51.Wypadek na siłowni

246 9 4
                                    

Chłopak chwile potem odziwo odpuścił i poszedł spać a ty zaraz po nim. Rano obudził cię zapach mocnych perfum. Był dość intensywny i roznosił się po całym pokoju. Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś Felixa który szykował się do wyjścia.
Chłopak wraz z twoim bratem,Chanbinem i Jisungiem szli na siłownie troche poćwiczyć. Przytaknełaś i porzegnałaś się z chłopakiem a puźniej wstałaś. Po przebraniu się zeszłaś do kuchni gdzie tym razem nikogo nie było. Zazwyczaj chłopaki siedzieli albo w salonie albo kuchni i coś robili. Tym razem w domy było cicho,za cicho.
Zaczełaś przygotowywać dla siebie śniadanie a potem usiadłaś w salonie włanczając jakąś drame i zaczełaś jeść. Nagle poczułaś coś mokrego na swojej kostce. Spuściłaś wzrok na swoja noge i zobaczyłaś małego puszystego pieska który obwonchuje cie swoim mokrym zimnym noskiem.

-Kkami,gdzie ty jesteś Kkami-zawołał Hyunjin idąc po schodach
-Hyung,jest tutaj-powiedziałaś
-Kkami!-powiedział Hyunjin wchodząc do salonu i przytulając puchatego przyjaciela którego szukał
-Skąd on sie tu wzioł?-zapytał siadając obok ciebie na kanapie
-Gdy jadłam nagle przyleciał
-No tak miałem dać mu karme i pewnie nie mógł sie już doczekać i poleciał bezemnie-zaśmiał się
-Pewnie tak,kiedy go przywiozłeś?
-Wczoraj wieczorem byłem u mamy i zabrałem go na chwile,podobno bardzo za mną tęsknił
-Nie dziwie mu sie-zaśmiałaś się
-Kkami gdzie ty znowu lecisz?-zapytał Hyunjin widząc jak piesek znowu gdzieś biegnie stukając pazurkami o palnele wydając przy tym charanterystyczny dźwięk

Po śniadaniu poszłaś spotkać się z Ryunijn oraz Yeosangiem którego dawno nie widziałaś. Mieliście spotkać się w kawiarni niedaleko wytwórni w której wasza trójka pracowała(KQ Enterataiment) więc tam się udałaś. Pogoda dzisiaj była bardzo piękna i zaczynało robić się coraz cieplej. Gdy przyszłaś Ryunjin już czekała,chwile po tobie przyszedł też Yeosang którego dziewczyna miała dopiero poznać.

-Hej T/I dawno sie nie widzieliśmy-powiedział chłopak przytulając cie
-Bardzo dawno,to jest moja przyjaciółka Ryunjin-powiedziałaś odwzajemniając uścisk a potem pokazując na dziewczyne
-Miło mi cie poznać-powiedziała podając mu ręke
-Ciebie równierz-powiedział posyłając jej promienny uśmiech

Chwile pogadaliście i zauwarzyłaś że Ryunjin wraz z Yeosangiem bardzo dobrze sie dogadują jak na to że dopiero niedawno sie poznali. Czas wspólnie minoł wam bardzo dobrze, było już puźne popołudnie gdy zadzwonił do ciebie Chris.

-T/I no wkońcu czemu nie odbierałaś?-zapytał niezbyt zadowolony
-Wybacz nie zauwarzyłam
-Gdzie jesteś?
-Z przyjaciółmi w kawiarni,stało sie coś?-zapytałaś
-I tak i nie,przyjedź do dormu
-Dobrze ale o co chodzi?
-O Felixa-powiedział poważnie

Natychmiast sie rozłonczyłaś i porzegnałaś z przyjaciółmi. Musiałaś pędzić do domu dowiedzieć sie co mu jest. Bardzo sie martwiłaś i miałaś w głowie najgorsze scenariusze co mogło sie stać. Wpadłaś w pośpiechu do dormu nie zamykając za sobą nawet drzwi.

-Gdzie Felix? Co mu jest?-zapytałaś widząc brata który już na ciebie czekał
-Spokojnie,jest w waszym pokoju-powiedział ale ty byłaś już na schodach w drodze do pomieszczenia. Weszłaś do pokoju gdzie na łóżku lerzał Felix.

