(10) Have you ever had sex with him ..

337 11 59
                                    

Odwieszam wcześniej.

Moja drużyna zajęła drugie miejsce na zawodach siatkówki, dlatego nie było rozdziałów, a zawody miały się kończyć 1 września, plany się zmieniły i skończyły się dzisiaj. I'm so happy now ☺

Pov Dream

Nasz pobyt u Quackitiego nie trwał długo bo chłopak tylko zabrał telefon, słuchawki a następnie założył bluzę i but. Po wyjściu z domu chłopaka wszyscy wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy, w tą stronę także były ogromne korki i niestety teraz kierował techno bo niby mieliśmy jechać skrótem i pojechaliśmy i o dziwo nie było to przez las albo jakieś pola, jechaliśmy prostą drogą po asfalcie co do techna nie podobne.

- No techno dotarliśmy cali i zdrowi i nawet auto jest całe. Powiedziałem i powoli podchodziłem pod drzwi.

- Czemu niby miało by się coś z nami stać, jeżdżę ostrożnie. Odparł techno

Nie wiem czemu ale drzwi były otwarte więc nie zastanawiając się ani chwili wszedłem do domu a na podłodze ujrzałem kilka butelek po piwie a w przedpokoju jakąś parę butów na pewno nie ani moich ani Sapnapa. Spojrzałem się na chłopaków a oni na mnie po chwili usłyszałem krzyk Nicka który mówił że nie chce i czemu on my to robi, po tym co usłyszałem pobiegłem na górne piętro i zacząłem szarpać za klamkę niestety nie otwierała się. Krzyki ustały, przeraziłem się że ten ktoś mógł coś zrobić nickowi lecz gdy przestałem szarpać usłyszałem ciche pojękiwania a jakże płacz, w tym momencie coś we mnie zamarło puściłem klamkę i odszedłem od drzwi od razu gdy ja odszedłem od drzwi podbiegł do nich techno i kopną w nie tak że zamek pękł a drzwi uchyliły się. Za drzwiami na łóżku leżał Sapnap a nad nim wiszącego Jshlatta. Gdy to ujrzałem nie mogłem ani nic powiedzieć ani się ruszyć a moje oczy były jak za mgłą ostatnie co ujrzałem to, płaczącego Nicka później powoli zsuwałem się po ścianie aż w końcu zemdlałem. Ocknąłem się na kanapie obok śpiącego nadal zapłakanego Nicka, przed naszym domem stała policja i karetka pewnie Techno zajebał Joshowi tak mocno że aż mu coś zrobil i dobrze ale narazie najważniejsze jest to czy Nickowi nic nie jest i czy nic mu nie zrobił.

- Nick. Powiedziałem szeptem szturchając przy tym śpiącego Nicka.

- Mhm.... Parskną chłopak

- Obudź się. Odpowiedziałem na parsk Nicka .

Chłopak nic nie mówiąc podniósł głowę i spoglądając na mnie swoimu pięknymi, zeszklonymi oczami położył swoje ręce na mojej twarzy i zapłakanym powiedział.

- Bałem się że coś ci się stało. Powiedział, usiadł na moich kolanach i zaczął przejeżdżać ręką po moim policzku.

- Ważne że on ci nic nie zrobił. Odparłem I położyłem swoje ręce na jego udach.

- JA jeszcze z tobą nie skończyłem, kiedyś było z tobą prościej mogłem w tedy robić wszystko co chciałem! Wykrzyczał Jshlatt prowadzony przez policjanta.

- Przez długi czas nikomu nic nie zrobisz bo twój wyrok nie będzie krótki, a ja tego dopilnuje za to co zrobiłeś mojej siostrze. Odparł policjant i wyszedł z nim z naszego domu.

Zostaliśmy w domu sami bo Techno i Quackity pojechali razem z nimi. Cieszyłem się że nic nikomu nic się nie stało a szczególnie Nickowi mógł go wykorzystać albo gorzej.

- Nick, czemu on mówił że ostatnio było z tobą łatwiej, czy on ci kiedyś coś zrobił. Spytałem po czym przeniosłem moje ręce na policzki chłopaka i zacząłem je gładzić.

- Nie chce teraz o tym rozmawiać. Odparł zasmucony.

- Mi możesz powiedzieć, ale jeżeli nie chcesz to nie mów. Powiedziełem, posadziłem chlopaka na kanapie i poszedłem do kuchni po butelke jakiegokolwiek picia, otwarłem lodówkę i wyjąłem z niej dwie puszki blacka (energetyka) obydwie otwarłem po czym zaniosłem je do Nicka, Jedną dałem chłopakowi a drugą wziąłem sobie.

Czy tak ciężko zaufać.. (DreamNap)Donde viven las historias. Descúbrelo ahora