27

7.3K 291 7
                                    

- And we danced all night to the best song ever!

Co się…? Czy to mi się śni czy słyszę męskie głosy z głębi domu śpiewające jakąś piosenkę? Przeciągnęłam się i odwróciłam, a moim oczom ukazał się śpiący Harry. Uśmiechnęłam się przypominając sobie wczorajszy wieczór. Był wspaniały przez nasze wyznania, po jammowaniu zaczęliśmy pić jeszcze więcej i tańczyć, co było niezwykle zabawne patrzeć na chłopaków wywijających do piosenek lat 80. Louis śpiewający z Zaynem „Like A Virgin” Madonny? Jestem za!

Przysunęłam się bliżej Harrego, na co zamruczał przez sen. Zaczęłam muskać jego tatuaże na klatce piersiowej ustami.

 - No dzień dobry kochanie – jego poranna chrypka przyprawiała mnie o drżenie całego ciała, co zauważył i uśmiechał się przez to łobuzersko – nie przeszkadzaj sobie.

 - Teraz jak się obudziłeś to już nie to samo. Trzeba wstać, bo coś mi się wydaje że demolują mi mieszkanie – podniosłam się do pozycji siedzącej, byłam ubrana w swoją bieliznę, tylko.

 - Styles! – pisnęłam, czując jak przez moją nieuwagę jedną dłonią pozbawił mnie stanika. Przekręcił nas tak, że to ja byłam pod nim, wwiercał we mnie rozbudzone już spojrzenie. Jego dłoń jeździła po moim ciele gładząc je. Przegryzłam wargę patrząc na niego, był taki seksowny.

 - Patrz co mi zrobiłaś – powiedział i otarł się o mnie sugestywnie, jęknęłam czując jego erekcję.

To się nazywa pobudka według Harrego Stylesa.

 - Co zrobimy z tym faktem? – wpatrywałam się w jego oczy uśmiechając się zadziornie.

Nim zdążyłam się zorientować brunet rozerwał moje majtki i odrzucił je za siebie.

 - Styles kurwa mać, do chuja wafla coś ty zrobił?! Wisisz mi nowe stringi z Agent Provocateur! – krzyknęłam głośno wkurzona jego zachowaniem. Już miałam dalej go wyzywać, ale stłumił obelgi swoimi ustami.

O czym to ja…? Nieważne, wplotłam palce w loki Harrego i pociągnęłam mocno. Jęknął nie przestając mnie całować, jego dłoń zjechała na moją łechtaczkę i zaczęła ją masować. Westchnęłam w jego usta, jak po chwili poczułam jego wsuwającego się we mnie członka. Swoimi długimi pomalowanymi na biało paznokciami zaczęłam zostawiać czerwone pręgi na jego plecach. Swoją głowę schował między moimi piersiami, chyba robił mi malinkę.

Przez szybkie tempo narzucane przez bruneta doszłam czując intensywny orgazm wypełniający mnie całą, wyjęczałam drżącym głosem jego imię, a on szczytował w tym samym czasie wydobywając z siebie pojedynczy jęk.

Pocałowałam go w kącik ust i po tym jak się ze mnie wysunął stanęłam powoli na nogi czując się trochę obolała. W końcu wczoraj trochę mnie wymęczył. Założyłam na siebie czyste bokserki Harrego, które ostatnio u mnie zostawił, stanik i białą koszulkę zakrywającą mi tyłek.

Wyszłam z sypialni i skierowałam się do kuchni. Stanęłam jak wryta uświadamiając sobie, że właśnie wpatruje się we mnie pięć osób z wielkimi uśmiechami. Momentalnie moja twarz pokryła się krwistym rumieńcem.

Wszystko słyszeli.

 - Victoria’s Secret mają lepszą bieliznę w tym sezonie – powiedział Malik potwierdzając moje wcześniejsze przypuszczenie.

______________________

Wybaczcie, że ten akurat jest taki krótki! Tak wyszło niestety, jeśli będzie duża aktywność pod tym rozdziałem to może dodam dzisiaj jeszcze jeden. Taki mały szantaż.

Moja matka chyba nie posiada w swoim słowniku słowa "choroba", bo mając temperaturę 34.8 kazała mi iść do szkoły (((':

Co z tego, że mam najwyższą frekwencję w klasie, ale dalej twardo nie mogę odpuścić żadnego dnia w szkole...

By the way, mam zalążki pomysłu nowego opowiadania! Jest to tylko luźna sugestia, ale myślę że może powstać z tego coś w miarę dobrego... skromnie mówiąc oczywiście.

Ja wracam do randki z Harrym (niestety Trumanem), A x

Lost Stars || h.sWhere stories live. Discover now