Tajemnicza postać

817 57 62
                                    

Zarumieniłam się momentalnie. Utrzymaliśmy się w tej pozycji, aż nie odsunął się ode mnie i usiadł obok. 

- Przepraszam - wydusił po chwili, zakrywając swoją czerwoną twarz dłońmi - nie potrafiłem się powstrzymać. 

Patrzałam na niego przez chwilę z zdziwieniem. Wtuliłam się do niego, oderwał ręce od twarzy i spojrzał na mnie. 

- Nie jesteś zła? 

- A miałam być? Okazywanie uczuć to nic złego. 

Objął mnie i oparł swoją głowę o moją. 

Moje powieki były coraz cięższe. Po paru minutach musiałam zasnąć. Usłyszałam tylko Ventiego grającego usypiającą melodię na lirze. 

***

Uświadomiłam sobie, że leżę na czymś miękkim. Otworzyłam zaspane oczy, przetarłam je i zauważyłam że zasnęłam na Ventim. No chyba to jakiś żart. 

Spoglądałam na jego bladą twarz, nadal zaspanymi oczami. Był uroczy jak spał, przez co uśmiechnęłam się do siebie. Nawet, nie zauważyłam kiedy otworzył oczy. 

- Hej? - przywitał się swoim zaspanym głosem - czerwona jesteś. Masz gorączke? hehe.

- CO? Nie haha. Po prostu, jesteś uroczy jak śpisz. 

- Miło mi. Dobrze ci się spało? - spytał - chciałem, żebyś się wyspała ale gdy spróbowałem odejść, od razu mnie zatrzymywałaś. 

- Tak, dziękuje - uśmiechnęłam się - idziemy dalej? 

- Nigdzie nie idziemy. Zostajesz tu aż nie wyzdrowiejesz. Poślę list po pomoc. 

- Venti.. lepiej się już czuję, naprawdę. Możemy ruszać dalej. 

- Eh, no nie wiem.

- Błagam! Błagam! Błagam! - wykrzyknęłam.

- OKEJ! DOBRZE! pójdziemy. Jeśli byś się źle czuła to od razu mów. Rana nie była głęboka co prawda, ale mogło wdać się zakażenie o którym nie wiemy. 

***

- Jak się czujesz? - spytał mnie po raz kolejny w ciągu godziny, Venti. 

- Mówiłam ci, że dobrze - odparłam zirytowana. 

- Jesteś głodna? 

- Nie, nie jestem. Venti, pytałeś się już o to. 

- Chcę być pewny. 

- Czy to wangshu inn? - wskazałam palcem ogromny budynek. Po raz pierwszy, widziałam tak piękną budowlę. Był on umieszczony na sporym drzewie. Przeszliśmy przez drewniany most i postanowiliśmy, że zatrzymamy się tu na noc. 

- Można tu załatwić noclegi, czy coś?  

- Spytamy i zobaczymy - odpowiedział, wchodząc po schodach. 

~~~

Trochę nam to zajęło, zanim weszliśmy na samą górę budowli. Jak się okazało, można było tam zostać na noc. Jednak, trochę dużo to kosztowało. Za nocleg musieliśmy wydać 15 000 mory. 

Przydzielono nam pokój obok kuchni. Mieszkanie było dosyć ładnie urządzone. Ściany były pokryte brązową tapetą, a podłoga była z czarnego drewna. 

Słodkie Marzenie // Venti x Reader // GI plOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz