Rozdział 2

182 6 0
                                    

Z głowy Chuuyi, spływały jak krew...

Kolorowe serpentyny.

-Chuuya! Wszystkiego najlepszego z okazji pierwszego roku działalności Mafii Portowej!- rozbawione głosy mężczyzn rozbrzmiały w barze. Chuuya spojrzał na nich zirytowany.

-Jesteście tacy głupi...

Z każdej lufy ich karabinów buchnął biały dym. Na głowie Chuuyi rozsypały się cienkie papierki w wielu kolorach. W powietrzu wirowało konfetti. Grupa uśmiechnęła się do pokrytego ozdobami Chuuyi. Zebrali się tam członkowie grupy wsparcia Mafii Portowej. Nie była to jednak zwykła wsparcia. Każdy z nich był członkiem, który odniósł ogromny sukces. Nosili na swoich barkach przyszłość organizacji, zajmując stanowiska równe lub wyższe od Chuuyi. I wszyscy byli w wieku poniżej 25 lat. Znani byli po prostu jako "Grupa Młodych"- młode wilki Portowej Mafii.
Chuuya westchnął, po czym przeszedł przez pokój z zimnym wyrazem twarzy, nie zatrzymując się, by ich przywitać.

-Och, Chuuya, nie jesteś szczęśliwy?- Wysoki mężczyzna powiedział zza pleców Chuuyi.

-Wszyscy przyszliśmy się tutaj dla ciebie.
-Nie świętuje się czegoś takiego jak jednoroczna rocznica.- Chuuya odpowiadał ostro.

-Gówno mnie to cieszy.

-Daj spokój, nie mów tak. Wiemy, że ci się podobała.- Wysoki mężczyzna podążył za Chuuyą.

-Mamy nawet czas na to by po wszystkim kupić Ci prezent. Czyż nie jest fajnie poczuć się jak uczeń??

Chuuya przystanął na chwilę. Odwrócił się, spoglądając na mężczyznę.

-A więc to ty to zaplanowałeś, "Pianisto". Twój humor jest zawsze tak kurewsko popsuty.

-Pewnie, że tak. Ja tylko żyje po to, żeby wszystkich męczyć tymi pieprzonymi żartami.- Mafioso w czarnym płaszczu i białych spodniach uśmiechnął się z powrotem widząc postawę Chuuyi.

W stowarzyszeniu ma ksywkę "Pianista"- jego garderoba składa się wyłącznie z bieli i czerni. Był dość wysoki, miał smukłe palce i wieczny uśmiech rozbawienia na twarzy. Jako założyciel grupy, posiada rolę przywódcy. To on zaprosił Chuuyę. Jest raczej rzemieślnikiem niż mafioso. W całej Yokohamie to jedyna osoba, która jest w stanie odtworzyć "super banknot", fałszywy rachunek będący dokładną kopią oryginału. Ma impulsywną osobowość, ale jeśli jest choć trochę niezadowolony ze swojego dzieła, miesiącami nie dotrzymuje terminu. Nawet jeśli był to rozkaz szefa.
Dodatkowo, jego pseudonim "Pianista" nie pochodzi od jego monotonnej garderoby. Zabijając przeciwnika, używa elektrycznej wiatrówki z fortepianowymi strunami ze stali węglowej. Żadna ilość surowej siły nie jest w stanie zdjąć tych drutów, gdy są nawinięte na szyję człowieka - w ciągu kilku sekund głowa osobnika potoczy się po ziemi. Efektem końcowym jest idealne poziome rozciągnięcie ramion. Po czym następuje ogromna ilość krwi i zamierające echo krzyku ofiary. Jest on idealnym przykładem zmienności, delikatności i okrucieństwa w jednym człowieku. Plotki głoszą, że jest kolejnym kandydatem na egzekutora.

Gdy Chuuya podszedł na tyły baru, inny mężczyzna zawołał:

-Hahaha! Wyraz twarzy Chuuyi był niesamowity! Przynajmniej dla mnie, byłem całkowicie przekonany do dzisiejszego występu! Gwiazda naszej młodzieży i były wróg mafii- "Król Owiec" Nakahara Chuuya! Sam widok twojej zmartwionej twarzy był wart dołączenia do tej grupy!

Obracając swoją strzelbę wokół palca, blondyn roześmiał się serdecznie. Chuuya spojrzał na niego.
-Hm, mów, co chcesz. Gdybym nie zauważył, że to było przedstawienie, byłbyś martwy jako pierwszy, "Albatrosie„.
-Wow. Wybacz, ale nie jestem aż takim słabeuszem, by zostać zabitym przez ciebie, Chuuya. Ten topór odciąłby twoją dumną pięść zanim zdołałby mnie dotknąć.

Bungou Stray Dogs: Storm Bringer (Tłumaczenie PL)Where stories live. Discover now