6.

208 17 2
                                    

Gdy na wielkim ekranie ukazała się lista osób w jakiej kolejności uczniowie dotarli na metę, okazało się, że Bakugou był na miejscu czwartym, Rachel na piątym, a Kirishima na szóstym. Pierwsze miejsce oczywiście zajął Dara, który wciąż zwycięsko uśmiechał się do przyjaciółki.

Pierwsze czterdzieści dwie osoby dostały się do kolejnej rundy. W drugiej rundzie miała się odbyć bitwa kawalerii. Uczestnicy mogą uformować drużyny od dwóch do czterech osób, jak chcą. Podobno miało to przypominać prawdziwą bitwę kawalerii lecz tutaj różni się to jedną rzeczą. A mianowicie, na podstawie wyników ostatniej gry każda osoba jest warta jakąś liczbę punktów. Każda drużyna jest warta inną liczbę punktów zależnie od jej członków. Punkty są przydzielane od pięciu zaczynając od końca listy osób, które przeszły dalej. Natomiast wartość przydzielona do pierwszego jest warta dziesięć milionów.

Gdy Rachel to usłyszała od razu zaczęła się śmiać i podeszła do swojego przyjaciela po czym położyła mu rękę na ramieniu.

- Będę ci kibicować, kochanie. – zacytowała i uśmiechnęła się do niego zadziornie.

- Ahaha... - Dara zaśmiał się nerwowo. – Dziękuuuuję, dodałaś mi otuchy, naprawdę. – spojrzał na nią.

To próba przetrwania najsilniejszych z szansą dla tych na dole, by prześcignąć topkę. Jest ograniczenie czasowe, piętnaście minut. Każda drużyna jest warta tyle, ile suma punktów jej członków, a jeźdźcy będą mieć na czole opaskę z tą liczbą. Drużyny będą próbowały zdobyć opaski zanim skończy się czas i postarają się zdobyć jak najwięcej punktów. Skradzione opaski trzeba nosić od szyi w górę. Im więcej się ich zbierze, tym trudniej będzie je utrzymać. Najważniejszą kwestią jest to, że nawet jeśli ktoś ukradnie opaskę, albo drużyna upadnie, pozostaje się w grze. Łącznie jest czterdziestu dwóch uczestników, co oznacza, że na polu rozgrywki ciągle będzie dziesięć lub dwanaście drużyn. Wciąż jednak można używać swoich zdolności, co nieco ułatwia sprawę. Jednak nawet mimo tego, to wciąż jest bitwa kawalerii. Drużyny mogą dostać czerwoną kartkę za ataki, które spróbują celowo zrzucić przeciwnika, a w takim wypadku zostaje się od razu wyrzuconym.

W ciągu wyznaczonych piętnastu minut uczniowie mieli dobrać się w drużyny.

- Ray-chin? – odezwał się Dara z nadzieją w głosie.

- Zapomnij. – odparła dziewczyna nawet na niego nie patrząc.

- Okej, jak chcesz. – wzruszył ramionami. – Już i tak mam trzy ślicznotki, mogłabyś zostać czwartą. – Takao prychnęła na jego słowa po czym podeszła do niego i walnęła go w głowę .

Nastolatka westchnęła i odeszła od zebranej już grupy, a po kilku chwilach usłyszała znajomy głos, który niestety należał do Minety.

- Takao-san... - mówił cały obśliniony. – Chcesz być ze mn...?

- Nie, podziękuję. – odparła od razu. – Już wolałabym być z Darą. – westchnęła.

- Oi! Te, upiorna wróżko! – rozległ się nagle czyjś głos, a gdy Rachel się odwróciła zobaczyła stojących obok siebie Bakugou i Kirishimę. – Chcesz...?

- Tak! – zawołała nie dając mu dokończyć zdania i szybko uciekła od Minety po czym złapała chłopaków pod ręce. – Ratujecie mi życie. – odetchnęła co wywołało śmiech czerwonowłosego. – Ale, że „upiorna wróżka"? – spojrzała na blondyna. – Dlaczego „upiorna"?

- Bo jesteś upiorna. – odparł obojętnie.

- Ja?! – zdziwiła się.

Po wyznaczonym czasie, dwanaście drużyn było już gotowe do walki, a później rozpoczęło się odliczanie do rozpoczęcia.

Love the way you Lie | K.B. (PL)Where stories live. Discover now