Rozdział 97

601 15 0
                                    

2 lata później Alicja-Dziewczyny zlitujcie się

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

2 lata później
Alicja
-Dziewczyny zlitujcie się.-powiedziałam już zmęczona siadając na kanapę.
-Nie narzekaj kochana.-walnęła mnie lekko w głowę Amber.
-Właśnie, jesteśmy dopiero na tych zakupach 8 godzin wiec nie narzekaj.-zagroziła Ashley przeglądając dalej sukienki.
-Jesteście walnięta.-westchnęłam i się położyłam.
-Nie ma leżenia, wstajemy.-pociągnęła mnie za ręce Sara.
-Zobacz jeszcze ta. To ostatni sklep w którym wybierałaś sukienki.

Ashley podała mi sukienkę i popchnęła mnie w stronę przebieralni. Byłam wykończona, wszystko było już przygotowane na jutrzejsze wesele a ja miesiąc wcześniej po wybierałam sukienki które mi się podobały i je zarezerwowała. Nie miałam czasu na przymierzanie wiec postanowiłam zostawić to na ostatni dzień. Pojebało mnie czy mnie pojebało? Jak ja uwielbiam robić wszystko na ostatnia chwile, po prostu świetnie. Muszę się od tego odzwyczaić.
Po kilku minutach już się przebrałam i szczerze? Byłam zachwycona. Ta jest idealna. Wyszłam do dziewczyn a one nie mogły oderwać ode mnie wzroku.

 Wyszłam do dziewczyn a one nie mogły oderwać ode mnie wzroku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Wyglądasz pięknie.-powiedziała zachwycona Amber podchodząc do mnie bliżej.
-Tez mi się podoba.-uśmiechnęłam się szczęśliwa.
-Bierzemy ja, nie ma innej opcji.-przytuliła mnie Ashley.

Ehhh w końcu po tych długich godzinach poszłyśmy do restauracji coś zjeść. Ten dzień był koszmarny nie dość ze musiałyśmy odebrać dziewczyn sukienki to dodatkowo trzeba było „tradycyjnie" po patrzeć jakieś ubrania i właśnie przez 4 godziny chodziłyśmy po sklepach tam gdzie miałam wybrana sukienkę ślubna. Tylko nie przemyślałam tego wcześniej bo Nowy Jork jest duży a ja wybrałam trzy sklepy z sukienkami ślubnymi w trzech różnych rejonach wielkiego miasta. Dlatego zajęło nam to tak długo.

Tak ogólnie mieszkam w Nowym Jorku jak tylko skończyłam szkole. Świadectwo nie było aż takie koszmarne jak się spodziewałam a maturę zdałam o dziwo za pierwszym razem. Jak tylko Nat mi się oświadczył chciałam przy nim być przez cały czas a wtedy jeszcze studiował wiec odrazu zaproponowałam żebyśmy wynajęli mieszkanie i razem zamieszkali jak skończę naukę. Ashley i Nash tez się zdecydowali wyprowadzić z Los Angeles tym bardziej ze studiowali razem. Austin jak tylko skończył studia wrócił do Laury i razem mieszkają w naszym domu. Dodatkowo są małżeństwem już prawie ponad rok. Ich wesele było cudowne.
Sara i Max niestety się rozstali bo była jakaś afera między nimi dlatego postanowili się rozstać. Szkoda jednak Sara się szybko z tym pogodziła wiec widać ze tak miało być.

Przyjaciel Mojego Brata! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz