6. Mój partner chciał co zrobić???!

76 4 0
                                    

dosłownie zapomniałam że pisze ten ff XD


batman już na hbo hehe (więc porobię gifensy - jak ten w mediach) - czyż robert nie jest piękny????


- Daniel Griffin... tak. Zdecydowanie nazywam się Daniel Griffin** - brunet spojrzał na mnie. Szkoda że zajęło mu przypomnienie sobie własnego imienia aż CZTERY godziny. Kuźwa w tym czasie to mogłabym wrócić do miasta. Ale nie ma tego złego. Przynajmniej byliśmy w szpitalnym budynku. Coraz więcej ulic jest oczyszczanych z wody - sama nie wiem jaką magię stosują, ale ważne że działa.

- Okej, więc Danny - zaczęłam, ale on zmarszczył brwi i mi przerwał.

- Czekaj. A ty kim jesteś? - zapytał, co zbiło mnie z tropu.

- Co? Jak to kim jestem - wskazałam na siebie i nawet rozejrzałam się aby sprawdzić, czy przypadkiem nie pyta kogoś innego, ale byłam tu tylko ja.

Przełknęłam nerwowo ślinę.

- Przecież poznaliśmy się już parę godzin temu - spojrzał na mnie dziwnie - Eden Morton? - przedstawiłam się.

- Morgan? Jak ta aktorka? - zapytał uradowany. Wywróciłam oczami.

- Komisarz Morton? - do łóżka podszedł mężczyzna z rozerwanym swetrem i mocno ubrudzonym kitlem - nazywam się Marcel Kamski*** i jestem lekarzem.

Kiwnęłam głową na znak potwierdzenia.

- Dostałem informacje na temat stanu pacjenta i po zbadaniu stwierdziłem u niego amnezję - to było takie nierealne. Gościu z lekarza miał jedynie kitel. Żadnych papierów, przypinki, nic. Cóż się dziwić, chyba wszyscy zgubiliśmy dokumenty chociażby udowadniające, że ten kot który plącze się pod nogami, na pewno jest nasz. Albo też nie.

- Amnezja? - zapytałam zszokowana. Jak bardzo nietoperek uderzył Dan'a a głowę?

- Niestety tak, dowiedziałem się od niego, że ostatni moment który pamięta to... - przerwał oczekując na odpowiedź mojego partnera.

- Wieczór kawalerski, upiłem się nieco, ale na następny dzień zerwałem zaręczyny. Nic takiego - wyszczerzył się dziwnie.

Lekarz wziął mnie na bok.

- Z tego co się dowiedziałem od niejakiego James'a Gordon'a, jego "ślub" - zrobił w powietrzu cudzysłów - miał odbyć się siedem miesięcy temu.

- Czyli stracił pamięć o wszystkim co tu się stało - zamyśliłam się. Chyba będą musieli go tu przetrzymać albo przetransportować, nie będę na pewno go niańczyć.

- Eh halo, czy jestem w czyśćcu? - zapytał mój partner - trochę tu zimno. I mokro - westchnął obrzydzony.

Normalnie strzeliłam sobie otwartą dłonią w twarz.



Zaczęło się robić ciemno, a ja podtrzymywałam mojego partnera w drodze do budynku prowizorycznego komisariatu. Poziom wody nieco się obniżył, ale nadal musieliśmy przepłynąć łódką. Jak wcześniej Danny był kompletną pipą, teraz nie potrafił zamknąć jadaczki. Może był taki zanim zerwał zaręczyny? Kto wie, kurwa nie wiem: na pewno nie ja.

- Zamknij się na chwile co? - wywróciłam oczami podtrzymując go za ramię gdyż twierdził że ma lekkie zawroty głowy.

Gościu potknął się tak, że myślałam że uderzy mnie z główki. Na szczęście zdążyłam podtrzymać siebie i jego tak, abyśmy nie jebli na ziemię. Drugi raz nie będę go zbierać z podłogi.

- Trzymam cię - powiedziałam w jego kierunku, kiedy zrobiliśmy kolejny krok. Jego twarz była niebezpiecznie blisko mojej. Nasze spojrzenia się spotkały, potem spuścił wzrok na moje usta. Pisnęłam.

!JEB! (efekty specjalne i takie tam)

Ręka mi ścierpła i nie poczułam kiedy kończyna, która wcześniej podtrzymywała mężczyznę w pasie, opadła wzdłuż mojego ciała pozwalając mojemu partnerowi na całowanie podłogi tyłkiem.

Wydał z siebie jęk, a ja totalnie zgłupiałam. Nie wiem czy bardziej byłam w szoku że myślał o całowaniu mnie, czy że jebnął o chodnik z mojej głupoty.

Nieważne.

Teraz to się wkurwiłam. Nie wiem kiedy zapomniałam o tym dlaczego tu przyjechałam. Szukam mamy i babci, a nie zajmuję się jebanymi oficerami z amnezją lub bez!!

Pomogłam wstać Gryffinowi z podłogi, i kazałam iść za sobą. Nagle jakby ożył jebany, a ja go niosłam.

Nie narzekał, chyba już wolał sam iść, niż żebym go upuszczała na bruk.

Weszliśmy do budynku, było tłoczniej niż rano. Usłyszałam krzyki mężczyzn.


***pozdrawiam jak ktoś zna dbh.
**pozdrawiam jak ktoś zna the100.


dobra krótki tym razem, bo zaczęłam już jakiś czas temu, a teraz inna koncepcja mi wleciała więc-

Rodzina ponad wszystko | "The Batman" 2022 Robert Pattinson fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz