40.

495 27 3
                                    

Resztę dnia przegadaliśmy, leżąc na łóżku, albo na podłodze. Nie było żadnego niezręcznego momentu, bo z takich tematów schodziliśmy niemal od razu, gdy druga osoba zauważyła, że któreś z nas ma nie po drodze z tematem. Felix nie musiał zachowywać zasad, ustalonych przez jego rodziców. Wiedział, że oberwie mu się za to, ale gdy z nami rozmawiał, zdawał się nie przejmować tym. Było dużo śmiechu i głupich rozmów.

Yuna jakimś cudem cały czas kleiła się do ramienia rudowłosego, sprawiając, że rumienił się ciągle, co było moim zdaniem bardzo urocze. Jeśli będzie im razem dobrze i w ogóle, to życzę im szczęścia.

- Yongbok-ah, daj ciasto. - zażądała blondynka leżąc w poprzek na Lix'ie, nie pozwalając mu tym samym się ruszyć.

Rudowłosy zaśmiał się cicho i jakoś sięgnął go talerzyka, który wcześniej został położony na podłodze. Włożył jej kawałek do ust, a potem sam ugryzł. Gdy zrozumiał, co zrobił i zauważył szeroko otwarte oczy Yuny i moje, zalał się czerwienią.

- Aish, to było moje ciastko. - dziewczyna nadymała policzki. Podniosła się do siadu i zabrała mu słodycz, samej zjadając resztę. - A w ogóle, Lix'ie, nie doszły do ciebie nowe wieści. Hyunjin'nie ma chłopaka.

- Serio?! - zapytał i otworzył szeroko oczy, patrząc na mnie. Uśmiechnął się po chwili i przysunął się bliżej, chcąc znać każdy szczegół, jak do tego doszło. - No mów! - ponaglił mnie, na co moja twarz zamieniła się w czerwoną plamkę.

- No okey, okey! Nie krzycz na mnie! - zaśmiałem się. Yuna też przysunęła się, chcąc wszystko dokładnie słyszeć. - No dobra, tak więc... - zacząłem wszystko opowiadać od samiuteńkiego początku, do dzisiejszego dnia. Opowiedziałem każdą ważniejszą chwilę z Seungmin'em, jednak o momencie pocałunku z wczorajszej nocy nawet nie wspomniałem. Nie pamiętam tego, ale czuję, że było wtedy mi bardzo przyjemnie przy młodszym.

Felix i Yuna słuchali uważnie, na końcu otwierając szeroko oczy i usta, gdy opowiedziałem swoje wrażenia z pocałunku, którym dziś rano zostałem obdarzony. Młodsi pisnęli, nie mogąc ogarnąć swoich emocji.

- Możemy być dumni z naszego dziecka! Dorasta tak szybko! - Yuna starła niewidzialne łzy z kącików swoich oczu, patrząc na Felix'a, a potem na mnie.

- Jestem z ciebie taki dumny, synu! - powiedział piegus i przytulił mnie, udając dumnego ojca. Co jest kurwa?

- Ejejejej! Spokojnie! To dopiero początek, więc się tak nie rozpędzajcie. - burknąłem, mrużąc na nich oczy. Dlaczego moje życie seksualne jest aż tak ciekawe? Wcześniej się tym nikt nie interesował, oprócz młodszej dziewczyny.

-----------------------------

Powiem jedno
Ten dzień jest do dupy i nikt mi nie powie że jest inaczej ;-;;;;

❤️~

My Universe || SeungJinWhere stories live. Discover now