— Sunoo POV. nadal —
Zamknięty w pokoju od tak długiego czasu, czekając aż przyjdzie tutaj twój zbawiciel aka Riki który robi za niańkę dla smoka jak Hagrid z Harrego Pottera, wcale nie jest ciekawym zdjęciem.
Jedyne co w tym wszystkim było dobre to to, że Dann nie przychodził już tak często i nie przelewał złości na mnie, że mną to jeden pies lub smok jak kto woli, ale Riki..
Miałem się już nad tym zastanawiać, jednak usłyszałem wtedy otwieranie drzwi, I odsunąłem się od szafki po czym spojrzałem się w stronę drzwi.
Ujrzałem w drzwiach brata z obstawą, jednak nie wyglądał na złego, a nawet na normalnego. Od razu Zrobiło mi się lżej. Zmieniło się to podczas rozmowy, którą chciał że mną odbyć.
- Witaj Bracie, przychodze porozmawiać. - wyznał Dann wchodząc do pokoju. Strażnicy nadal nie odstępowali go na krok.
- Tak? - odpowiedziałem spokojnie
- Przejdę do rzeczy od razu. Ostatnio, jeden z moich straży znalazł w korytarzu podejrzanego pochodzenia rośline. A dobrze wszyscy wiemy, że w takim podziemiu, nie ma prawa znaleźć się cokolwiek takiego. Wiesz coś na ten temat? - po czym pokazał to coś.
Ujrzałem gałązke. Przerażony zdałem sobie sprawę że tylko i wyłącznie na dworze, przy kryjówce Rikiego, są takie drzewka i krzaki.
Przyglądałem się roślinie z udawanym zainteresowaniem, jednak zaciśnięte za plecami ręce mocno mi drżały.
- Nie.. Nie wiem skąd się to wzięło. - starałem się, aby mój głos był pewny siebie. Dann mi się przyjrzał dokładnie.
- A może SŁYSZAŁEŚ jakieś nieznajome odgłosy bądź temu podobne, kroki, lub ich odgłos? - zadawał pytania jak na komisariacie. Byłem coraz bardziej zestresowany.
- Nie
- Na pewno? - dopytywał strażnik z patykiem w łapie.
- POWIEDZIAŁEM NIE! - Nawet nie zauważyłem tego, kiedy stres zamienił się w złość. O dziwo, to podziałało. Może stworzyło tyle o ile wyglądającą iluzję niewinności i niewiedzy, co dało mi wolność od nich.
Poszli bowiem kilka minut potem, a ja myślałem...
" Zobaczyli to... Ale kiedy? Jak? Skąd ta gałąź? Czy jeszcze jakieś znaki zostawialiśmy po sobie z Rikim? Chyba nie... "
Dowiedziałem się potem że straże przed pokojem i korytarzach bardziej pilnują tego miejsca.
Szczerze? Pierwszy raz pragnąłem aby Rikiemu nie zachciało się tu przychodzić. Gdyby to zrobił... Mógł by już nie wrócić.
Później że zmęczenia i zbyt dużej ilości myśli w głowie, położyłem się do łóżka, tym razem samotnie bez Rikiego przy boku, po czym zasnąłem. Nic mi się nie śniło, a rankiem błagałem kogoś z zaświatów, aby nie dał Rikiemu tu przyjść. Nie mógł... Jeszcze nie teraz.

YOU ARE READING
THE RETURN OF LEGEND | SUNKI ENHYPEN ( II Część)
FantasyZakończone 💜 Kontynuacja historii Never There Was No Such Loud Here. ~~~ Po tym jak Sunoo został porwany od Rikiego, Nishimura zrobi wszystko, aby uratować Sunoo z rąk jego okropnego brata. Riki posunie się do wszystkiego, będzie walczył z czasem...