20.

112 5 0
                                    

Pov. Kenma

Byliśmy już pod domem Bokuto. Muzyka już była głośno, a nawet nie weszliśmy do środka. Właśnie dlatego nie lubie imprez po pierwsze pewnie każdy będzie pijany, a po drugie na imprezach jest strasznie głośno. No dobra przeżyje, szykowałem się do tego psychicznie odkąd mnie namówił. Chłopak zapukał, a ja stałem strasznie zdenerwowany. Jedynym plusem było to że nie zauważył. Bokuto otworzył i się przywitał ze mną też. Dziwne uczucie być zauważanym w tłumie. Chociaż jeszcze nie byliśmy w środku ja już chciałem sobie iść. Ale weszłem za chłopakiem i rozejrzałem się. Jak przewidziałem na stołach było pełno puszek po alkoholu. Kuroo poszedł się przywitać, a ja usiadłem gdzieś z boku. Po chwili podszedł do mnie szatyn.

-Cześć myślałem że nie przyjdziesz- powiedział siadając obok mnie.

-Cześć Akaashi, raczej bym nie przyszedł ale Kuroo nie dałby mi spokoju- powiedziałem dalej spięty.

-Nie dziwię się ci Bokuto mnie też namawiał dosyć długo- powiedział i się zaśmiał. Gadaliśmy przez dłuższy czas i Akaashi powiedział że podoba mu się Bokuto.

-A ci kto się podoba- spytał.

-N-Nikt- powiedziałem cały czerwony.

-Załużmy że ci wieże- powiedział i się zaśmiał. Wtedy podbiegł do nas Bokuto i pijany wykrzycza.

- Ej chłopaki gracie w butelkę- spytał Akaashi przytaknął, a ja siedziałem cicho. Może mnie nie zauważy?

-A ty?- Spytał

-Wolałbym nie- powiedziałem.

-No weź- powiedział.

-Nie to się źle skończy- powiedziałem.

-Bo naśle na ciebie Kuroo- powiedział, a Kuroo nagle pojawił się i powiedział.

-Czy słyszałem swoje imie- spytał.

-Tak- powiedział Bokuto.

-To po co- powiedział i spojrzał na krzesła przed sobą. - Już wiem który nie chce grać.- spytał.

-Kenma mówi że to się źle skończy- powiedział Bokuto.

-No Kenma co ma się źle skończyć- powiedział.

- To nie ma prawa się dobrze skończyć- powiedziałem.

-Skończy się dobrze nie martw się- powiedział.

-Dobra, ale nie mam zamiaru się z nikim lizać- powiedziałem. A oni się zaśmiali.

-Dobra, dobra- powiedział Kuroo. Usiedliśmy w kółku na podłodze. Kuroo po drodze wzioł jakąś pustą butelkę. I położył ją na środku. Zaczeliśmy gre.
-----------------------------------------------------------
Będe polsatem ale trudno.
Dziękuje za przeczytanie i do następnego.
Łącznie z tym 356 słów.
Z całego serca dziękuje za ponad 100 wyświetleń.

|Kuroken| NocWhere stories live. Discover now