Before we started it was over |n.h|

Ten

Niall
-Victoria! Proszę, posłuchaj mnie. Victoria! Błagam... - prawie płakałam stojąc na jej balkonie.
Boże, co mi się stało? Jeszcze niedawno, kiedy jakaś dziewczyna nie chciała być ze mną nic z tym nie robiłem, szukałem innej. Ale Victoria jest inna, nie wiem dlaczego.
Bo się w niej zakochałeś.
Może. Nie wiem. Nigdy nie byłem w kimś zakochany. Po prostu, gdy ją widzę serce zaczyna mi bić szybciej, zaczynam się denerwować, nie wiem co powiedzieć i czuję motyle w brzuchu.
To właśnie jest zakochanie, idioto!
Nie. Zauroczenie. Zauroczenie trwa miesiąc, a jeśli dłużej to już jest... A mi podoba się Vic od... pół roku. Cóż, kurwa.
Zakochany. Zachowujesz się jak zakochana nastolatka pod wpływem hormonów.
Zamknij się. No proszę, kłócę się z własnym sobą. Zaczyna mi odbijać.
-Victoria! - krzyczę kolejny raz uderzając dłonią w okno.
Ona tyko je zatrzaskuje, przez co uderza mnie w rękę. Nie, ja się nie poddam.

***
Heey ;D
Mam nadzieję, że rozdziały wam się podobają, bo komentuje tylko jedna osoba...
Tak. A teraz poradnik jak być mną:
1. Znajdź chińskie allegro na internecie.
2. Postanów sprzedać pół szafy.
3. Wyjmij wszystkie ubrania z szafek i po kolei je przymierzaj.
4. Zatnij się guzikiem (wciąż nie wiem jak to zrobiłam xd)
5. Schowaj wszystko z powrotem do szafy.
6. Gratulacje, jesteś mną!
Btw. Jak myślicie, co jeszcze Ni może zrobić, bo kończą mi się pomysły?
Okay, to do nexta ;D
Tori xx