X

259 18 3
                                    

...Otrząsnełam się z transu i udałam się do pokoju. Wzięłam pierwszą lepszą książkę i zaczęłam ją czytać. Chwilę poczytałam jednak w pewnym momencie ktoś mi to przerwał, był to oczywiście tubbo.

-Ejjjjj-zaczął 

-Hm?-odpowiedziałam 

-Co powiesz na wspólne przygotowanie czegoś na kolacje?- zapytał

-no okeej- odłożyłam książkę i wstałam z łóżka, ponieważ to na nim czytałam- Tylko co byś chciał zrobić?

-Można jakieś ciasto- powiedział.

Zamieniliśmy jeszcze parę słów po czym udaliśmy się do kuchni. Ja przygotowałam ciasto, a chłopak krem (bo robią te ciasto takie z mc). Podczas tego zaliczyliśmy parę wpadek na przykład: wysypaliśmy mąkę, lub wypiliśmy całe mleko i Bee boy musiał iść do sklepu, lecz mimo tych małych wpadek świetnie się bawiliśmy. Teraz nastał czas na spróbowanie naszego dzieła, zostawiliśmy nasze ciasto w salonie na stole i udaliśmy się do kuchni po sztućce, lecz gdy weszliśmy do salonu zobaczyliśmy Michael'a całego ubrudzonego kremem od ciasta jedzącego nasze piękne dzieło. Od razu zaczęliśmy się śmiać, lecz trzeba było to posprzątać.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Gdy zakończyliśmy sprzątanie salonu oraz kuchni padliśmy ze zmęczenia na kanapę i praktycznie od razu chłopak zasnął, lecz mi się jeszcze nie chciało spać więc ubrałam buty i udałam się na spacer. Po chwili spacerowania znalazłam piękną polanę na której rosło mnóstwo różnych kwiatów, zaczęłam więc zbierać bukiet. Niestety za długo się zasiedziałam i zanim się obejrzałam zaczęło padać.. Próbowałam znaleźć jakiegoś miejsca do schowania się lecz nic nie znalazłam.. W pewnym momencie padłam na ziemię od za dużej ilości obrażeń.. Myślałam że to mój koniec jednak w pewnym momencie zauważyłam nade mną wysoką postać z czarną parasolką, była to bardzo znajoma mi postać.. Był to Ranboo, chłopak wziął mnie na ręce i zaczął iść w nieznanym mi kierunku. W pewnym momencie zemdlałam z zimna...

Ranboo x Reader (nic kreatywniejszego nie wymyślę ;-;)Where stories live. Discover now