwałtu).

***

VALENTINA

4 lata wcześniej

Wybiegłam z sypialni, uważnie rozglądając się na boki. Nie mogłam przypadkiem wpaść na ojca lub jego ludzi, którzy o wyznaczonych godzinach przechadzali się po domu. Robili obchód jak w wojsku, ale nie bez powodu byli nazywani żołnierzami.

Dobrze wiedziałam, kim był mój ojciec. Zdawałam sobie sprawę z tego, czym się zajmował, ale byłam tylko dziewczyną, a żony, córki i kochanki trzymano z dala od interesów. Kobieta w tym świecie miała jasne zadania do wykonania. Miała być żoną i ozdobą. Miała pięknie wyglądać, spełniać zachcianki męża, przymykać oko na jego liczne zdrady i rodzić dzieci. I taka przyszłość czekała na każdą z nas. Każdą, która urodziła się w rodzinie napiętnowanej przysięgą, krwią i zmową milczenia.

Omerta było prawem, które sprawiało, że członkowie rodziny zawsze zabierali wszystkie grzechy ze sobą do grobu. To właśnie ta zmowa milczenia, zmuszała ich do przestrzegania zasad i dotrzymania złożonej przysięgi. Jej złamanie groziło egzekucją i w najlepszym wypadku, była to śmierć po przez rozstrzelanie, a w najgorszym? Powolna i męczeńska, której nie życzyłabym nawet największemu wrogowi. 

Zrodzeni w krwi, zaprzysiężeni mafii, pochowani w objęciach jej śmierci.

Kobiety nie miały wyboru i decyzję o naszym życiu, często podejmowano jeszcze przed naszymi narodzinami. Nie mogłyśmy planować przyszłości, zakochać się czy decydować o naszym ciele. Byłyśmy jedynie dodatkiem do silnego męskiego ramienia.

Jednak co zabawne, mężczyźni też takowego wyboru zostali pozbawieni. Gdy rodził się chłopiec, stawał się dziedzicem i następcą swojego ojca. Oczywiście następcą zostawał jedynie syn wysoko postawionej osobistości w tym świecie. W innym wypadku chłopiec taki zostawał zaprzysiężony mafii, stawał się żołnierzem i przestępcą. Mógł oczywiście piąć się po drabinie w hierarchii ważnych osób w rodzinie mafijnej, ale najłatwiej było dostać się wysoko, zdobywając zaufanie underbossa, caporegime lub consigliere*, choć ten ostatni nie posiadał zbyt dużej władzy wykonawczej.

— Val.  

Odwróciłam się, słysząc szept po swojej prawej stronie.

— Wystraszyłeś mnie — mruknęłam, i położyłam dłoń na piersi, czując jak szybko zaczęło bić moje serce.

— Chodź. Jak ktoś nas tu zobaczy, to oboje mamy przesrane — wychrypiał, zaciskając dłoń na moim nadgarstku.

Pociągnął mnie wąskim korytarzem w stronę piwnicy, do której miałam kategoryczny zakaz wchodzenia. Doskonale wiedziałam, czym mogło skończyć się nieposłuszeństwo względem ojca. Kiedy Marcello położył dłoń na pozłacanej klamce do piwnicznych drzwi, zatrzymałam się w miejscu.

— Nie mogę tam schodzić — wyszeptałam, nerwowo zerkając przez ramie.

Ryzyko, że ktoś nas przyłapie było zbyt duże, a wtedy to ja miałabym największe problemy. Już widziałam oczyma wyobraźni jakie kary wymyśliłby mój ojciec, aby nauczyć mnie posłuszeństwa. To ono było dla niego najważniejsze. Ważniejsze nawet od mojego życia. Wzdrygnęłam się na samą myśl i wspomnienia, które zalały mój umysł.