💟💟💟💟💟💟💟

406 18 2
                                    

Shaker pov.

Od kilku dni , nie trenujemy.  Mecze też zostały zawieszone. Super liga nie zgadza się na żadne mecze , gdy trwa śledztwo .

Szczerze to zacząłem powoli się martwić o trenera. Odkąd Rose doznała wypadku cały czas siedzi w szpitalu. Zastanawia mnie jedno. Kim jest Rose dla naszego trenera ?

Siedziałem w zdychając z nudów. Gdy ktoś do mnie zapukał. Wstałem z kanapy. Podszedłem do drzwi. Otworzyłem je. To był Spenza i Kate.

Spenza - Shaker ! Czemu ostatnio nigdzie ostatnio Cię nie widuję? - zapytał.

Shaker - To długa historia. Może wejdziecie ? - przesunąłem się aby zrobić miejsce, aby weszli. Zamknąłem drzwi. Usiedli na kanapie.

Spenza - To może w końcu powiesz dlaczego nie trenujecie ?

Shaker - Był wypadek na stadionie. I super liga ma w tej sprawie śledztwo.

Spenza - A no tak. Słyszałem o tej sprawie. Dziewczyna wypadła z za barrierki.

Kate - Nie wiem czy to tak wyglądało, ale nie sądzę aby  sama wpadła. Możliwe , że ktoś ją wyrzucił.

Shaker - Kate, o czym ty mówisz?

Kate - Stwierdzam tylko fakty. A tak w ogóle nie znasz jej. Może jest mordercą?

Shaker - Skąd wiesz? Może jednak ją poznasz ? Zmienisz zdanie.

Miałem ochotę wyprosić ją z mojego domu, ale się powstrzymam.

Spenza - A może ją odwiedzisz w szpitalu ?

Shaker - Wiesz co ? To dobry pomysł. Tylko będę musiał się dowiedzieć w jakim szpitalu się znajduje.

Kate - Ja w Ciebie nie wierzę. - położyła dłoń na czole i usiadłam na kanapie.

Spenza - Nic nie możesz poradzić . Chłopak się poprostu zakochał. Jeśli chcesz to mogę dla Ciebie dowiedzieć w którym szpitalu.

Shaker - Będę Ci naprawdę wdzięczny.

Kate - Ty chyba z gupiałeś.
* Kilka dni później*

Stoję właśnie przed szpitalem , gdzie znajduje się Rose.

Wszedłem do środka, powołując się gdzie znajduje się pokój. Piętro pierwsze pokój numer 12. Winda czy schody? Schodami pójdę bo może być tak, że winda się zepsuje.

Pokonałem wszystkie schody i wszedłem na oddział gdzie leżała. Trzymałem dla niej bukiet kwiatów, w kolorze czarnym. Czerwone róże. Taka jaką ona jest gdy nagle ktoś sie do mnie odezwał.

- Proszę Pana, to jest oddział zamknięty. Proszę wyjść. - powiedział niższy ode mnie mężczyzna.

Chciałem coś powiedzieć , ale dobrze usłyszałem dobrze znajomy mi głos.

Trener - Aramaki , nie zga... Shaker ?  Co ty tutaj robisz?

Shaker - Cześć Trenerze. Przyjechałem odwiedzić Rose.

Aramaki - Widział ją ktoś jak wchodziła do Centrum treningowego?

Trener - Miała wyjść nie zauważenie - powiedział załamany.

Shaker - Nie wiem czy to odpowiedni moment, ale mogę ją odwiedzić? Bardzo mi zależy aby ją spotkać. - spojrzeli się na siebie , a po chwili się odezwał Aramaki.

Aramaki - Dobrze możesz iść , tylko po cichu aby nikt Cię nie zobaczył. Rozumiemy się?

Odrazu przytaknąłem. Otworzyłem drzwi , a tam była ona. Miała związane włosy w kok i czytała książkę.

------
Hey różyczki. Wczoraj nie dodawałam rozdziału bo wróciłam mega wkurzona i nie chciałam się wyrzywać na nikim.

Miłego dnia.

Siotrzenica TreneraWhere stories live. Discover now