7. maska pov. Aizawa

242 24 0
                                    

Pov. Aizawa

Chłopak wpatrywała się we mnie z poważną miną. Widać było że nad czymś się zastanawia. Chwilę tak wpatrywał się we mnie a następnie powiedział.

Izu- Nie przeszkadza mi to.

Następnie pośpiesznie wstał ignorując to że go przytuliłem. I niemal natychmiast powiedział.

Izu- Ale muszę do toalety

Niepewny i poddenerwowany głos chłopaka wyprowadził mnie z równowagi. Niechętnie powiedziałem.

Aizawa- Otrzywiśće, to tamte drzwi

Pokazałem w kierunku drzwi. Izuku szybkim krokiem tam poszedł. Gdy zniknął za dżwiami w mojej głowie pojawiło się wiele myśli krążących wokuł jednego tematu. Każda myśl krążyła wokół zielonowłosego. Po chwili walki z myślami poczułem że z łazięki wieje. Gdy uświadomiłem sobie że Izuku otwożył okno spodziewałem się najgorszego.

Podbiegłem do drzwi od łazienki i jak najszybciej się dało je wyważyłem. Jedyne co teraz się liczyło to życie Izuku.

Drzwi puściły szybko a ja wbiegłem do łazienki, go tu już nie było usłyszałem zza okna ciche.

Izu- Przepraszam Ai...

Wiedziałem kto to powiedział ale nim podbiegłem do okna usłyszałem guchy huk. Wraz z tym dźwiękiem z moich oczu popłyneły łzy. Wbiegłem z domu i pod oknem zobaczyłem nieruchomego Izuku w plamie krwi. Podbiegłem do niego i wyciągnąłem telefon.

Rany nigdy nie znikają /AiDeku depressed/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz