Rozdział 3

46 1 0
                                    

Rozmowę tą podsłuchała Biała Gwiazda, po chwili ciszy Biała Gwiazda wyszła zza krzaków. -Śnieżna Łapa jest nie lojalna wobec mojego klanu i nie dam jej drugiej szansy skazuje cię na wygnanie z klanu!- Syknęła Biała Gwiazda. Śnieżna Łapa spojrzała się na obie przywódczynie a potem na Brązowe Serce. Po chwili Jałowcowa Gwiazda przegoniła Śnieżną Łapę. Ta udała się w stronę gospodarstwa samotników, podczas drogi przeszła przez tereny klanu Słońca, jednak została nie zauważona. Robiło się ciemno a w obozie Klanu Kwiatów nie będzie mile widziana, znalazła mały krzak a następnie położyła się pod nim. Zmęczona i smutna Śnieżna Łapa zasnęła. Kiedy się obudziła ujrzała jasno brązową kotke. -Jestem Liliowe Serce, ty to Śnieżna Łapa? Powinnaś z tąd zmykać za nim zobaczy cię Jesieniowe Futro- Syknęła Liliowe Serce. Obolała Śnieżna Łapa kuśtykając szybko uciekła z terytorium klanu Kwiatów. Znalazła się już przy gospodarstwie już chciała się zbliżyć do płotu lecz pewna piaskowa kocia na nią naskoczyła. Śnieżna Łapa była mocno przerażona nie mogła się bronić bo się bała i była cała obolała, kotka z niej zeszła. -Jestem Fifi byłam pieszczochem dwunogich jednak trafiłam tu i się cieszę, a za mną idzie Plamiasta Łapa były uczeń klanu Roślin został wygnany przez przepowiednie...- Miauknęła Fifi. -To tak jak ja- wykrztusiła Śnieżna Łapa. Nigdy nie znała Plamiastej Łapy nawet starszyzna jej o nim nie opowiadała. -Nienawidzę Jałowcowej Gwiazdy! Wyrzuca niewinne koty!- Syknął - Nie martw się przyjmiemy się- Mruknęła Fifi - Plamiasta Łapo pomóż koleżance dojść do naszego legowiska- Syknęła do Plamiastej Łapy. Kocur pomógł jej wstać, przypominał jej już wojownika lecz nie mógł otrzymać imienia. - Byłem uczniem medyka zamiast Rdzawego Wąsa- syknął Plamiasta Łapa, poszli do legowiska a Plamiasta Łapa ją opatrzył. - Dlaczego tu jesteś? I jak masz na imię?- dopytywała Fifi. - Jestem Śnieżna Łapa zostałam wygnana tak jak Plamiasta Łapa z tego samego powodu nawet- Miauknęła ochryple i smutno. - Nie przejmuj się Jałowcowa Gwiazda taka jest- Mruknął Plamiasta Łapa. 


Minęło już połowę księżyca odkąd została z Fifi i Plamiastą Łapą. Śnieżna Łapa była na polowaniu i usłyszała coś dziwnego, dochodziło z klanu Kwiatów. nie przejęła się tym i polowała dalej, nagle nadbiegł kociak którego do końca drzew gonił jakiś wojownik. Śnieżna Łapa go złapała i zaniosła do stodoły. -Fifi Plamiasta Łapo!- Zawołała -Fifi wyszła na polowanie. Na klan Gwiazd czy to jest kociak?!- Miauknął Plamiasta Łapa. -Tak to kociak gonił go jakiś wojownik Klanu Kwiatów, Czuję od niego Klan Słońca- Wyjaśniła. - Byłem kociakiem Srebrnego Kwiatu... Wygnali mnie za to że nie umiałem polować, mam cztery księżyce- Syknął kociak. - Na Klan Gwiazdy! Jak masz na imię mały?- mruknął Plamiasta Łapa. - Jestem Wilczek.- Odpowiedział spokojnie. - Nic mu nie jest prawda?- Spytała Śnieżna Łapa. - Nie ma tylko lekkie zadrapanie na nodze ale to nic takiego - Mruknął Plamiasta Łapa. Śnieżna Łapa zostawiła kociaka i ruszyła w stronę Klanu Kwiatu. Gdy doszła do granicy spotkała tego samego wojownika. -Co tu robisz?- Syknął. -GONIŁEŚ NIEWWINEGO KOCIAKA!- Wykrzyczała Śnieżna Łapa. - BYŁ Z KLANU SŁOŃCA!- Syknął głośniej. - ALE TO KOCIAK!!- Śnieżna Łapa wydarła się na cały las. - Śnieżna Łapa?- Zapytał wojownik. -Lwia Łapa? Co ty robisz w Klanie Kwiatu?- Mruknęła -Jałowcowa Gwiazda wygnała mnie przez przepowiednie, a i jestem teraz Lwi Pazur- Syknął -Znów ona?- Syknęła Śnieżna Łapa. -Dlaczego jesteś w stodole samotników? Im nie wolno ufać! Dołącz do mnie proszę - Syknął. -Będę cię odwiedzała Lwi Pazurze obiecuję ale sama jestem teraz samotniczką i mam przyjaciół - Miauknęła Śnieżna Łapa. -W sumie jakby nie jesteś samotnikiem skoro masz przyjaciół- Stwierdził Lwi Pazur. -Muszę iść- Syknęła Śnieżna Łapa i pożegnała się z przyjacielem. Czuła do niego coś więcej niż tylko przyjaźń.

Wojownicy: Przepowiednia Jałowcowej GwiazdyWhere stories live. Discover now