Czas Jarzębiny Część 2

5 2 0
                                    

Po około 30 minutach był dzwonek na przerwę. Nawet nie ruszyłem się z miejsca żeby gdzieś iść, sięgnąłem do plecaka i wyciągnąłem szkicownik. Zacząłem szkicować chłopaka w wieku 19 lat z białymi jak śnieg włosami. Nie znałem go, ani nie wiedziałem, że żyje taki człowiek.

Po chwili podeszła do mnie jakaś dziewczyna. Była mojego wzrostu, krótkie ciemne włosy i granatowo fioletowe oczy.

Dziewczyna- "Jestem Aki, miło mi cię poznać, Teo? Jeśli dobrze pamiętam?"

Nie odezwałem się ani słowem do Aki, dalej jednak szkicowałem chłopaka. Nie myśląc o niczym. Dziewczyna odeszła z lekkim smutkiem na twarzy. W tym momencie kiedy odeszła, podpiąłem słuchawki do telefonu i włożyłem je do uszu puszczając piosenkę na cały głos w urządzeniu.

Jednak po 10 minutach zadzwonił dzwonek lekcyjny i musiałem zrobić przerwę w szkicowaniu. Schowałem zeszyt, w którym robiłem szkic do plecaka i wyciągnąłem inne książki do innego przedmiotu.

Wieczorem około godziny 17:30 przyszedłem do domu. Wszedłem do środka i nic nie słyszałem. Mogłem usłyszeć własne myśli, ponieważ nie było żadnej awantury.

"Coś zadziwiająco cicho jest. Pierwszy raz. Wow..."

Poszedłem do swojego pokoju zamykając wcześniej drzwi wejściowe do domu. Położyłem plecak na biurku i nagle słyszę dzwonek do drzwi, schodzę spowrotem do drzwi i lekko je uchyliłem.

Zamarłem widząc jego sylwetkę w moich oczach, kolana mi zmiękły, a uszy oklapnęły wraz z ogonem. Okazało się, że to jest osoba, która zrobiła mi coś obrzydliwego 4 lata temu. Zamknąłem od razu drzwi, nawet nie pytając się co chce ode mnie ten chłopak. Ten typ ma na imię Kaito...

Kaito- Krzyczy zza drzwi "Chciałem z tobą pogadać! Chcę cię przeprosić za wszystko..! Tylko mnie wpuść, a pogadamy..!"

"Odejdź stąd! Nie chce z tobą rozmawiać...!"

Oczywiście w to nie uwierzyłem i odszedłem od drzwi, po chwili idę do swojego pokoju i wyciągam wszystkie książki i zeszyty gdzie mam zadanie domowe. Skończyłem robić pracę domową około 19:00. Spakowałem się i zszedłem na dół do lodówki coś wziąć przekąsić, gdy już zjadłem udałem się do pokoju po piżamę i poszedłem się myć.

Po 20 minutach wyszedłem z łazienki i poszedłem do swojego pokoju. Nastawiłem sobie budzik w telefonie, wyciągnąłem swój szkicownik i zaświeciłem lampkę nad moją głową i zacząłem dokańczać szkic.

Czas JarzębinyWhere stories live. Discover now