-T/I tutaj jesteś-powiedział gdy cie zobaczył
-COŚ TY ZROBIŁ?-zawołwałaś wściekła
-Kochanie spokojnie to nic takiego
-Jak nic,co sie dzieje? Co zrobiłeś? To przez te głupia siłownie?
-Troche nadwyrenrzyłem plecy
-Ile razy mówiłam ci uważaj
-Wiem wybacz troche zadużo dźwigałem
-Zabije cie,wiesz jak ja sie martwiłam-powiedziałaś wkurzona
-Przepraszam nie chciałem po ciebie dzwonić,ale Bang Chan nalegał
-I bardzo dobrze że po mnie zadzwonił,bardzo cie boli?
-Troche
-Leż tu i nie ruszaj sie nigdzie pujde po jakieś lekarstwa i herbate
-T/I nic mi nie jest,przejdzie
-Nie dyskutuj-powiedziałaś wychodząc

Zeszłaś na dół po jakieś leki przeciwbólowe i herbate dla chłopaka. Byłaś jednocześnie zdenerwowana ale i zmartwiona. Nie raz powtarzałaś mu by sie nie nadwyrenrzał ale on nie zawsze słuchał.

-I jak z nim?-zapytał Changbin
-Twierdzi że tylko troche go boli
-Nie złość sie na niego mówiliśmy mu by uwarzał-powirdział Jisung
-I co z tego jak i tak nie posłuchał
-Masz racje,nie słucha sie,ale wiesz jaki on jest-powiedział Bang Chan

Spojrzałaś morderczym wzrokiem na Chrisa i wruciłaś do pokoju. Dałaś Felixowi lekarstwa i herbate i sprawdziałaś co jakis czas czy wszystko jest okej.

-Przepraszam mogłem cie posłuchać
-Mogłeś ale tego nie zrobiłeś
-Za bardzo sie wkręciłem
-Niezła wymówka
-To nie wymówka,mówie jak było
-Dokończ te herbate i idź spać
-Nie chce mi sie spać
-Ale masz iść,odpoczniesz to może lepiej sie poczujesz
-Czuje sie lepiej,odkąd tu jesteś
-Nie podlizuj sie-powiedziałaś biorąc swoja poduszke i kubek po herbacie i kierując sie w strone drzwi
-Gdzie idziesz?-zapytał
-Do salonu na kanape
-Dlaczego? Nie będziesz spała ze mną?
-Nie,potrzebujesz odpocząć a pozatym nadal jestem na ciebie zła
-Ale...
-Nie ma ale,potrzebujesz spokoju i odpoczynku przed następnymi koncertami i koniec dyskusji
-Przepraszam,dobranoc-powiedział odwracając się w strone ściany
-Dobranoc-powiedziałaś wychodząc z pokoju.

Tak jak postanowiłaś tak zrobiłaś. Poszłaś do salonu na kanape gdzie siedział Hyunjin z Kkamim którzy wrucili z wieczornego spaceru.

-T/I a ty czemu tutaj?-zapytał
-Przygotowuje sie do spania
-Nie śpisz z Felixem?
-Nie,musi odpoczywać
-To przez te plecy prawda?
-To też
-Możesz iść spać w moim pokoju a ja zostane tutaj-zaproponował
-Nie trzeba,będzie mi tu wygodnie
-No dobrze jak chcesz

Chwile jeszcze porozmawiałaś z chłopakiem a potem połorzyłaś się na kanapie by zasnąć a Hyunjin wrucił do swojego pokoju.

Rozbudziłem się w środku nocy. Było dość ciemno dlatego zaświeciłem latarke w telefonie i rozejrzałem się po pokoju. Zobaczyłem że Kkami znowu gdzieś uciekł dlatego po cichu wyszłem z pokoju by go poszukać i zabrać do siebie. Była 3:00 więc wszyscy już spali a w domu panowała głucha cisza. Pomału zeszłem po schodach bo byłem prawie pewnien że Kkami znowu uciekł do kuchni albo salonu. Sprawdziłem kuchnie cicho go wołając ale nigdzie go nie było. Wracając zobaczyłem T/I która spała na kanapie a w nią wtulony mój pies. Poprawiłem jej koc przykrywając ich. Nie chciałem zabierać psa bo mógłby sie obudzić z zacząć szczekać dlatego wruciłem do pokoju spać spowrotem.

Stray Kids Imagine ~Z Tobą I Tylko Tobą~[Felix]✓Where stories live. Discover now