1. Nowe życie

574 12 0
                                    

- A nie możemy jej tu zostawić? Gdzie leci dalej samolot - słyszę głos upierdliwej siostry.

- Ver proszę Cię obudź Olivie.

- No ale mamo.

- Veronica uspokój się - noi na tych słowach zakończyły się mądrości mojej siostry bo musiała mnie obudzić chociaż już i tak nie spałam.

Gdy dojechaliśmy do domu koleżanki mojej mamy (bo to właśnie z nią zamieszkamy teraz) na dworzu było czuć zapach obiadu z kuchni. Mama zadzwoniła dzwonkiem do drzwi i od razu otworzyła nam pani Melanie.

- Cześć jak miło was w końcu zobaczyć - wszyscy się przywitaliśmy a następnie pani Melanie pokazała nam nasze pokoje.

Na dole jest pokój miłej kobiety, a obok rodziców. Mój pokój znajduje się na górze, naszczescie Veronica ma pokój na drugim końcu korytarza więc święty spokój.

Ściany są w kolorze lawendowym, napewno to sprawa mojej mamy bo wie że kocham ten kolor. Po lewej stronie stoi wielka szafa, a za nią dwu osobowe łóżko. Przy łóżko są drzwi balkonowe i w rogu biurko z toaletką. I jeszcze na przeciwko szafy po prawej stronie pokoju są drzwi do łazienki. Tak się cieszę mam swoją łazienkę i nie muszę jej z nikim dzielić.

♡♡♡♡♡♡

Po obiedzie uznałam że pójdę się przejść na spacer w okolicach ale najpierw musiałam pójść na górę po telefon i ewentualnie jakieś pieniądze.

Kiedy już założyłam buty i chciałam chwycić za klamkę to nagle ktoś to zrobił za mnie. Przed oczami ujrzałam chłopaka. Miał ciemne roztrzepane włosy, zielone oczy noi był sporo wyższy ode mnie conajmniej 20 cm.

Na chwilę złapalismy kontakt wzrokowy bez kompletnie żadnego słowa. Przypomniało mi się w końcu że miałam iść na spacer więc powiedziałam szybko "przepraszam" i wyszłam.

Szłam prosto ulicą aż doszłam do tutejszego parku i usiadłam na pierwszej lepszej ławce. Dopiero jak usiadłam zdałam sobie sprawę kim był ten chłopak. Syn Melanie. Mama wspominała że ma ona syna ale myślałam że takiego małego, okazało się że jest chyba w moim wieku.

Po parku chodziło wiele młodych ludzi, którzy patrzyli na mnie jakby zobaczyli ducha. Halo nigdy nie widzieliście obcych ludzi? Co jest.

- Cześć, skąd jesteś? - kurwa zaczyna się.

- Umm znamy się? - wiem że nie ale nie będę mówić skąd jestem huj jej w dupe ruda szmata jakaś.

- Nie, ale możemy się poznać. Suzan jestem, a Ty? - nie znam jej ale tak mnie wkurwia ze to szok.

- Olivia.

- Pierwszy raz Cię tu widzę Olivia - kurde ciekawe czemu.

- Zaskoczę Cię - spojrzała na mnie z zaciekawioną miną - też Cię widzę pierwszy raz w życiu i mam nadzieję ze ostatni - uśmiechnęłam się do niej sarkastycznie i odeszłam udając się w stronę domu.

Kiedy wracałam była godzina 18 i już się ochłodziło trochę, bo mamy połowę sierpnia. W połowie drogi poczułam wibracje telefonu.

Od: Skarbek❤🥰

Hej, dotarłaś już na miejsce? Jak Ci się podoba nowy dom

No tak, zapomniałam, miałam się od razu odezwać jak dojedziemy.

Do: Skarbek❤🥰

Cześć, tak już jesteśmy od 12 zjedliśmy obiad i właśnie wracam z parku bo chciałam pozwiedzać trochę.

Nie musiałam długo czekać aż dostałam kolejnego SMS.

Od: Skarbek❤🥰

Skarbie uważaj tam na siebie, nie chodź sama wieczorami jak nikogo tam nie znasz.

Do: Skarbek❤🥰

Nic mi się nie stanie, ale dobra jeśli tak chcesz to nie będę nigdzie wychodzić chyba że z Veronica.

Od: Skarbek❤🥰

Wy byście się pozabijały wspólnie na spacerze same w nocy.

Do: Skarbek❤🥰

Haha dzięki, dobra przepraszam ale muszę już kończyć bo doszłam do domu i chce się iść umyć i przespać.

Od: skarbek❤🥰

Dobrze, to odpoczywaj. Papa kocham Cię❤

Do: Skarbek❤🥰

Papa, ja Ciebie też.

Weszłam do domu i od razu w drzwiach zjawiła się moja mama. Oho czyli już będzie pogadanka jeszcze tylko tego brakuje.

- Gdzie ty byłaś do cholery jasnej o tej godzinie?

- Nie jest późno, jest dopiero 20.

- Ale na dworzu jest już ciemno prawie - No właśnie prawie. - Więc dlaczego o takiej godzinie się włóczysz sama po mieście którego całkowicie nie znasz - Ale ona mnie wkurza tym nadopiekuństwem.

-  Boże no mamo daj spokój.

- Ej dziewczyny nie kłócić się tu, w tym domu nie ma kłótni - pani Melanie ma taki milutki głos i ogólnie jest miła, znam ją zaledwie 8 godzin A już ją lubię.

- Moja córka właśnie wróciła ze spaceru, w czym tu nikogo nie zna i nie zna terenów.

- Olivia, gdzie byłaś? - noi tak ja mogę rozmawiać, a nie od razu krzyk.

- W parku, była tam na środku jedna wielka fontanna i w niektórych miejscach na około takie miejsca gdzie woda też leci jak w fontannie tylko że do kąpania.

- Nie no jeszcze Cię w parku nie było - mamusia się jak zawsze wtrąca super.

- Ela dasz mi i Veronice samej pogadać?

- Dobra i weź jej wytłumacz że to nie bezpieczne tak samej chodzić po mieście którego nie zna.

- Twoja mama się za bardzo boi o Ciebie. Coś się stało w waszym starym mieście?

- Nie, nic ważnego może kiedyś z panią o tym pogadam.

- Melanie jestem, nie mów mi pani bo się czuje staro.

- Okej Melanie - chciałabym żeby moja mama była taka wyrozumiała dla mnie.

- Poznałaś już mojego syna?

- Widziałam go jak wychodziłam ale nie powiedzieliśmy do siebie nic.

- Ma pokój obok Ciebie, pogadaj z nim napewno znajdziecie wspólny język, jest rok starszy.

- Dobrze, jak się umyje to pójdę się z nim poznać może.

- No to leć, dobranoc.

- Dobranoc.

Umyłam się szybko bo byłam zmęczona. Miałam pójść do tego chłopaka się poznać ale nie miałam siły i chciałam iść spać, jutro może z nim pogadam.

I love you anywayWhere stories live. Discover now